reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpniówki 2016

Okasia biorę luteine dopochwowo juz tydzień prawie, wczesniej bralam kilka dni podjezykowo i nospe lykam 2x dziennie
 
reklama
może sprobowac sie zapisać prywatnie na dzis do swojej ginekolog? Zrobi to usg ale przynajmniej nie będzie mnie na samolocie badać, a w szpitalu zawsze lapy pakują...
 
jagi bardzo mi przykro :( trzymaj się kochana, przytulam

mika nie wiem co bym zrobiła, ja chyba próbwałabym do swojego ginekologa się umówić, zależy jakie masz do niego zaufanie, bo jeśli średnie to chyba lepiej szpital, mimo wszystko tam chcą pomóc...
 
Mika skonsultuj to z kimś. Trzymam kciuki za ciebie i maleństwo żeby było wszystko oki.
Gratuluje wizyt ja mam dopiero 2 lutego i nie mogę się doczekać czy wszystko oki.
Mam brzuch jakbym była w 4-5 miesiącu dziwnie mnie wypchało tak wysoko.
Wczoraj miałam paskudny dzień dziś lepiej mam nadzieje że tak zostanie do końca dnia.
 
tamtusia - tyle ze jak tam bylam ostatnio to uslyszalam ze do 25 tyg to oni nic nie mogą poza podaniem leków. I dają tylko zastrzyk rozkurczowy, czasem jakas kroplowke przy odwodnieniu i luteine pod język + nospe...robią usg na dzień dobry i na dowodzenia, a przy przyjęciu wkladaja lapy żeby zobaczyć jak szyjka jest ulozona chyba, tego die najbardziej boje...
 
Mika, ja kiedyś czytałam obszerny artykuł a propos leków rozkurczowych w ciąży. Zresztą potem panikowałam na tym forum jak któraś z dziewczyn napisała, że bierze nospe. W art. było wyraźnie wskazane, że właśnie no spa jest odpowiedzialna za wiele przypadków poronień poprzez rozkurczenie macicy. Czytałam to kilka lat temu i tak sobie wyryłam w głowie, że jak ciąża to żadnych leków rozkurczowych.
Nie jestem mądrzejsza od lekarza i skoro u nas tak chętnie podają nospe to może faktycznie artykuł był przesadzony, z drugiej strony w niektórych krajach nie podaje się jej kobietom w ciąży. Tak samo jak nie wykonuje się badań ginekologicznych.
Na Twoim miejscu pojechałabym do szpitala, niech sobie mówią co chcą i uznają Cię za upierdliwą. Gdyby stało się coś złego to będziesz się obwiniać, że nie zareagowałaś w porę.
 
Jagi - tak bardzo mi przykro :(

Mika - ja bym pojechała do szpitala.
Może zwiększą dawkę leku, zareagują szybciej.
Nie masz pewności czy lekarz Cię przyjmie, a poza tym to dodatkowa kasa.
Składki na NFZ płacisz, więc nie ma co się szczypać i jechać na IP :)

Co do Nospy, mój lekarz ma identyczne zdanie, jak pisze Okasia.
Po pierwsze rozkurcza macicę, a po drugie ponoć dzieci rodzą się z brakiem napięcia mięśniowego.
Można ją wziąć jak naprawdę boli, a nie łykać jak Lentilki :/
 
okasia - nospe podają żeby uniknąć skurczy macicy co jest zagrożeniem do ciąży podobno.
leze plackiem i przyjmujevto samo co dali by mi w szpitalu, jak jutro zaplamie to lecę prywatnie do swojej ginekolog...
 
fimka - w tym szpitalu nospa to norma, za kazdym razem jak tam trafiam to mi ja daja...dlatego juz swiruje bo oni nic wiecej nie zrobia wiec rownie dobrze moge w domu lezec plackiem i zobaczyc co bedzie jutro. Mam te same leki co by mi w szpitalu dali (bylam tam w poprzedniej ciazy 4razy, za kazdym razem ten sam schemat) na koniec i tak uslysze ze jak ma sie poronic to sie poroni...
 
reklama
Masakra, nie powinno się tak mówić, nawet jeśli faktycznie co ma być to będzie. Lekarz nie powinien nigdy uświadamiać pacjentowi, że stoi z założonymi rękami obok jego tragedii.
 
Do góry