happymama82
szczęśliwa mama czwórki !
ja wogóle jestem fanką rodzicielstwa bliskości, długie karmienie, noszenie, tulenie, wiadomo trzeba dziecku też stawiać granice bo niektórzy kojarzą rodzicielstwo bliskości z beztresowym wychowaniem i wchodzeniem dzieci na głowę a to nie o to chodzi. Po latach widzę jak to procentuje u dzieci, to że mogłam im poświęcać czas i wychowywać ich w swój sposób, . Mój prawie 13 letni syn przychodzi do mnie z każdym problemem, nadal lubi się do nas przytulać, mówi że nas kocha. Ja osobiście nie pamiętam żebym miała w tym wieku takie relacje z rodzicami. Wiadomo że jak ktoś musi pracować to musi i czasem nie ma innego wyjścia . Ja tego broń boże nie neguje.