okasia - o nie, jakby mi czegoś z listy nie kupił to bym ukatrupiła
no, u nas sie wzął za pierwszym razem chyba po 3 tygodniach niesprzątania
teraz ma swoje "stałe" obowiązki, np. wieszanie prania, ja tylko wstawiam I jak się skończy mówię, ze pralka pełna, to samo ze zmywarką. część rzeczy robimy pół na pół.
brudna lodówka mu przeszkadza, ale najpierw zwraca uwagę że brudna I że mogłabym ją umyć, czasem mówię żeby on to zrobił I robi, ale rzadko.
oczywiście ze brudne szafki w kuchni, czy firanki, okna mu nie przeszkadzają, nie widzi tego wogóle.
kurzu z szafek też nie ściera, ale dostrzega
ściera tylko jak jego mama ma przyjechać, a ja powiem że nie będę miała czasu tego zrobić I będzie brudno jeśli on tego nie zrobi
mi się wydaje że ja go więcej wychowałam niż moja teściowa... chociaż teciowa się czasem zarzeka że w domu miał obowiązki... ale ja wiem jak to wyglądało... sprzątał klatkę schodową raz na dwa tygodnie I to zazwyczaj o 22 czy 23 w nocy jak już musiał. I może raz na 2 tygodnie odkurzał po wielkiej awanturze....
ja teraz staram się zeby moje dzieci miały obowiązki, chociaż wiem, że jeszcze za mało.
ale ze stałych obowiązków, to mlodszy odkąd skończył 3 lata rozpakowuje I segreguje sztućce ze zmywarki, potem doszła mu reszta naczyć jak już mial siłę podnieść ciężkie talerze I byłam w miare pewna że ich nie potłucze. starszy z kolei dba o porzadek w przedpokoju - buty całej rodziny mają być równo poustawiane I kurtki wisieć na wieszakach.
segregują też skarpetki I składają, bo po mnie I 3 facetach jest naprawdę czasem cała tona tych skarpetek. po tygodniu ze 30-40 par skarpetek.
oczywiście dbają o swój pokój, ścielą swoje łóżka. I sprzątają po sobie jak im się coś wyleje, rozsypie, nakruszy itp jak ich przypilnuję to składają też swoje ubrania wieczorem jak się rozbiorą, tzn. starszy zawsze składa swój szkolny mundurek, a młodszy nie zawsze
inne rzeczy robią od przypadku do przypadku, np. ścierają kurze na parapetach, swoim biurku I szafkach, czasem zbierają pranie, czasem wieszają, czasem segregują pranie na białe, ciemne, kolorowe, oczywiście często mi w kuchni pomagają, umieją obierać ziemniaki, warzywa obieraczkami obydwaj, w weekend tylko oni obierają ziemniaki, itp.... bez problem też wyniosą śmieci do kosza na podwórku czy resztki spożywcze na kompostownik.
chociaz I tak wydaje mi się ża ja za dużo w tym domu robię wciąż.....
ostatnio uwielbiają masterchef junior ze mną oglądać
także coraz częściej garną się do gotowania
starszego uczę troche termomixa obsługiwać, że już niektóre zupy (jedną na pewno) nawet umiałby sam ugotować. chociaż jeszcze pod nadzorem