reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2014

Hej!
Tez sie zdziwilam, ze Ani i Eweliny jeszcze nie ma :p
Ja dziś skowronkowo, bo mąż do pracy na 6:00 musiał iść, bo strasznie duzo roboty maja i nadgonic trzeba, ale obiecał, ze wróci ok.12:) No i rano jak wstawal z wyra to mnie obudził i tak zasnąć nie mogę...
No i dziś chyba poczułam moja kruszynkę. Właściwie poczułam ja już 19.03, ale dziś jak tak lezałam to ktoś do mnie pukal kilka razy i myśle, ze to chyba moje dziecko;) Już coraz bardziej jestem pewna, ze to są właśnie ruchy.

Marlenkus trzymam &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& za pogode i nawdychaj sie jodu rownież za nas!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Cześć dziewczyny :-)

U mnie w końcu słońce pełną gębą, też już jestem na nogach bo mój D dzisiaj musiał do pracy.

Gorgusia - crumble jest świetne, ja bardzo lubię pomieszać jabłka ze śliwkami :-)

Karaiwina - tak delikatnie to i mnie się wydaje, że się malutkie rusza, ale to nie są jeszcze jakieś takie zdecydowane kopniaczki, bardziej jakby mi coś w środku pływało i bąbelkowało :-) Ale chyba już niedługo powinnyśmy się spodziewać czegoś mocniejszego :-)
 
Atana tez tak myśle i właśnie myślałam o Tobie pisząc ten post. U mnie zdecydowanie częściej i na dłużej pojawia sie uczucie ruchów wiec tez myśle, ze mój potomek niedługo mnie tak ździeli, ze wątpliwości czy to na pewno to odejdą w niepamięć:D Daj znać gdyby u Ciebie taka rewolucja miała miejsce.
 
A jak zawsze z rana to mi sie juz dzisiaj nic niechce.Tzn niepoklucilam sie z mezem bo my sie raczej nieklucimy.Ale poryzcalam sie przez z niego od rana.
Wczoraj wymyslilam sobie rodzinny piknik na plazy.Kocyk jedzenie pilka latawce moze babinkton i tak dalej.Maz nawet na to poszedl,powiedzial ze jak bedzie slonce czemu nie.
Ale rano wstalam i se mysle ze malemu smutno tak samemu ze staruszkami na plazy bo wiadomo ze moj maz z nim bawic sie niebedzie a ja mam ograniczone mozliwosci.Maz ma tu odizne Kuzyna z zona i 3 dzieci.Max z ich dzieciakami sie uwielbia.No i wallam ze moze cos na dwie rodzinki zaplanojemy,zaproponowalam salatke jakies mini kanapeczki/buleczki picie ciasto cos dla dzieciakow i juz.
I tu sie zaczelo ze ja jakies amerykanskie tradycje chce szezyc.Ze on na takie cos sie niepisze bo to glupota i tak dalej.No i na tym sie skonczylo.Ja sie poplakalam bo ja wiem od zawsze ze on jest antyspoleczny ale niewiedzialam ze az tak.
Kuzwa chcilabym pobyc troche miedzy ludzmi a nie meidzy ludzmi w hipermarketach jak praktycznie co tydzien...

Dziewczyny czy to naprawde taki zly pomysl??
 
Anna - z facetami tak nieraz jest :-) Mój też potrafi fochać jak mu komunikuję, że wychodzimy do znajomych, cytuję: "A musimy?" :-) Mówię wtedy, że tak musimy, wychodzimy do ludzi raz na ruski rok więc nie gadaj tylko się szykuj i pakuj zabawki :-) Twój mąż jest Ukraińcem to może mieć dosyć mocno wpojony podział na nasze i imperialistyczne, zawsze możesz mu przypomnieć, że z każdej kultury trzeba czerpać to co najlepsze a piknik to fajna rzecz :-)
 
Atana mam w sumie świadomość, ale trudno mi w to uwierzyć. Pewnie jak bede po połówkowym ( mam w środę) i bede wiedzieć co tam zamieszkuje mój brzuch to myśle, ze to stanie sie bardziej realne:)

Aniu piknik to fajna rzecz. I wcale nie zbzikowałaś, ze chcesz do ludzi. Ja na każde spotkanie z koleżankami cieszę sie jak głupia, bo normalnie cały czas w domu, a z facetami to tak jest czasem trudno ich gdzieś wyciągnąć i przekonać do swoich poglądów...
 
Witam.oj dziewczyny wy takie ranne ptaszki jesteście.my to leniuszki byle później podnieść głowę z poduszki.
Życzę wam udanego weekendu. My jak zwykle sami z Lulem,jasio najpierw praca,a potem uczniowie. Najbliższy wspólny weekend to wielkanoc dopiero.

U nas po staremu wszystko.dzień za dniem leci i tyle.
 
Anna - pomysł miałas super i jeszcze ile chceci by go realizować! Na Twoim miejscu dzialalabym zgodnie z planem i spędziła dzień piknikujac z rodzina, a mąż jak chce niech sobie siedzi w domu. Może następnym razem nauczy sie brać pod uwagę także takie potrzeby swojej rodziny. Szkoda łez i szkoda siedzieć w domu jak masz siły na coś lepszego.

Ja jeszcze w łóżku, chłopaki robią śniadanie, u mnie to będzie chyba dzień zmuszania sie do aktywności, chciałabym mieć tyle chceci na outdoor jakiś co Anna :)

Z tematów bliskich życiu to dziś ani razu nie wstałam na siku :) chyba dziewczyny sie przeniosły ciut wyżej :)
 
reklama
Witajcie!
Wszystkim gratuluję ruchów!
Madison, mam podobnie z żelazem, tylko u mnie biegunki (dziwne, bo w pierwszej ciąży były zatwardzenia z tego powodu). Lekarz zmienił mi już preparat na inny, ale niewiele dalej - a hemoglobina dalej spada. Wczoraj kupiłam barszcz czerwony w kartonie Hortex - popijam sobie. Przepis na cudo od teściowej też poproszę:-)
Anna, na piknik marsz. Nawet nie wiesz ile bym dała, by móc leniuchować na plaży!!!

Spadam na wizytę:-)
 
Do góry