A
a_gosc
Gość
Mialam dzisiaj takie plany, zapal do wszystkiego, lozeczko naszykowac, sprzatanie I co?? moj glupi maz, bo jestem na niego wsciekla poinformowal mnie w ostatniej chwili, ze przyjezdza do nas jego brat z dziewczyna na grila ( mieli byc jakis miesiac temu ale ciagle im cos wypadalo) I malo tego zaproponowal im nocleg, bo przeciez ja musze latac I obslugiwac gosci!!! Nic w domu Nie zrobilam bo jak... Boze jaka jestem zla, nie nawidze takich niespodzianek
Kurde nie dziwie Ci się, kiedyś jak już byłam w ciąży miałam w dzień tyle roboty, że padałam na pysk, a tu maż mnie informuje, że siostrę zaprosił, nią jednak trzeba się zająć, a ja normalnie usypiałam na siedząco. Mój tata też tak zaprosił swoją mamę na weekend, która nie ma za dobrych stosunków z moją, on zmykał do garażu itd., a moja mama musiała się męczyć. Też się wkurzyła, bo w końcu to jego mama. Mężczyźni chyba tacy są, oni nie widzą problemu, co to tam parę rzeczy przygotować.