reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniówki 2014

Witam. Oj widze, ze temat nog na tapecie ;) Co do moich to wieczorem sa spuchniete i bola. Kupilam krem z avonu z zielona herbata i mieta i troche pomaga. Jednak licze na lepsze ukojeni​e podczas upalow ;p
 
reklama
dzieńdoberek :)
karaiwina - kciuki na mamę

Asiołek - ja jestem po glukozie wczoraj. Jak masz jakies większe plany na ten dzień - ja bym sobie odpuściła ja z rana. Samopoczucie kiepskie po tym badaniu, wieczorem głowa mnie zaczęła boleć :-(
Dziewczyny - wynik glukozy po 2h - mam 132. Norma jest do 140? Mam nadzieję, że tak. Wolała bym żebym nie miała tego paskudztwa

Co do puchnięcia nóg - ja rodziłam w lutym i miałam spuchnięte nogi. i to strasznie. Chodziłam w adidasach bez wiązania sznurówek. Ale jaka ulga po porodzie, jak zaczęły dochodzic do siebie :):-) mi pomagał krem z rossmana - chłodzący
 
Witam się :-)

Wczoraj była moja dobra koleżanka i aż mnie macica bolała :sorry2: ma dwie córki 6l i 3l.. masakra :baffled: byliśmy na placu zabaw a potem hasło, że idziemy do cioci.. (były u mnie RAZ w życiu) ja nie zdążyłam wejść do domu a one już były na górze.. wchodzę do kuchni a one z łyżkami przy moim arbuzie i jedzą :shocked2: (zostawiłam go na stole) .. wchodziły wszędzie bez pytania i to z taką bezczelnością, że szczena mi opadała.. w pokoju pełno papierków z cukierkami, których oczywiście ja im nie dałam tylko znalazły :szok: no masakra.. mój Michał stał jak wryty.. weszły mu do zabawek nie dając mu nic i jeszcze krzyczały po nim jak on coś chciał :crazy: jak lubię moją koleżankę tak modliłam się żeby poszli.. ja pitole co to za wychowanie, na prawdę prałabym tą moją koleżankę...

Co do puchnięcia to ja rodziłam 1 lipca i na szczęście aż tak strasznie nie puchłam.. ale stopa urosła mi o rozmiar i długo nie mogłam wchodzić w moje buty jak np szpilki :sorry2: dopiero jak schudłam 18kg to wszystko wróciło do normy :tak:


EDYS tak wszystko w normie :-) gratuluję wyniku!

EWAELINKA super, że mąż cały i zdrowy :-)

KARAIWANIA oczywiście będę trzymać &&& za mamę!

OSZQRDE zazdroszczę tego siedzenia na działce.. u mnie przez ostatnie dni wymarzonym miejscem jest łóżko w domu :sorry2:

MARTYNA w dzień matki zostałaś mamą? ale extra :-D

MADISON dostajesz moje pw? :sorry2:

CWIKLA &&&&za wizytę! :-)

GAWIT jaką furę sobie kupujesz?

U nas pogoda bez słońca.. nawet mi się z domu nie chce wychodzić :-p

Miłego!
 
Natkusia współczuję, ja bym chyba nie wytrzymała i zwróciłabym uwagę..

A ja dziś zjadłam pół słoiczka korniszonków:) pycha:)
Udało mi się na dole w domu posprzątać,serniczek kończy mi się piec,planuje jeszcze cosik poprasować,ale odkąd usiadłam to się opcja "leń" włączyła:)

U nas też dziwna pogoda,niby ciepło ale wszędzie chmurki,więc pranie mam dziś z głowy.
Po południu wybieram się na małe zakupy i M kazał mi sobie kupić coś na urodzinki:)
 
Hej, choć jeszcze długa droga przede mną. To jest odrobinę lepiej.
Kostek zdrowo rośnie, na wczoraj miał 790gram, krążek trzyma, luteina zmienialam na podjęzykową.
Wszystkie badania glukoza, krew, mocz z tego miesiąca mam jeszcze przed sobą, bo nie mam do tego głowy.
Ściskam Was mocnoi dziękuję za słowa wsparcia one wiele dla mnie znaczą. Na pewno nie zniknę bo teraz głownie Kostek dodaje mi siły.
 
