reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniówki 2014

Anielka mnie też nie przekonuje szczepienie przeziębionych dzieci, nie jest to w mojej ocenie bezpieczne,łatwiej o powikłania u przeziębionego dziecka niż u zdrowego;-)

Te szczepienie 5 w 1 masz darmowe czy dodatkowo płacisz? U nas NFZ ich nie refunduje, nie wychodzą poza te podstawowe;-)
 
reklama
5w1 u nas kosztuję 120zł ale moim zdaniem warto :tak:

Nie szczepcie dzieci nawet z lekkim katarem.. mi niedawno zaszczepili Michaśka na MMR mimo, że miał lekki katar i żałuję, że nie wyszłam trzaskając drzwiami.. w ten sam dzień gorączka 39st, katar po kolana i oczywiście antybiotyk.. do tego zapalenie spojówki :wściekła/y: zrobiliśmy skargę na tego lekarza, że zaszczepił dziecko z katarem i mimo naszego sprzeciwu..
 
Natkusia myśmy się trochę obawiali tych skojarzonych, dlatego szczepiliśmy normalnie, 3 wkłucia, czy 2 wkłucia, wydawało nam się ,że jakoś łatwiej jest tak szczepionka tolerowana przez organizm naszego malucha. Rzeczywiście odpukać nigdy nie miał nawet lekkiej temperatury po szczepieniu ale też nigdy nie był w jego trakcie przeziębiony.

Ostatnio była dość głośna sprawa tej małej dziewczynki 6m-cy chyba, którą zaszczepiono szczepionką skojarzoną, dziecko było przeziębione, nie udało się jej uratować:-(
 
witam

Anielka
bardzo dobrze cie rozumiem, tez bym nie zaszczepiła dziecka nawet z najmniejszym katarkiem.

u nas tez synek ponad tydzien mial wirusa, najpierw wymiotowal ,potem mial biegunke. Dzis po ponad tyg poszedl juz do przedszkola...Teraz taka" nienormalna" pogoda jak na ten czas wiec wirusy szaleją.....
 
Kami stad wlasnie taka moja decyzja.U mnie w rodzinie jest jeden przypadek smiertelny po obowiaskowej szczepionce,gdzie dziecko bylo zdrowe poszlo na szczepienie a wieczorem maluszka juz niestety nieuratowali.
 
kahaka - nie kupiłam, bo to nie lek, tylko suplement diety... w tej chwili musze sie wyleczeć, dopiero potem mogę wzmocnić odporność
 
witm po dlugiej przerwie,jakos brak czasu a srode i czwartek spedzilam w szpitalu-ale to byl pobyt zaplanowany,zeby mi zrobili usg prenatalne i wszystko jest wporzasiu z maluszkami wiec jeszcze wczoraj po poludniu mnie wypuscili.corcia chyba w ogole nie odczula mojej nieobecnosci,bo po moim powrocie zachowywala sie "normalnie" ,nie byla az tak mocno steskniona,bo miala dobra opieke -tata z babcia na zmiane ;) za dwa tygodnie kolejna wizyta i usg w poradni wiec mioze dadza mi zdjecia maluszkow.p[ozdrawiam wszystkie mamuski i maluszki
 
Ja akurat co do szczepień jestem tego zdania co Madison. Właśnie dlatego, że epidemie powracają i nikt mnie nie przekona, że nie jest to związane z niepobieraniem podstawowych szczepień :p

Przypadki są różne...w jakiś tam latach wyszła wadliwa seria szczepionek i dzieci później chorowały poważnie...po latach, ale wg mnie to jednak nie jest powód do rezygnacji z podstawowych szczepień.

A jeszcze ciekawostka z ostatnich kilku tygodni (zasłyszane na zajęciach od Pani, która zajmuje się dziećmi i rodzinami gdzie występuje zwłaszcza autyzm) - kiedyś była opinia, że autyzm też może pojawiać się po szczepieniach. Owa Pani wskazała nam przykład tego, że (nie jest to udowodnione oczywiście) antybiotyki podawane maluszkom przy chorobach mogą mieć na to wpływ, ponieważ wpływają na rozwój w organizmie grzybków (czy czegoś w "tym stylu") i to u takich malutkich może naruszyć układ nerwowy w ten właśnie sposób.
Jak już napisałam nie jest to udowodnione, bo co do autyzmu i jego przyczyn to nic nie jest udowodnione :/ ale wydaje mi się, że może to być prawdopodobne. Jako, że mam w rodzinie autystyka i był leczony.....na drożdżaki i robale w organizmie, a jak był mały to był chorowity :no: A przecież jak dziecko jest mocno chore to podamy mu antybiotyk - dla ratunku jego życia i nikt się wtedy nie będzie zastanawiał, czy później nie będzie tego typu konsekwencji.

Tu pewnie też ma znaczenie zdrowy rozsądek ;-) bo przypomniała mi się sytuacja znajomych, którzy mieszkają z jednym z rodziców (tata) i jak dziecko tylko kichnie to on ich wyzywa i każe im iść do lekarza po leki...Bo uznaje, że oni źle się małym zajmują bo są młodzi "rock'n'rolowcy" ;-) Co oczywiście wg mnie jest kompletną bzdurą bo nie znam innej tak szczęśliwej pary z dzieckiem wiecznie śmiejącym się i zadowolonym, które na nic poważnego nie choruje :)

Znowuuuu piękna pogoda :) Bardzo jestem ciekawa, czy ta zima jeszcze nas zaskoczy....w styczniu czekałam aż przyjdzie, żeby była, przeszła i poszła. A teraz wolałabym żeby już sobie darowała późne wizyty.

Rozmawiałam wczoraj z teściami, u nas w mieście zrobili "karty seniora" dzięki którym na różne zajęcia i imprezy mogą chodzić za darmo. Młodzież tak samo i rodziny wielodzietne też mają jakieś karty. Dorośli też mogą uczęszczać na takie zajęcia odpłatnie i z ciekawości sprawdziłam ceny i plany zajęć. Są np. zajęcia ceramiczne, teatralne, szycie, fotografia etc. - zajęcia 2 razy w tygodniu - 36 zł na miesiąc chyba :) Pomyślałam, że może się zapiszę za jakiś czas :-) Później będzie gorzej bo te zajęcia niby od popołudnia, ale czasami od 14 albo od 15, gdzie normalnie raczej się pracuje w tych godzinach :) aaa no i joga też jest !

Ja przez noc też nie spałam, ale to wynika z mojej "wady woreczka" :/ Po wczorajszym niezdrowym dniu tak mi napuchł, że tragedia.

Cały czas się zastanawiam, czy zadzwonić albo jechać do tej mojej kuzynki co poroniła, ale mam jakieś opory...Nie wiem czy to by było dla niej dobre, czy może odwrotnie zadziała:no:
 
reklama
Izis - ale fajnie z tymi zajęciami. Jakby u mnie w miescie coś takiego było, chyba bym się zapisala na cos, na zbicie czasu... do poludnia okrutnie się nudzę:-)
 
Do góry