MADISON poryczałam się :-( co za bezsilność.. ja jako matka dziecka w tym wieku współczuję Ci :-( nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.. Ale masz jeszcze dwójkę dzieci i o nich też musisz myśleć mimo wszystko :* jak lekarz Ci odradził to widocznie miał podstawy bo na pewno by nie rozdzielał matki z dzieckiem.. Bądź silna Kochana! Mały jest teraz pod dobrą opieką.. to będą ciężkie dni i ja nie napiszę Ci, że będzie łatwo ale musisz to przetrwać.. Zdrówka, dużo zdrówka dla Małego :*
reklama
Madison - jejku, nawet sobie nie wyobrażam co czujesz.... na pewno ciezko Wam wszystkim teraz, ale synek ma dobrą opiekę.... musisz się tym pocieszać jakoś.... do poniedzialku nie duzo zostalo, więc musisz byc silna, dla maluszkow i syneczka
duzo buziaczkow - a nie, bo zaraże;-)
duzo siły dla Ciebie i zdroweczka dla syneczka!!!
duzo buziaczkow - a nie, bo zaraże;-)
duzo siły dla Ciebie i zdroweczka dla syneczka!!!
Madison- ciężki czas przed tobą ale zgadzam się,że musisz też uważać na maluchy,które są w tobie.
Jak rozumiem twój mąż jest z synkiem? To też dla niego dobry czas,żeby cię odciążyć i móc pomc małemu swoją osoba i byciem z nim.
Jak rozumiem twój mąż jest z synkiem? To też dla niego dobry czas,żeby cię odciążyć i móc pomc małemu swoją osoba i byciem z nim.
katrina86
Fanka BB :)
madison wspolczuje . Biedny maluszek i ty sie teraz zamartwiasz.Musisz być silna , oby ten czas szybko minal i maly wrocil do domku zdrow .Trzymam kciuki .
Madison - zdrówka dla dzieciątka. i Wytrwałości dla Ciebie:*
Chociaż ja byłam w styczniu z Wiki w szpitalu. Miała zapalenie płuc, był to państwowy szpital. Fakt - na noce zostawał mąż. Ale w dzien jechałam do dziecka. Była 6 dni, ja non stop myłam i odkażałam ręce i było ok.
Chociaż ja byłam w styczniu z Wiki w szpitalu. Miała zapalenie płuc, był to państwowy szpital. Fakt - na noce zostawał mąż. Ale w dzien jechałam do dziecka. Była 6 dni, ja non stop myłam i odkażałam ręce i było ok.
Madison dzięki że pytasz, u nas rotę pogoniliśmy ale w nocy mała dostała strasznego ataku kaszlu i to tak, że o 2 byliśmy na pogotowiu. Na szczęście teściowa jest pielęgniarką na NPL i wiedzieliśmy że jest pediatra. Osłuchowo czysto dostała inhalacje berodual+pulmicort i rano pojechaliśmy na krew żeby zobaczyć czy wirus czy bakteria i czy nie potrzeba antybiotyku. Z wynikami udało nam się dostać do naszego pediatry, który wcześniej był na urlopie, mała tak umęczona kaszlem i tygodniową rotą, że dr dał skierowanie do szpitala. Na moją prośbę dał antybiotyk i mamy zobaczyć czy pomoże. Jak jutro bez zmian to niestety szpital. Na szczęście mała nie jest odwodniona. A wyniki wskazują na wirusówkę, lub bezobjawowe zapalenie oskrzeli, lekko podwyższone crp. Wolałabym uniknąć szpitala, w październiku już byłyśmy z identycznym kaszlem i mała dostała ten sam antybiotyk. Mam nadzieję że pomoże i nie będzie potrzeby. Padam z nóg bo nockę mieliśmy straszną.
Madison co do szczepień to całkowicie się z Tobą zgadzam!!!
Martuskaa jak tam u lekarza??? Masz rację ten *spam* to suplement, tak jak byś sobie soki owocowe wypiła z malin, aronii, czarnej porzeczki itd. Ciekawam co Ci lekarz przepisze. Ja pamietam w pierwszej ciąży była z bólem gardła strasznym, dostałam jakiś syrop robiony na receptę i przeszło po kilku płukaniach gardła. Za cholerę nie wiem co tam było.
Jeżeli chodzi o autyzm to coś w tym jest, że winna jest szczepionka MMR. To znaczy może nie do końca winna, ale szybciej pokazują się objawy autyzmu. Moja znajoma winii tą szczepionkę, jej syn ma autyzm, ale z badań wyraźnie wynika, że choroba ma podłoże genetyczne.
Ja mogę Was jedynie przestrzec przed szczepieniem MMR+ospa w jednym, neurolog i neonatolodzy nas ostrzegali żeby tego nie łączyć.
