Okasia, kuruj się teraz bidulko po tym upadku, jak nie wiele trzeba do nieszczęścia...
Mika tak, właśnie masz zachcianki
Happy trzymam kciuki za wizytę i ujawnienie się bąbelka, choć nawet z dobrym sprzętem lekarze często nie chcą nic mówić. Tam wszystko jest po prostu tak malutkie że łatwo o błąd. Sama znam kilka przypadków gdzie miał być chłopiec właśnie w okolicach 13 tygodnia a potem siusiak odpadł. Albo na odwrót
Byłam dziś na pobraniu krwi a w czwartek wizyta. Dziś ostatni dzień 11 tygodnia. Dolegliwości chyba powoli odpuszczają, znaczy wieczorem dalej mdli ale już nie tak...Mam coraz więcej obaw, a to brzuch nie rośnie, a to cycki przestają boleć i zaczynam sobie wkręcać, że to koniec... Zbliżam się powoli do czasu kiedy poroniłam może dlatego...
Na badania prenatalne umówię się dopiero po wizycie, muszę mieć pewność, że dziecko rozwija się. To w końcu dopiero moja 2 wizyta z usg. Mam nadzieję, że znajdzie się jakiś termin.
Ja też nie mam jeszcze karty ciąży. U nas na kartkę do becikowego i tak wpisują tylko wybrane wizyty a tak czy siak byłam przed 10 tygodniem więc na pewno nie przepadnie.
Mąż ubezpieczył mnie dodatkowo u siebie w pracy w PZU, bo pojawiła się okazja przystąpienia bez karencji (z córka wymagali 9 miesięcy) więc uznaliśmy że warto dodatkowo zabezpieczyć się.
U nas będzie 2,5 roku różnicy między maluchami, córka już teraz jest bardzo samodzielna choć obecnie przechodzi bunt, nie mogę na nią narzekać
Wydaje mi się, że dzieci z dużą różnicą wieku złapią ze sobą kontakt dopiero na etapie dorosłego życia, gdy sami będą mieli własne rodziny i wiele wspólnych tematów. Z dwoma maluchami na pewno jest/będzie ciężko ale tu nie chodzi o moją wygodę tylko o to żeby dzieci miały siebie
Nas kiedyś przecież zabraknie...