Witam w sobotnie popołudnie
Pogoda śliczna, cieplutko, szkoda, że do morza daleko ;-)
Anna oj ciężkie miałaś doświadczenia i również podziwiam , że mimo tego jesteś tak pozytywną osobą! a mąż? wiesz to facet - im trzeba czarno na białym, a jak nie dociera to tak jak dziewczyny piszą, walcz o siebie ;-) a do tego kuzynostwa męża nie możesz zadzwonić? żeby przyjechali po Ciebie i małego?
Eh ciężko radzić, ale mam nadzieję, że dasz sobie ze wszystkim radę
Ja jestem tłumok jeśli chodzi o języki obce. kiedyś dobrze mówiłam po francusku. zdawałam matruę z tego języka, ale od matury go nie używam i dziś nie powiedziałabym pewnie nic. Niemieckiego uczyłam się 15 lat, ale, że nienawidzę tego języka to nie wszedł mi wcale. najmniejszy problem mam z angielskim którego nie uczyłam się nigdy, ale mieszkałam 3 lata w Anglii i tam chodziłam do colleg'u ;-) i tam się uczyłam. nie mówię perfekt (pisać nie umiem wcale po angielsku) ale się dogadam ;-)
Włoski jest taki piękny. KIedyś zaczęłam jego naukę, ale z braku czasu przerwałam, podobnie jak hiszpański :-) Mieszkasz w pięknym kraju! skoro mąż Cię nie chce nigdzie wozić , to może gdzies blisko masz jakieś miejsca w które możesz pójść, posiedzieć, popatrzeć?