Asiunia1988 - ze względu na pierwszą cc, drugi poród przezywa się jako pierwszy, ale naprawdę cudowniebyło, chociaż wiadomo, bolało itd.. ;-) I wogóle miałam wywoływany oxy bo nic się nie rozwijało 10 dni po terminie.
jednak najgorszy moment porodu był jak już urodziłam I przed zszyciem (lekko pękłam) moja ginka mi włożyła rękę I macał szew po cc od środka macicy, czy tam sie nic nie rozeszło.
Heromina - o matko, ale zakręcona ta Twoja ginka....
mój synio młodszy w podobny wieku co Twój I tez mega kombinator, też dziś już wymyślał czym by mnie tu przekonać żeby do przedszkola nie iść
ale oczywiście musiał, bo m w pracy, ja do pracy koło 12 ruszam, starszy brat ma ferie zimowe w ośrodku kultury, jedynie z dziadkiem mógł zostać, ale staram się mu nie odpuszczać w ten sposób, bo już mi wogóle na głowę wejdzie.
Basienka28 - trzymam kciuki
wróciliśmy wczoraj koło 21 z gór, rozpakowałam nas, zrobiłam 2 prania, skończyłam o północy... dziś rano ogarnąć towarzystwo, ledwo żyję. a jeszcze mnie czeka 350km do poznania, wracam w czwartek.
idę jeszcze powiesić te 2 prania, wstawić trzecie, m. je powiesi jak wróci z pracy, spakować się I w drogę.
jeszcze żeby ten tydzień przetrwać, a potem zrobię sobie ze 2-3 dni wolnego (tzn. będę pracowąła w domu, bez jeżdżenia).