Madison dopiero doczytałam o synku. Kurde patrz jakaś masakra, nasze dzieciaczki zaczęły podobnie i jedno i drugie szpital. Współczuję Ci bardzo. Widzisz ja sie zastanawiałam kto z małą w razie co położy się do szpitala, myślałam że ja. Kurde nie wyobrażam sobie nie być z nią... Boziu żeby ten antybiotyk zadziałał... Twojemu synkowi też życzę żeby szybko go wyleczyli, a Tobie wytrwałości... Ja pewnie zaraz będę to samo przeżywać...
Madison co do szczepień to całkowicie się z Tobą zgadzam!!!
Martuskaa jak tam u lekarza??? Masz rację ten *spam* to suplement, tak jak byś sobie soki owocowe wypiła z malin, aronii, czarnej porzeczki itd. Ciekawam co Ci lekarz przepisze. Ja pamietam w pierwszej ciąży była z bólem gardła strasznym, dostałam jakiś syrop robiony na receptę i przeszło po kilku płukaniach gardła. Za cholerę nie wiem co tam było.
Jeżeli chodzi o autyzm to coś w tym jest, że winna jest szczepionka MMR. To znaczy może nie do końca winna, ale szybciej pokazują się objawy autyzmu. Moja znajoma winii tą szczepionkę, jej syn ma autyzm, ale z badań wyraźnie wynika, że choroba ma podłoże genetyczne.
Ja mogę Was jedynie przestrzec przed szczepieniem MMR+ospa w jednym, neurolog i neonatolodzy nas ostrzegali żeby tego nie łączyć.
Madison dopiero doczytałam o synku. Kurde patrz jakaś masakra, nasze dzieciaczki zaczęły podobnie i jedno i drugie szpital. Współczuję Ci bardzo. Widzisz ja sie zastanawiałam kto z małą w razie co położy się do szpitala, myślałam że ja. Kurde nie wyobrażam sobie nie być z nią... Boziu żeby ten antybiotyk zadziałał... Twojemu synkowi też życzę żeby szybko go wyleczyli, a Tobie wytrwałości... Ja pewnie zaraz będę to samo przeżywać...
reklama
Madison współczuję ci bardzo! Pamietam jak moj synek mial 2 latka i wylądował w szpitalu na zapalenie krtani, ktore mu nie chcialo przejsc i mial powazne dusznosci. Ja bylam swiezo po 2 poronieniu i za przeproszeniem jeszcze ze mnie lecialo trochę Ale bylam tak zdeterminowana walczyc i byc przy dziecku tym bardziej...! Kazda noc spedzalam przy nim i do domu tylko na umycie sie przyjezdzalam a maz mnie podmienial. Tylko ze ty masz teraz myslec o tych bezbronnych istotkach, ktore nosisz a ktore moglyby byc poważnie narażone na wszelkie szpitalne syfy! Zacisnij zeby, poplacz ale nie ryzykuj! Oby szybko synek wyzdrowial!
Anusiach brakuje mi słów bo rozumiem cie kochana! Moze nie do końca bo ty dluzej mialas nadzieję i sie nacierpialas ale czas zrobi swoje i ból w koncu ustapi smutkowi, ktory bedziesz gdzies zawsze w zakamarku serca nosic ale zycie sie toczy i bedziesz miala dzidziusia nastepnego napewno! Życzę ci tego i sciskam mocno!
Ja wczoraj zaliczylam pierwszy taki niezbyt dlugi spacerek ale jakżeby inaczej, do M. Donalda tez pierwszy raz w ciąży jadlam. Oprucz tego paczki 2 zjadlam wczoraj i kilka faworkow. A dzis nawet troche sie "poprzytulalismy" delikatnie. Mam nadzieję ze będzie dobrze bo mam plany na basen zaczac chodzic przynajmniej od czasu do czasu. Moje chlopaki chodzą zazwyczaj 2 lub 1 raz w tyg. A mi tak smutno samej zostawac i tez bym sobie poplywala troszkę
Anusiach brakuje mi słów bo rozumiem cie kochana! Moze nie do końca bo ty dluzej mialas nadzieję i sie nacierpialas ale czas zrobi swoje i ból w koncu ustapi smutkowi, ktory bedziesz gdzies zawsze w zakamarku serca nosic ale zycie sie toczy i bedziesz miala dzidziusia nastepnego napewno! Życzę ci tego i sciskam mocno!
Ja wczoraj zaliczylam pierwszy taki niezbyt dlugi spacerek ale jakżeby inaczej, do M. Donalda tez pierwszy raz w ciąży jadlam. Oprucz tego paczki 2 zjadlam wczoraj i kilka faworkow. A dzis nawet troche sie "poprzytulalismy" delikatnie. Mam nadzieję ze będzie dobrze bo mam plany na basen zaczac chodzic przynajmniej od czasu do czasu. Moje chlopaki chodzą zazwyczaj 2 lub 1 raz w tyg. A mi tak smutno samej zostawac i tez bym sobie poplywala troszkę
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 240
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 651
- Odpowiedzi
- 46
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: