Oj dziewczyny.... U mnie słodko-(bardzo) gorzko. Ciezko mi pisac, ale czymś muszę sie zając, bo siedzę i płacze.
Mialam rano wizytę u gin - o tym na watku obok, a chłopaki pilna wizytę u laryngologa bo tak wczoraj kazali. Medicover sie sprawdził, wczoraj byliśmy u nich w szpitalu na ostrym dyżurze pediatrycznym, a 12h pózniej załatwili laryngologa na cito.
Mamy tam od niedawna pakiety i w zasadzie dopiero ich 'testujemy' w takich przypadkach.
Niestetym po oczyszczeniu uszu okazało sie, ze w jednym jest zapalenie z wysiekiem ropy juz. Jak pytaliśmy maluszka co boli to pokazywał od przedwczoraj uszko
Poniewaz ma te biegunki i gorączkę, lekarka powiedziała, ze najlepiej szpital i tam pod kontrola antybiotyk i pomocniczo, profilaktycznie kroplowki.
Zgodzilismy sie, myślałam, ze jak to będzie u nich, mały oddział i pokoje pojedyncze to ja będę mogła być z synkiem. Ale lekarze bardzo, bardzo odradzali ze względu na ciąże. Nie byłam na to psychicznie przygotowana.
I jestem teraz sama w domu, jak sie rozstawalismy to ryczalam aż mi tchu brakło.
Nie mogę nawet ich odwiedzić. Maja być tam do poniedziałku.
Ja powinnam tam być z synkiem. Jak mam byc tu tyle dni i nocy, bez synka, oni tam, ja tu. On taki biedny jest teraz, a ja nie mogę być przy nim. Czuje sie strasznie. Oszaleje tu.
Dziekuje Wam za poranne słowa wsparcia -
Martuska, Natkusia, Kahaka, Kami.
Kami - na biegunki wczoraj kazali tylko priobiotyk Oslonik. Przeczytałam, ze jeśli nie jest wykluczony wirus to lepiej biegunek nie zatrzymywać, bo wirusa trzeba wyrzucić z siebie - wymiotami i biegunkami.
Kahaka - tez mam jutro urodziny, jak Twoja córeczka, tylko liczba świeczki ciut, ciuuuut większa.
No i te moje bedą przykre, smutne i samotne bez chłopaków...
Izis - mój mały właśnie pierwszy raz będzie miał antybiotyk, więc Twój post, ekhm, nie za bardzo mnie podbudowal... To tak zartujac trochę na koniec
Tęsknię za synkiem, nie mam póki co żadnych wieści, ale wiem, ze muszą sie tam przyjąć i ogarnąć. Czekam...
Trzymajcie proszę kciuki by szybko wyzdrowial.