reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniówki 2014

reklama
Cwikla- tez sie ciesze, ze kosc nosowa sie znalazla ;)

Dziewczynki ja tez mam mega lenia :D Choc troche spanie mi odpuscilo, bo kilka tyg wstecz ciagle bym spala ;) teraz troche przeszlo.
Dzis w koncu wolna sobota od nie wiem kiedy :szok: :-) jeszcze poniedzialek, wtorek i bedziemy odpoczywac :)
 
Dziewczyny dzięki za informacje o sedruszku. Mi ginekolog jeszcze nie dał posłuchać, może na następnej wizycie się doczekam :tak:
Pozdrawiam wszystkie sobotnie :tak: Wczorajszy beznadziejny nastrój przeszedł, dzisiaj jestem szczęśliwa i radosna jak skowronek. Nawet nie próbuje siebie zrozumieć :-)
 
Hej.

U mnie kiepsko..
Wczoraj 5h byłam w szpitalu.. rano zemdlałam i powiedziałam dość bo ciągle słabo mi i cukier skacze! Zadzwoniłam do lekarza, nie mógł mnie przyjąć i kazał jechać na Izbę.
Ginekolog zrobił mi USG i zbadał.. z ginekologicznego pkt widzenia wszystko ok, Maluch ma ponad 8cm, serce bije 151ud/min a szyjka długa.. więc konsultacja z internistą.. wywiad, szereg badań, ekg itd.. mam zaburzenia rytmu serca, strasznie mi skacze, spadek potasu i lecą mi wyniki krwi.. więc internista powiedział szpital i znowu na położnistwo czy mnie przyjmą.. a że z ciążą wszystko ok to internista chciał mnie wyśłać do innego szpitala na kardiologię. Gin mówił, że mogę jechać do domu i jakby się pogorszyło to wtedy a internista, że koniecznie szpital bo muszą mu podłączyć pompę potasową. W efekcie wróciłam do domu i nie wiem czy dobrze zrobiłam.. We wtorek mam wizytę u swojego lekarza i się skonsultuję co dalej..
Czuje sie słaba, ciś 90/60 w efekcie leże bo nie mam sił na nic..do doopy

Ide sobie Was poczytać
 
natkusia - tulę :* jeśli masz z kim zostawić Michasia, to bym pojechała do szpitala. dadzą Ci leki, może 2-3 dni i wyjdziesz, ale będziesz w tym czasie pod opieką. A czekać aż sie pogorszy ? dla mnie bez sensu - bo jak będzie gorzej to szpital Cie nie ominie a może wtedy i dłużej to wszytsko potrwać. trzymaj się kochana
 
natkusia zgadzam się z edys ! dużo zdrówka i trzymaj się

Ja kompletnie nie wyspana. Martyna znów od kilku nocy budzi się po parę razy, woła mnie, latam jak głupia z sypialni do jej pokoju :( nie wiadomo o co jej chodzi, a lekarz na to, że taki typ dziecka się nam trafił :no: normalnie jak noworodek, a ma ponad 4 lata :-( czy te jej nocne problemy skończą się wreszcie? :-(
 
reklama
Ogólnie mam pomoc tylko kwestia jest taka, że jest weekend a wtedy u nas szpitale stoją.. i tak nie robiliby żadnych badań, dopiero w poniedziałek i dlatego stwierdziłam, że bez sensu być zawieszonym, lepiej w domu.
Mąż jest w domu, teściowie pomagają więc sobie mogę odpoczywać, leżeć.
Jak będzie gorzej to nie będzie wyjścia ale na razie leże i jest w miarę ok :tak:
Ale dzięki :*
 
Do góry