MONYA wracaj szybko do nas :* i dużo dużo sił! Ciesze się, że z Kostkiem wszystko ok.. uważaj na siebie i nie zapominaj o odpoczynku :*


Ja Wam powiem, że wczoraj przeżyłam lekki szok bo jeszcze takich dzieci nie widziałam.. nie wiem jacy będą moi chłopcy no ale bez przesady :sorry2: wszystko zależy od rodziców.. OJAKA oczywiście, że wracałam uwagę ale starsza mi bezczelnie odpowiadała a moja koleżanka ogólnie nie widziała problemu :no:
 
Opuchnięte stopy to mnie raczej nie ominą, już teraz mi się zdarzają.
Moja siostra rodziła w maju i pod koniec ciąży miała okrąglutkie.
Był kiedyś taki czas, że nie umiałam nawet chodzić na płaskim obcasie, potykałam się o własne nogi, ale ćwiczenia czynią mistrza :-) Teraz zasuwam tylko na płaskim, jednak to jest kwestia bezpieczeństwa, chodniki krzywe, łatwo można fiknąć. Mam nadzieję, że nogi mi wrócą później do normy bo też mam całkiem fajną kolekcję szpilek, które czekają na swój czas :-)


Bezstresowe wychowywanie dzieci to temat rzeka. Ja jednak uważam, że dziecko musi mieć jasno określone granice i świadomość, co może a czego mu nie wolno, to taka tabula rasa i jak zostanie zapisana w dużej mierze zależy od rodziców.
A zaczyna się m.in. właśnie od takiego dzikiego zachowania u obcych, rodzice nie widzą problemów, młodszemu dziecku można łatwiej wpoić pewne sprawy z większym, któremu zakodowało się, że mu wszystko wolno, jest już trudniej.

Natkusia - koleżanka któregoś pięknego dnia zauważy problem ale może już nie być tak lajtowo.

Monya - super, że z Kostkiem wszystko dobrze, trzymaj się ciepło.

Karaiwina - trzymam kciuki :-)

Ewaelinka - mój mi mówi, że się kleję bardziej niż normalnie, niewdzięcznik jeden :-)
 
Siema lasencje :-)
Co do upalow u mnie sie juz od paru tyg zaczely i zdycham .Masakra :crazy:Dobrze, ze mam cisnienie w porzadku bo chyba bym to gorzej zniosla a nie wiem jak to bedzie w 3 trymestrze , chyba bede siedziec w domu i wychodzic wieczorami.:tak:
Gzies czytalam, ze w trakcie ciazy poszerzaja sie barki i stopy i to tak zostanie nawe tpo :szok: mam nadzieje, ze nie.Co dobutow to i tak w lecie pomykam w japonkach -jest mi najwygodniej.
Wczoraj mnie zlapaly nerwobole :-(ala. Najgorzej bylo wygrzebac sie z lozka bo tzrba bylo kilka razy totoalety isc w nocy. Dzisiaj juz lepiej mam nadzieje, ze do jutra calkowicie przejdzie.
natkusia- ale jazda :angry: Ja czesto mowie, ze moj pies jest lepiej wychowany. niz niektore dzieci :no:
laraiwana- kciki za mame i zycze zdrowka
Ewlinka - dla meza i znajomych tez duzo zdrowka.
 
Monya, przesyłam pozytywna energie. Dobrze, ze maleństwo zdrowe i krążek sie sprawdza.
Ja u rodzicow jeszcze tydzień. Z jednej strony fajnie, dużo odpoczywam, mamusine jedzonko i synek radosny meczy glównie dziadka.
Z drugiej, u siebie to u siebie! Postępy z remontu mam na bieżąco i juz chce wracac do domciu. I wyprawke zacząć w końcu szykować. I lekarz na miejscu...
Narzekam, ale to chyba przez to lenistwo.
Czytam Was na bieżąco i slonko wysyłam do brzuszków !
 
reklama
My z jednej strony mamy szczęście rodząc o takiej porze roku.. bo przy spuchnięciach to włożymy japonki i po problemie :tak: a wyobrażacie sobie nogę spuchniętą włożyć do zimowego buta? :szok: masakra.. :-D

KASPIAN leniu**** u rodziców :tak:

CALTHA ale historia.. ale facet dobrze zrobił :-) z życia wzięte jak nic.. biłam bym niektórych rodziców :sorry2:


nie wiem czy widziałyście ale CZERWIEC już się rozpakowuje :szok: wczoraj dziewczyna urodziła w 34tc i Maluch z wagą 2800g. Jak już jest czerwiec.. za chwilę lipiec i.. MY :szok::-D
 
Do góry