Witam sierpnióweczki
Ja dziś kompletnie bez sił :-( ledwo się z łóżka zwlekłam. Martyna spała ze mną bo jakaś taka niewyraźna była i nie bardzo się wyspałam. ona się rzuca, musiałam uważać, żeby mnie w brzuch nie kopnęła :-( w dodatku jakieś przeziębienie ją złapało. Na razie ma tylko katar, ale kto wie co się z tego rozwinie :-( podaje jej leki profilaktycznie takie na przeziębienie i czekamy. chyba w poniedziałek do przedszkola nie pójdzie :-(a ja, uwierzcie mi, kocham ją nad życie, ale wykończę się z nią w domu. jest bardzo absorbująca, ciężko przy niej poleżeć, bo co i rusz coś chce :-(
Izis no a ja zazwyczaj zmarzluch jestem, a teraz w tej ciąży wiecznie mi gorąco. grzejnik w sypialni mamy zakręcony, a ja i tak śpię z kołdrą między nogami, broń Boże, żeby mnie mąż przykrył, bo zaraz się cała pocę.
Co do zimy - mi brakuje śniegu i obawiam się, że będzie z nim tak jak w tamtym roku :-(
Asiołek ja Ci nie pomogę. odczuwam tak paniczny strach przed porodem siłami natury, że jestem przeszczęśliwa, że będę miała cesarkę. w ciąży z Martyną cały czas myślałam jak ja urodzę? a jak zrobię kupę w trakcie (co się ponoć zdarza) - to był mój koszmar! więc ja mi ginka powiedziała, że będzie cesarka to nic a nic się nie bałam
Natkusia ale Ci dobrze! ja dopiero 9 skończyłam
jim zmoją blizną nic się póki co nie dzieje
Afja-Anetka he he ja też już kombinuje gdzie postawię łóżeczko, chłopiec czy dziewczynka - większość mi mówi, że chłopiec, a ja mam przeczucie, że dziewczynka ;-) najchętniej to bym już wózek kupiła
mam nadzieję, że sierpień-wrzesień-październik będą miarę ładne i będę mogła z maluchem dużo spacerować
Miłego dnia
PS. zjadłam na obiad kopytka i nadal jestem głodna