reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2014

Izis - ale fajnie z tymi zajęciami. Jakby u mnie w miescie coś takiego było, chyba bym się zapisala na cos, na zbicie czasu... do poludnia okrutnie się nudzę:-)


A nie ma u Was jakiegoś domu kultury, czy podobnego tworu ?:D Bo u nas to właśnie młodzieżowy dom kultury organizuje te warsztaty :)
 
reklama
kami-30- za 5w1 płacimy 100zł za dawkę, moja siostrzenica 2 m-ce starsza od mojego synusia źle zareagowała na te tradycyjne refundowane przez NFZ i dlatego bałam się je podać synkowi. Odpukać synuś nigdy nie miał po niej temp. ale zawsze w miejscu wkucia miał taką grudkę przez parę dni ale po masowaniu schodziła (zawsze był zupełnie zdrowy!)
ta dziewczynka o której piszesz podobno miała zapalenie płuc ale nie wiem że lekarz tego nie zauważył przy badaniu?
natkusia- właśnie pamiętam jak pisałaś o tym MMR i jak się później Michaś męczył i dlatego powiedziałam że ja nie zaszczepię póki 2 tygodnie nie będzie zupełnie zdrowy!
Izis86 - nie wiem jaki mają związek szczepionki z Autyzmem u dzieci, ale niestety mam 2 znajomych którzy twierdzą że ich dzieci mają Autyzm po MMR.
 
KAMI u nas Michał po tym 5w1 nie miał żadnych objawów, ani gorączki ani złego samopoczucia więc ja jestem z nich zadowolona i drugiego Maluszka też tak będziemy szczepić :tak:

niestety dużo jest tych przypadków okropnych objawów poszczepiennych ..

ANNA współczuję :-( u nas w ośrodku był jeden przypadek.. chłopczyk zaszczepiony i na następny dzień dziecka nie było :-( ja ogólnie jestem za szczepieniem ale jak idę ze swoim dzieckiem to za każdym razem za przeproszeniem sram pod siebie ze strachu..

ALICJA witaj znów :-) dobrze, że z Maluszkiem wszystko ok :tak:

IZIS współczuję ciężkiej nocki..
 
Hej kobitki!
Produkujecie tu masę postów, ale już przeczytałam większość.
Mnie interesuje jak wy kompletujecie wyprawki? Najpierw kasa czy raczej co miesiąc coś, bez odkładania pieniędzy?
Tez się nie umiem doczekać ruchów... Na pewno byłabym spokojniejsza, bo czasami świruję, ale to przez to, ze straciłam już dziecko. I teraz gdyby nie detektor to pewnie by mnie w wariatkowie zamknęli albo bym cała osiwiała... Dlatego na razie nawet nie śmię myśleć co ze szczepionkami, bo już sama ciąża to dobra dawka stresu, a co bedzie potem?!
poxdrawiam wszystkie brzuchatki!
 
ja tylko dodam od siebie, że po porodzie ani troszkę nie jest lepiej ;-) dopiero człowiek martwi się o swoje dziecko i tak przez całe życie.. - taki los matki :tak:


EDIT: Jak zauważyłyście nie ma opcji DZIĘKUJĘ. Nie martwcie, jutro ma wrócić :-) Jakieś błędy..
 
Ostatnia edycja:
o tak Natkusia, matki zawsze martwią się o swoje dziecko, a dla mnie nie ma nic gorszego niż chore dziecko:-( nie mowią już o tych powaznych chorobach, ale nawet o "zwyklym" przeziębieniu - kiedy to rozklada dziecko na łopatki

ciekawe, jak radzi sobie Anusiach. Ostatnio często o niej myślę...
i macku coś dawno się nie odzywała... któraś z Was coś wie???:confused:
 
Ostatnia edycja:
witam się i ja :-)
natkusia - święta racja! im większe dziecko tym więcej człowiek się zamartwia! i tak do końca życia o te nasze pociechy będziemy się zamartwiały..
karaiwina ja wyprawkę mam po córeczce, a rzeczy typu butelki, smoczki, przybory do higieny będę zamawiała hurtowo u jednego sprzedawcy na allegro bo opłaca mi się bardziej cenowo.. z moją pierwszą córą kompletowałam wszystko po troszkę.. jak była jakaś promocja to kupowałam.. i co miesiąc coś dochodziło więc na koniec naprawdę mało zostało do kupienia :-)

