reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniówki 2016

Fluttershy - ja stosuję balsam z naturalnymi olejami Nacomi i olejek ze słodkich migdałów

babina - może lekarz użył jakiejś innej jednostki i zamiast 2,0 wyszło 0,2 ;) Ale skoro mówił, że jest ok, to się nie martw :)

Co do chust i nosideł - tak, happymama ma rację - dobrze dobrane nie zniszczą kręgosłupa noszącemu.
Mi Tula naprawdę się przydawała (teraz w ciąży staram się nie dźwigać T.).
Czy to na wypad na pocztę, czy żeby szybko z samochodu do sklepu wyjść.
Na grzybobraniu również sprawdziła się idealnie.
Ja nosiłam T. z wkładką dla noworodka - teoretycznie powinno się wsadzać dziecko w nosidło od kiedy usiądzie
(ja T. wsadzałam od 4mca, bo wcześniej miał za krótkie nóżki i zamiast pozycji żabki był szpagat).
Jednak na 10-20min. eskapady raz na kilka dni wiadomo, że nic się nie stanie.
Konsultowałam to zresztą z ortopedą - mówił, że wszystkie nosidła ergonomiczne oraz chusty są do tego przeznaczone i warto z nich korzystać.
Ergonomiczne podkreślam, nie wisiadełka, w którym dziecku zwisają nóżki.
Tula jest droga, ale podobnie jak chusta, sprzedacie ją może z 50zł taniej...
Naprawdę!
Jeśli chodzi o nosidła mogę wymienić zainteresowanym firmy, które robią ergo.
Trochę o tym czytałam zanim zdecydowałam się na konkretny model ;)

Poza blogami i forami polecam strony na FB dedykowane chustowaniu i nosidleniu :)
Naprawdę można znaleźć tam wiele cennych rad i informacji.

--------------------------------------------------

Przejrzałam właśnie temat wizytowy - SAME CHŁOPAKI prawie! :O
Ciekawe czy na połówkowych się to potwierdzi ;)
Fajnie! :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Spiacy dzien dzisiaj. Moze dlatego, ze wczesnie wstalam, bo przed praca mialam duzo zalatwien. Ale wszystko poszlo po mojej mysli. Jeszcze sasiadka mnie prosila, zeby kupic prezent dla corki i jeszcze to mialam na glowie. I do banku zwiiekszyc limit dzienny, bo wczoraj robie przelew na 3000 i blokada, bo moge tylko tysiac i musialam to zmienic :-) Na szczescie na styk zdazylam do pracy. A tu takie nudy, nic sie nie dzieje. Ide pic herbatke i kupie jakies ciasteczko, bo mam zachcianke :-)
Dziewczyny,w ktorym tygodniu dowiedzialyscie sie co bedziecie mialy chlopczyka lub dziewczynke ? :-)
 
hej
za chwile Was nadrobie chcialam tylko zapytac co byscie zrobily na moim miejscu. Bylam dzis u genetyka, zeby te testy pappa zweryfikowac i jedyna nieprawidlowosc wyszla w trisomi 21 czyli zespol downa ryzyko podstawowe to 1:64, skorygowane 1: 283 gdzie z tego co wyczytalam w necie granica to 1:300. W mojej rodzinie byly dwa przypadki downa, ale na prenatalnych lekarka powiedziala, ze to nie jest choroba genetyczna. Dostalam skierowanie na amniopunkcje i mam 2 tyg, zeby zdecydowac czy robic czy nie. Co powiedziala genetyczka. Generalnie granicy nie przekroczylam, ale jestem blisko i patrzac na przypadki w rodzinie dla swietego spokoju radzila by mi zrobic. Ja z natury nie jestem panikara, wiec postanowilam, ze przez te dwa tyg na spokojnie doinformuje sie co i jak, moze skonsultuje z ginka, ale przy synku nie mialam testow pappa jedynie prenatalne, ktore wyszly ok. Wiec sama nie wiem, maz by zrobil, ale decyzje pozostawia mi. Wyczytalam, ze sa jeszcze testy NIFTY i one daja 99%, a sa robione z krwi czyli calkowicie nieinwazyje, ale sporo kosztuja. Co radzicie?
 
A przeziernosc karkowa wyszla 1,7, kosc nosowa w normie i lekarka na prenatalnych powiedziala, ze wszystko jest idealne i ona nie widzi niczego niepokojacego, wiec paapa tez powinny wyjsc ok.
 
reklama
Hej dziewczyny ale sobie dogodzilam. Nadal nie za bardzo chce mi się jeść ale za to mam pragnienie okropne więc właśnie wycisnelam sobie pyszny soczek z jabłek pomarańczy marchewki i szpinaku. Super schłodzony pycha. przed ciąża piłam hektolitry świeżego soku i teraz znowu mi smakuje. Dobrze ze chociaż jak nie chce mi się jeść to w taki sposób przemyce witaminy dla dzidzi. Zaraz wróci mój pierworodny ze szkoły i pewnie też wciągnie z 2 szklanki. Super szczęśliwa:)
 
Do góry