reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniówki 2016

koficzka obiecałam sobie, że to ostatni raz. Jak ktoś mnie nie szanuje to nie mam potrzeby spotkania. Tym bardziej, że zasuwam, a nikt nawet nie zapytał czy coś przynieść, w czymś pomóc. Mam od jakiegoś czasu wrażenie, że rodzina ojca robi mi wielką łaskę, że znajdą dla mnie czas Tak jakby tylko mi zależało na kontakcie, ale to już się wyczerpało.
 
reklama
no wkurzające i naprawdę cie rozumiem! ja tak miałam z rodziną od strony matki, przestałam sie narzucać, proponować i kontakty niestety czy stety się rozmyły-ale sytuacja się chociaż klarowna zrobiła- komu na czym i na kim zależy ;)
 
Współczuję okasia. Ja mam tak z rodziną męża. Jak mąż jest w domu to widuje ich przynajmniej raz w tygodniu. A jak wypływa na 2 miesiące to widzę tesciow 2 razy. Mąż zrobił ostatnio o to aferę że ja chora jestem a nikt nawet Stefana nie weźmie na popoludnie żebym mogła odpocząć czy nawet nikt się nie zapyta czy żyje i jak się mam. Teraz każdy dzwoni i pyta, wpadają na kawke zapowiedziana lub nie. Ale widzę że to wymuszone bo niby co innego. Powiedziałam mężowi że mi wszystko popsuł miałam taka ciszę i spokój już się do tego przyzwyczaiłem przez 6 lat a tu teraz wiecznie ktoś coś ode mnie chce. Mam nadzieję że im to przejdzie
 
Koficzka i bardzo dobrze! Jedna siostra mamy to egoistka i kontaktu nie mamy już od dwóch lat, mała strata krótki żal. Nie czuję jakbym coś straciła, wręcz zyskałam, zwłaszcza spokój psychiczny. Teraz trzeba będzie podobnie się zachować. Z wiekiem jakoś tak łatwiej to przychodzi. Żółć mi się aż ulewa, ojca baba nie uznaje naszej rodziny jak musi coś zrobić lub wypada zaprosić, ale jak my zapraszamy to nie ma problemu z goszczeniem się. Najzabawniejsze, że od roku nie pracuje i palcem nie kiwnie, nawet nie zapyta czy w czymś mnie odciążyć. Dziadek ma ponad 80 lat i czasem na jakieś odchylenia na zasadzie "nie przyjadę, bo się najadłem". Z kolei brat ojca to już wyżej sra niż potrzeba, od poniedziałku próbuję się skontaktować i ustalić czy wraz z małżonką zaszczyci mnie swoją obecnością. W poniedziałek nie wiedział czy "znajdzie czas", a teraz nie znajduje czasu żeby odpowiedzieć... Człowiek klasa!
 
piątkę im przybić!
masywnym krzesłem w twarz :D
weź okasia normalnie ręce opadaja.... przecież ja nikogo nie zmuszam -nie chce to niech nie przyjezdza na jej miejsce zaprosze kogos kto chce! ale co mnie dziwi....że im nie wstyd....ja bym sie ze wstydu spaliła, poważnie....
 
Koficzka ja też! I też z całej tej sytuacji właśnie to najbardziej mnie dziwi. Jakoś tak potrafię innych traktować jak śmieci, ale przynajmniej śpię spokojnie i mogę na siebie patrzeć w lustrze.
 
Hej dziewczyny jak tam swieta?

Okasia ja mam tak samo z rodzina ojca juz ich nie zapraszam nie bede sie nawet w swieta z ojcem widziec i dziekuje jestem szczesliwa nerwow mi na psuli na slubie afere babka zrobila wstyd i juz nawet na chrzcinach ich nie bedzie.
A mam pytanko do Ciebie brałas wapno nie? Czyli mozna? Bo mam calcium C. Bylam wczoraj u ciotki i mialam straszne uczulenie na ich psa dzis nawet gardło jeszcze troche spuchniete wiec chcialam wiedziec jak bralas?
 
reklama
Do góry