szczepionki... hmmm... temat kontrowersyjny zawsze i wszędzie.. ja szczepiłam alusię 5w1.. u nas też to koszt około 120 zł za szczepionkę.. pierwsze szczepienie opóźniłam celowo o miesiąc chyba jak pamiętam bo nie chciałam takiego maleństwa od razu zczepić.. i później każde się przesunęło o ten czas.. nie szczepiłam natomiast na pneumo, meningo, rota itd.. nidy też siebie ani dzieci nie zaszczepię na grypę.. uważam tylko podstawowe szczepionki i więcej się nie wychylam.. ani nie jestem strasznie za, ani też całkowicie przeciw.. ma swoje plusy i minusy jak wszystko.. moja ala nigdy nie gorączkowała po szczepionkach ani nie miała jakiś specjalnych skutków ubocznych.. ale jak miałam podejrzenie ospy(bo szalała u nas w przedszkolu) to po prostu zadzwoniłam i powiedziałam że jest chora i przyjdę jak wyzdrowieję.. nie tłumaczyłam się specjalnie bo to moje dziecko i moja decyzja.. jak miała katarek to też sobie dałam spokój..

a ja dzisiaj uciekam na zakupy.. pilnie potrzebny wiosenny płaszczyk bo wiosna za oknem a ja tylko grubaśne kurtki mam.. luźne tuniki też będą mile widziane :-) także będę wieczorkiem buziaki

edit pisałam do anusiach wiadomość prywatną ale milczy :-( też się o nią martwię :-(
 
Oj dziewczyny.... U mnie słodko-(bardzo) gorzko. Ciezko mi pisac, ale czymś muszę sie zając, bo siedzę i płacze.

Mialam rano wizytę u gin - o tym na watku obok, a chłopaki pilna wizytę u laryngologa bo tak wczoraj kazali. Medicover sie sprawdził, wczoraj byliśmy u nich w szpitalu na ostrym dyżurze pediatrycznym, a 12h pózniej załatwili laryngologa na cito.
Mamy tam od niedawna pakiety i w zasadzie dopiero ich 'testujemy' w takich przypadkach.

Niestetym po oczyszczeniu uszu okazało sie, ze w jednym jest zapalenie z wysiekiem ropy juz. Jak pytaliśmy maluszka co boli to pokazywał od przedwczoraj uszko :(

Poniewaz ma te biegunki i gorączkę, lekarka powiedziała, ze najlepiej szpital i tam pod kontrola antybiotyk i pomocniczo, profilaktycznie kroplowki.
Zgodzilismy sie, myślałam, ze jak to będzie u nich, mały oddział i pokoje pojedyncze to ja będę mogła być z synkiem. Ale lekarze bardzo, bardzo odradzali ze względu na ciąże. Nie byłam na to psychicznie przygotowana.

I jestem teraz sama w domu, jak sie rozstawalismy to ryczalam aż mi tchu brakło.
Nie mogę nawet ich odwiedzić. Maja być tam do poniedziałku.

Ja powinnam tam być z synkiem. Jak mam byc tu tyle dni i nocy, bez synka, oni tam, ja tu. On taki biedny jest teraz, a ja nie mogę być przy nim. Czuje sie strasznie. Oszaleje tu.

Dziekuje Wam za poranne słowa wsparcia - Martuska, Natkusia, Kahaka, Kami.

Kami - na biegunki wczoraj kazali tylko priobiotyk Oslonik. Przeczytałam, ze jeśli nie jest wykluczony wirus to lepiej biegunek nie zatrzymywać, bo wirusa trzeba wyrzucić z siebie - wymiotami i biegunkami.

Kahaka - tez mam jutro urodziny, jak Twoja córeczka, tylko liczba świeczki ciut, ciuuuut większa.
No i te moje bedą przykre, smutne i samotne bez chłopaków...

Izis - mój mały właśnie pierwszy raz będzie miał antybiotyk, więc Twój post, ekhm, nie za bardzo mnie podbudowal... To tak zartujac trochę na koniec ;)

Tęsknię za synkiem, nie mam póki co żadnych wieści, ale wiem, ze muszą sie tam przyjąć i ogarnąć. Czekam...

Trzymajcie proszę kciuki by szybko wyzdrowial.
 
reklama
Dziewczyny trzymam za Was kciuki:****u Was napewno bedzie dobrze:*** ja probuje do siebie dojsc chociaz jest ciezko...mam wrazenie ze z kazdym dniem ciezej:((( no niestety:(((
 
Do góry