Koficzka i bardzo dobrze! Jedna siostra mamy to egoistka i kontaktu nie mamy już od dwóch lat, mała strata krótki żal. Nie czuję jakbym coś straciła, wręcz zyskałam, zwłaszcza spokój psychiczny. Teraz trzeba będzie podobnie się zachować. Z wiekiem jakoś tak łatwiej to przychodzi. Żółć mi się aż ulewa, ojca baba nie uznaje naszej rodziny jak musi coś zrobić lub wypada zaprosić, ale jak my zapraszamy to nie ma problemu z goszczeniem się. Najzabawniejsze, że od roku nie pracuje i palcem nie kiwnie, nawet nie zapyta czy w czymś mnie odciążyć. Dziadek ma ponad 80 lat i czasem na jakieś odchylenia na zasadzie "nie przyjadę, bo się najadłem". Z kolei brat ojca to już wyżej sra niż potrzeba, od poniedziałku próbuję się skontaktować i ustalić czy wraz z małżonką zaszczyci mnie swoją obecnością. W poniedziałek nie wiedział czy "znajdzie czas", a teraz nie znajduje czasu żeby odpowiedzieć... Człowiek klasa!