reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniówki 2016

ja po rocznym macierzynskim wracam do pracy plkus zaleglyy urlop. malego do zlobka oddaje ale nie panstwowego tylko znajde taki maly kameralny jak z nikola. taki jest plan a jak wyjdzie w praktyce to zobaczymy
 
reklama
śmiejemy się z mężem, że póki dziecka nie ma to tak nam się wydaje, że będziemy chcieli tylko siedzieć w domu i patrzeć na malucha. A jak da nam popalić to też ucieknę do pracy w pierwszym możliwym terminie :)

Happy moment, w którym dziecko wchodzi w czas odrabiania prac domowych jest traumą dla rodziców :/

kassia a dużo za taki żłobek płaciłaś? U mnie żłobki to koszt ok. 1000 zł, więc wydatek spory, a i tak mieszkamy w tańszej dzielnicy. Całe szczęście za rok w wakacje zostanie oddany do użytku drugi w naszej dzielnicy żłobek państwowy, choć szanse będą raczej marne :/
 
Matusiak a jaki jeszcze wózek masz na uwadze?

Kurcze chyba się zdecyduje na ten bo podoba mi się.

Koleżanke wczoraj widziałam z wózkiem i ma ten za 1000 zł i niby wszystko fajnie, ale jakiś taki wielki.... Ociezaly...
Mi się strasznie podoba Bugaboo Cameleon 2 lub 3 ale o nowym mogę zapomnieć bo jest strasznie drogi i czekam aż trafie na jakas dobra okazję do czerwca a jak nie to pewnie kupie x landera chyba że znajdę jeszcze coś innego :)
 
ja raczej nie rozważam żłobka....
jakoś mi się udało dotychczas uniknąc. zawsze mi się wydawało ze we własnym domu dziecko czuje się pewniej I bezpieczniej. troche się boję żłobków, nie posłałabym swojego dziecka.
ze starszym posiłkowaliśmy sie troche rodziną, a potem jak drugi miał 7-8 miesięcy zatrudniliśmy opiekinkę I była u nas 2,5 roku. trafiliśmy na super kobietę. I nie płaciliśmy jej dużo więcej niż byśmy zapłacili za żłobek. odprowadzała i odbierała starszego z przedszkola i cały dzień była z małym.
u nas tez niestety żłobek to koszt ok 900-1000zł, za tą cenę moge miec u nas dość dobra opiekunkę, oczywiście nie profesjonalną z agencji,a le jakąs miła panią godną zaufania. nasza poprzednia pani miała 5 własnych dzieci, ale już odchowanych, jej najmłodsze było w gimnazjum, była w wieku mojej mamy. dziecko było zawsze wyspacerowane, nakarmione, nawet czasem cos w domu robiła, bo akurat mój młodszy szedł spać o 13 I spał 3 godziny, więc ona ten czas troche wykorzystywała.
 
Dominika zainspirowałaś mnie. Wydawało mi się, że za 1000 zł nie zatrudnię opiekunki, ale teraz tak sobie myślę, że może faktycznie uda się znaleźć miłą panią emerytkę, która ma siły i dla której ten tysiąc będzie sporym zastrzykiem gotówki. Dzięki :) Jeszcze jest sporo czasu, ale otworzyłaś mi głowę :)
 
Ojej troszkę nie zaglądałam a tu już tyle postów do nadrobienia :-)

Dziewczyny już o to kiedyś pytałam, ale czy ktoś zabezpiecza swojego pupila preparatem przeciwko kleszczom BRAVECTO? :-)
 
okasia - nasza pani nie pracowała zawodowo w swoim życiu, bo wychowywała 5 dzieci, więc dla niej to była ogromna ulga finansowa. nawet weszła taka wtedy taka ustawa że zatudnialiśmy ta panią legalnie, podpisaliśmy umowę o świadczenie usługi, gmina odprowadzała jej podatki na ZUS, ja tylko płaciłam tyle ile się umówiłyśmy, na papierze była zatrudniona za najniższą krajową I od tego miała odprowadzane składki emerytalne.
ale też ostatnio mama mi mówiła, że kilka jej koleżanek przymierza się do pójścia na emeryturę, część z nich ma swoje dzieci gdzieś za granicą, np. w anglii, dzieci i wnuki przyjeżdżają bardzo rzadko I takie panie chętnie w wolnym czasie zajmą się dzieckiem, bo nie mają nic specjalnie lepszego do robienia na emeryturze, a nie sa wiele starsze od mojej mamy.
 
Właśnie zaczęłam zastanawiać się jak to jest z legalnym zatrudnieniem, pamiętam jak wchodziła ta ustawa, ale wtedy na szczegółach się nie skupiałam. Bardzo dobry pomysł! Wcześniej myślałam o takich małych punktach dla maluchów, gdzie jest kilka pań i chyba do 12-stki podopiecznych. Natomiast boję się, patrząc na przykłady koleżanek, że 2 tygodnie bez choróbska to byłby wyczyn.
Byle przetrwać te 1,5 - 2 lata i wyjdziemy na prostą :)
 
śmiejemy się z mężem, że póki dziecka nie ma to tak nam się wydaje, że będziemy chcieli tylko siedzieć w domu i patrzeć na malucha. A jak da nam popalić to też ucieknę do pracy w pierwszym możliwym terminie :)

Happy moment, w którym dziecko wchodzi w czas odrabiania prac domowych jest traumą dla rodziców :/

kassia a dużo za taki żłobek płaciłaś? U mnie żłobki to koszt ok. 1000 zł, więc wydatek spory, a i tak mieszkamy w tańszej dzielnicy. Całe szczęście za rok w wakacje zostanie oddany do użytku drugi w naszej dzielnicy żłobek państwowy, choć szanse będą raczej marne :/
u mnie male szanse na panstwowy zlobek ale nawet jakbysmy mieli szanse to bym nie oddala. dla mnie to za male dziecko zeby w taki wielkie gromady dzieci isc- mala mila 7 meisiecy- nie chodzila wiec sobie tego nie wyobrazam. ja mialam maly zlobek- 8 dzieci, 2 panie rewelacja naparwde. placilam 800 zl plus wlasne jedzenie codziennie dawalam no i wiadomo pieluchy , chusteczki, mleko, buteklke. ale bylam emga zadowolona. niestety panie zabil podwyzsziony czynsz i nie daly juz rady i zlobek nie istnieje . ale jest drugi- mzoe troche wiekszy ale rowniez kameralny w podobnej cenie.
choroby oczywiscie sa- pzrez pierwsz ekilka miesiecy 2 tyg na 2 tyg niestety ale co zrobic. jak nie dasz do zlobka a potem do pzredskzola to amsz to samo z chorowaniem tylko pozniej.tego nie unikniesz

u mnie kozt pani emerytki powyej 1000 zl i to sporo powyzej wiec u mnie w gre nie wchodzi. ja bylam bardzio zadowolona ze zlobka
 
reklama
Do góry