reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniówki 2014

my na rota i na ospę nie szczepiliśmy, natomiast na pneumokoki owszem jak mały miał prawie 3 latka wtedy dawka szczepionki jest pojedyncza (dzieci od 2-5 lat)
 
reklama
Asiołek - ja na zatoki biorę Sinupret 3x2 i psukam wodą morską. Sinupret jest bezpieczny w ciązy.... już w 7 tygodniu ciązy go bralam, i w ciazy z Wiki tez mi życie ratował
 
My jednak do lekarza pojedziemy wieczorkiem.

Odpisze tematami, bo mam zestresowana głowę i mało pamietam która o czym pisała, przepraszam.


Najbardziej 'oskarżane' przez antyszczepionkowcow sa te z puli obowiązkowych.
6w1 nie jest ponad strandard, to inna forma podania szczepionek obowiązkowych. Niestety i u naszych znajomych zdarzył sie neurologiczny problem po tym, drugi miesiac z tego wychodzą.


Ja na rota szczepilam by nie musieć potem małego hospitalizowac. Sama choroba nie jest chyba poważna.
Co do pneumokokow to czesc lekarzy zaleca przed przedszkolem. Mi lekarka mówiła, ze wtedy faktycznie łatwiej złapać, ale juz nie ma takich konsekwencji, jak przed 2 rz.


Wiadomo, to sa sporadyczne przypadki z ciężkimi powiklaniami, większość przejdzie choroby normalnie lub lekko. A co kurcze jak sie trafi?
Rodzice muszą samo decydować i wierzyć, ze podjęli dobra decyzje.


U nas nie ma tego szczepienia w ciazy. W ogóle szczepienia w ciazy nie sa popularne, a podobno i zoltaczke mozna, wtedy i dla mamy i dla dziecka od razu.
U nas to dopiero po urodzeniu sie to aplikuje.
 
Witajcie po powrocie. Pewnie tydzien zajmie mi nadrobienie Waszych wpisów, ale póki co muszę sie wyspać:)
 
Co do krwii pepowinowej to my oddawalismy przy synku.
Trzeba wiedziec, ze banki krwii wiecej obiecują w ulotkach niz sprzedają.


Ważne jest to, ze obecnie:
- krew nie służy temu od kogo pochodzi, jest dla rodzeństwa (choroby nowotworowe i hematologiczne sa w kom. macierzystych), nie ma wykorzystan poki co dla dawcy
- pobierana ilośc bedzie służyć do ok kilku - kilkunastu lat, bo do przeszczepu jest potrzeba określona ilośc krwi na kg masy ciała
- na całe życie i dla dawcy itself to mozna ja wykorzystać w medycynie rekonstrukcyjnej np do wybudowania drugiej wątroby, czy soczewki, ale to przyszłość, w powijakach teraz, narazie nic z tego nie jest refundowane, a koszt to pewnej setki, mln dolcow. Tu nie ważne ile ml pobrano, bo i tak sie te komórki namnaza.
- moze byc tak, ze z planów rodziców nici, krwi bedzie za mało lub bedzie skazona jakaś bakteria


Trzeba miec świadomość na co sie człowiek ew decyduje.


My możemy sobie na to pozwolić finansowo, wiec nie było sie za bardzo nad czym zastanowiac. Oby nigdy nie musiała byc wykorzystana.


W idealnym świecie to krew pepowniowa byłaby pobierana od każdego noworodka, wtedy pula byłaby tak wielka, ze łatwo byłoby dobrać dawce dla potrzebujacego.


Teraz jest tak, ze dwa szpitale w Wawie to robią, mozna za darmo oddać, ale nie ma sie jej na własny użytek, jest w banku dostępnym dla wszystkich. No i sa limity NFZ wiec duzo tego nie bankuja.


Jesli kogoś to interesuje, to ja robiłam 2 lata bardzo dokładny reaserch tematu, polecam Polski Bank Komórek Macierzystych.


A przede wszystkim, zeby nasze dzieci były zdrowe!
 
Witam się :-)


Sporo pisałyście :-)

Ja Synka szczepiłam tą 6w1 i tylko tą. Odpukać nic Mu nie było. Malucha też mam w planach tą 6w1.

Krew pępowinowa, to raz odpada ze względu na kasę, a dwa też czytałam o tym i tak jak Madison napisała, ona może wcale się nie przydać... Czy też może być jej za mało...
Oby nikt z naszych bliskich nie musiał mieć takiej potrzeby...

Tak Was czytam i jestem w szoku, że takie niecierpliwe jesteście :sorry:
Ja usg miałam ostatnie w szpitalu, zaraz będzie 3 tygodnie, a następne będę mieć 14go marca. Także, przez 5 tygodni Malucha nie będę podglądać. Ma być dobrze i już :-)
Zresztą, może jestem spokojniejsza, bo juz czuję konkretne ruchy, także jestem pewna, że jest ok :-)

Ja teraz przytyłam 2 kg i jestem mile zaskoczona, bo z Mikołajem miałam już 5 na plusie w tym okresie ciąży. Oby tak dalej :-D

I nie pamiętam co dalej :sorry:

A u nas? W końcu wyzdrowieliśmy :tak:
 
ewcia jak ja Ci zazdroszczę-mój szkrab nie chce dac znac matce-i juz głowa pełna obaw.Z Filipem kopniaki od 19 tygodnia,z Oliwką od 21 tc a teraz co???? Boże zwariuje normalnie :no:
 
Magda, też fisiowałam ;-)
Z Maciusiem czułam w 17, z Mikołajem w 16tym no i teraz też liczyłam na 16, a tu nic :eek: tydzień później poczułam czyli tak jak w pierwszej, w 17tym :tak:
Piszę o skończonych tygodniach :tak: i konkretnych ruchach, bo tego "przelewania" nigdy nie brałam pod uwagę :sorry:
 
cwikła ty sie martwisz waga a ja jej brakiem. 17 tydzien i ani kg do przodu a wogole nie wymiotowalam i apetyt mam spory... Pocieszam sie tym ,że brzuszek rosnie i dzidzia daje wyraźne kopniaki;-)

Co do szczepionek ja zawsze szczepiłam tymi zwykłymi, nie żadnymi tam 6w1. Niektóre matki mówią, po co stresować dziecko i kłuć kilka razy ale to jest chwila i dziecko zaraz o tym zapomina, wiec takie argumenty do mnie nie trafiają...
 
reklama
Hej dziewczyny z góry przepraszam, że nie odpiszę każdej z osobna ale jakoś nie mam siły:zawstydzona/y:
Ja dziś pochłonęłam 2 i pół pączka ale jakoś nie mam wyrzutów sumieia.:tak: Kilogramów na plusie mam 3 nie jest zle ale położna zawsze musi coś skomentować i jak idę na wizytę do lekarza to zawsze zastanawiam się czy będzie miała dobry chumor:-(
Jeśli chodzi o krew pępowinową to kiedyś rozmawialiśmy z moim P ale niestety te koszty nas przerastają, a szczepić będziemy tylko podstawowymi tak jak małą.:tak:
 
Do góry