Heromina
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Styczeń 2016
- Postów
- 2 479
u mnie dziś deszczowo, pochmurno ale wczoraj coś się posunęło w sprawie mojego wynagrodzenia, kiedyś wam pisałam, wczoraj szefowa mi przelała za grudzień kasę został jej tylko styczeń i 5 dni lutego. Ciekawe kiedy zus mi wyplaci, bo wiem, że on mają czas
Masakra, moja dawna znajoma miala podobne akcje ze swoja szefowa, ale ona prawie rok nie mogla kasy odzyskac, bo szefowa oglosila niewyplacalnosc i miala w nosie...
poszlam do laboratorium i tam pani w recepcji powiedziala ze to nie jest moja kolej a byla moja tylko ja sobie usiadlam bo po wejsciu na 2 pierto zrobilo mi sie slabo masakra
Kurde chyba bym ja rozszarpala, wkurzaja mnie takie baby :/
Eh nie mogę przestać o tym myśleć, jestem załamana... strasznie się boję, może nie potrzebnie... cała noc się budzilam... ; ( za bardzo kocham juz to maleństwo, i musi być zdrowe!!
Kinda po 1 jesli na prenatalnych przeziernosc karkowa byla w normie, jesli kosc nosowa jest i jesli przeplywy krwi sa ok to nie ma podstawy, zeby robic amniopunkcje. Ja bylam w identycznej sytuacji tyle, ze wynik wyszedl mi ciut lepszy niz Twoj, ale za to jestem obciazona genetycznie jesli mozna to tak nazwac, bo ZD to nie choroba genetyczna i skonczylam 40 lat, wiec jestem w ciazy wysokiego ryzyka, ale lekarka na prenatalnych powiedziala, ze ona nie widzi zadnych podstaw do amniopunkcji, to samo powiedzialy mi dwie niezalezne ginki i genetyk. Wytlumaczono mi, ze te tesyy pappa oblicza program komputerowy i jesli nie ma medycznych podstaw do obaw to zmaiast od razu godzic sie na zabieg lepiej najpierw powtorzyc badanie. Pamietaj, ze jest spore ryzyko poronienia. Mi lekarka powiedziala, ze w moim przypadku wieksza szanse mialabym na poronienie niz wykrycie ZD.