reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniówki 2014

reklama
Domi współczuję, ja na zwolnieniu siedzę już ponad miesiąc. Najgorsze właśnie te niby koleżanki w pracy, oczywiście nie wszystkie, ale jak co do czego to nie rozumieją że jesteś w ciąży, że się źle czujesz, później że masz małe dziecko, że czasem choruje, że karmisz i pracujesz godzinę krócej. Najgorsze są te co nie mają dzieci, albo te co zapomniały że miały. U mnie to zero zrozumienia w tej kwestii, my podlegamy częściowo pod kodeks pracy częściowo pod wewnętrzne przepisy, o prawa matek i ciężarnych trzeba niestety się wykłócać.
 
Wiesz u mnie takich zdazy sie 2 lub 3 i to sa takie co maja dzieci. Ogolnie ich najbardziej wkurza to,ze ja polka jestem i na takim stanowisku a one musze telefony odbierac z zamowieniami, ze ja wiecej zarabiam itp. Ogolnie staram sie na te pipy nie zwracac uwagi bo to dla mnie pustaki sa i szkoda sobie glowe zaprzatac takimi ludzmi.
 
przeważnie jest tak, że kobieta, która nie była w ciąży i nie ma dzieci, nie zrozumie.. Ba! nawet niestara się zrozumieć!
 
U mnie to jeszcze jest tak, że przełożeni postępują tak jakby byli zupełnie nieświadomii praw kobiet w ciąży i matek, na zasadzie a nóż się uda, a nóż się nie będzie kłóciła. Pracując dwa lata godzinę krócej niż inni bo matka karmiąca, wcale nie miałam mniej pracy, traktowano mnie na równi z innymi. Szkoda gadać, służby mundurowe nie są przyjazne matkom.
 
Beetka u mnie szef sie wczoraj zdziwil ze jak to nie wroce na pelen etat to szybka kontra i powiedzialam ze jak mi da 600f na tydzien to mu wroce bo samo przedszkole wyniesie mnie na tydzien okolo 400f dla 2 dzieci. I pozniej juz nie bylo problemu zebym wrocila tylko na pol etatu
 
No przeciez nie bede chodzila do pracy i to co zarobie plus jeszcze czesc wyplaty meza placila za przedszkole bo nam sie dofinansowanie nie bedzie nalezec z powodu zbyt duzych zarobkow. A szef jak tylko slyszy slowo kasa to od razu nogi mu miekkna wiec zadnych problemow nie bylo ;-)
 
reklama
Ja pracuję u siebie. Mam bardzo aktywną pracę- po 12h ciągle w biegu, czasem bez możliwości zjedzenia. Ale wolę tak niż siedzieć w domu. W pierwszej ciąży siedziałam. Wolę być aktywna. Ale jednak- co u siebie to u siebie.
 
Do góry