Pospalam sobie dzis do 930
M. zrobił poranne karmienie wiec w sumie to narzekać nie moge.
Moje dziewczyny rzadko ryczą w stereo. Im nie przeszkadza wzajemny płacz. Jedna sie drze jakby z niej skore ściągali, a druga spi pol metra obok i ani drgnie
Ale czasami.... Ulala... Tak jak wczoraj, co sie zdarzyło drugi raz juz/dopiero. Rozdzielamy je wtedy po pokojach, bo inaczej faktycznie sie nakręcają bardzo.
NATKUSIA - Nie wiem czy to kolki. Nie wyglada za bardzo, ale kto wie. Im bardziej przeszkadza cofanie sie pokarmu. W pionie sie uspokojaja, odłożone zaczynaj wiercić, chrumkac i wreszcie włączają syrene. Jedna jest taka, ze jak sie wyplacze to pokornie spróbuje zassac smoczek i zasypia, ale druga nie ma żadnego wyłącznika. Bedzie ryczeć az trafi na ręce, jest nie do zdarcia.
U nas tez pada, ale synek z niania na spacerze od godziny. Dla niej nie ma złej pogody, sa tylko nieodpowiednie ubrania. Synek happy to i ja
KATRINA - ja ogarniam forum, bo siedzę i ściągam i cos musze robic
A poza tym moje dziewczynki mimo, ze zaraz kończą 6tyg nie wykazują jeszcze specjalnej ochoty do aktywności. Jedza i spia. No chyba, ze robia awantury, ale nie sa w tym specjalnie systematyczne wiec czasu mam jeszcze dosc duzo. Spodziewam sie, ze niedługo moje eldorado sie skończy
GORGUSIA - my jak KATANA pozwalamy by pomagał tak jak chce i ile chce. Zwłaszcza w pierwszych dniach każde podejście do dziewczyn było z nim. I bardzo sie hamowalam zen mu nie mowić - tak nie, tu nie itd. Dopiero teraz, po kilku tygodniach zwracamy uwagę i trzymamy dyscyplinę w kontaktach z dziewczynami, bo sie juz oswoił i sam sie mniej boi.
Mój M często bierze małe i w ich imieniu mówi do synka - czesc to ja, Kamilka/Natalka, jestes moich starszym bratem, bardzo Cie kocham itd itd itp.
I czasami jak to mozliwe potrzeby synka sa pierwsze nawet jesli to oznacza, ze któraś ryczy i ryczy przez kilka czy kilkanaście minut.
Synek wczoraj pierwszy raz sam podszedł do dziewczynek przytulil każda i posiedzial 'kofam'
Czyli 'lubię' zmieniło sie w kochanie
Jest bardzo pomocny, jak mowie, ze bedziemy przewijac i czy chce pomoc to sie cieszy, ze bedziemy patrzeć 'czy jest kupka' i sam przynosi zestaw do przewijania. Odnosi ich ubranka do prania. Przytula i wacha ich glowki czego przez ciemiaczka strasznie sie boje.
Najgorzej jak im chce pokazywać swoje samochodziki
I prosi czasami by wziąć któraś zeby patrzyla jak on układa puzle i inne takie
EDYS - graaaaatuluje! Stworzona do rodzenia jestes
CZEKAMY, CZEKAMY dziewczynki na dobre nowiny