reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniówki 2016

mala wlasnie czkawke miala ;D myslalam, ze udalo mi sie nagrac ale oczywiscie widac jakby sie brzuch trzachal od bijacego serca wsciekne sie kiedys
 
reklama
Wiecie co ona ze mną pod jednym dachem mieszka a interesuje się tylko wtedy jak chce dowalic jakaś szalona porada. Nawet nie wie który mam tydzień co na wizycie itp. Nie pyta nie gada nic. Ostatni raz po usg zeszła do niej na dol i zapytałam czy chce się coś dowiedzieć może czy coś i to było w chyba 26 tygodniu. Także ten :)

Napisane na SM-N910C w aplikacji Forum BabyBoom
Ja miałam cudowną teściową z którą też mieszkałam była dla mnie jak mama, odcięta i nie pasująca do przydomki teściowej - była taka jaką zawsze chciałam mieć.. umarła w marcu tego roku..

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
jaspis - robiłam głównie dżemy: jabłka, jabłka+truskawki, truskawki, truskawki + rabarbar. ze 40 słoików to lekko wyszło...
jeszcze będę na pewno robiła przecier pomidorowy, ale to jakoś koniec lipca/ sierpień jak będa tanie pomidory. I może maliny I śliwki. ogórki robi moja mama kwaszone, konserwowe I krojone w musztardzie, bo chodują ogórki to zawsze biorę od niej słoiki kiedy chcę. na więcej się nie porywam, bo kiedyś kombinowałam za dużo I wszystko leżało. teraz robię to, czego najwięcej jemy I co na pewno w zimę zużyję.
jeszcze bardzo chciałam zrobić syrop z kwiatów czarnego bzu, bo akurat kwitnie, ale nie wiem czy dam jeszcze radę. ciągle brakuje mi dnia na wszystko...
już bym chciała ta pracę rzucić I iść na l4, a tu ciągle coś wypada I nie mogę. mam nadzieję, że nie będę tak do porodu chodziła. daję niby sobie maks do końca czerwca, ale ostatnio mówiłam, ze maks do końca maja...
 
niunia - no niby sobie poradzą, ale kolega mnie ciągle dręczy o jeden temat I nie chcę tego tak rozgrzebanego pozostawiać... I tak już ide mocno do przodu we wdrażaniu koleżanki I ona już w zasadzie większosć robi. ale jeszcze się łamię czy jechać we wtorek w delegację czy już jej to zostawić. po ostatnim wspólnym wyjeździe była mocno przerażona, ale się akurat trafił naprawdę ciężki.. akurat jestem na samodzielnym stanowisku I nawet jak zostawię listę spraw to nikt nie wdrożony nie bedzie się umiał niczym zająć.
 
Dominika kradnę pomysł na jabłka+truskawki, jeszcze nigdy nie robiłam takiego połączenia, a brzmi smacznie. Przecier pomidorowy i maliny też mam w planach, ale nie wiem czy dam radę. Ogórki też mam już obiecane przez mamę :)
Swoja drogą, to podziwiam cię, pracujesz na wysokich obrotach, mam dwoje dzieci w domu i jesteś w zaawansowanej ciąży i ogarniasz tyle spraw, a ja często nie mam siły kurzy powycierać.
 
jaspis - te jabłka I truskawki mi przez przypadek wyszły, bo robiłam najpierw truskawki, a potem zostało mi może na pół słoika no I brudny garnek niezbyt dokładnie wybrany z truskawek, którego nie chciało mi się myć I dorzuciłam do tego jabłka I wyszedł taki różowy :happy2:
jakoś tak to wszystko z czasem wychodzi. chyba najmniej ogarnięta byłam jak miałam 1 dziecko I wtedy z niczym zdążyć nie umiałam, teraz z dwójką I w ciązy jakoś to wychodzi raczej bez problemów większych. czasem się kumuluje, ale rzadko. zresztą wtedy miałam jeszcze bardziej wymagająca pracę, którą zmieniłam rok temu. teraz w ciąży nawet jak pracuję to jestem rzadko w biurze, częściej w domu, ale jednak już męczy mnie to. ale ogólnie nie ma zmiłuj, codziennie trzeba wstać 6:10 czy się chce czy nie. czy mam siłę, czy nie mam.
 
Czasem przez przypadek wychodzą fajne rzeczy, to połączenie owoców na pewno wypróbuję.
Wierzę, że chodzisz czasem wykończona. Mam też nadzieję, że poziom zorganizowania zwiększa się proporcjonalnie do posiadanej ilości dzieci :)
 
Przykro mi... Jak fajna teściowa to kurcze odchodzi...

Ja z moją aktualnie nie gadam....nie jest zła nie wtrąca się i zawsze pomaga ale.kurde mamy taką jedną w rodzinie jej wnuczke....porażka patologia.... A ta jej wiecznie pomaga bo aż tak ja chroni.... Ta nawet na nas wygaduje kłamstwa różne a ta dalej jej pomaga....wiec przez to się nie odzywam...

Moje.dziecie waży dwa kilo!
 
reklama
Mamakulka, o to miałam dzisiaj pytać -jak Wasza przemiana materii, bo ja po dwa razy dziennie z toalety minimum korzystam i zastanawiam się, czy mi się wartości odżywcze wchłaniać zdążają. A mięso jem normalnie. Może dzieć po jelitach kopie po prostu?
 
Do góry