reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniówki 2014

Za 20 minut ruszam :)))) ściskam Was ciepło :))) Wszystkie razem i każdą z osobna i brzuszki i dzieci, które są już za brzuszkiem ;) Odezwę się jak tylko dam radę ;)

4564530.jpg
 

Załączniki

  • 4564530.jpg
    4564530.jpg
    59,8 KB · Wyświetleń: 70
reklama
Asiołek-&&&
Natkusia-u nas to nie działa....Kacper nie chce pomagać. Nie pozwala mi nakarmić Antka. Ogolnie jest kompletnie na nie... chwalę go,mowie ze Antek go kocha i jest dumny ze starszego brata, ale to nic nie daje. Musze uważać bo Kacper bije Antka i celuje w głowę. Mam nadzieje ze przez urlop M wypracujemy jakies sposoby na te zachowania..
 
Fiufiu, tak jak edys napisała - PESEL tam, gdzie meldunek. I to jest pewna informacja, bo tak właśnie zrobiliśmy i czekamy na PESEL, który będzie na dniach.

Mexi, misiura!!! Gratulacje wielkie!
 
ASIOŁEK &&&&&&&&&&&& i czekamy na wieści Kochana :-)

GORGUSIA to lipcia.. będziecie musieli z M popracować i obrać jakaś taktykę.. na pewno coś zadziała na Kacpra! Może idź tylko z Kacim na plac zabaw albo spacer (jak nakarmisz Antka), żeby wiedział, że nie jest zagrożony i że nadal będziesz miała dla niego czas. Życzę Wam dużo cierpliwości :*
 
Gorgusia...a nie jest tak, że wczesniej pisałaś, że Twój maż nie akceptuje małego i jeszcze nastawia Kacpra przeciwko niemu "oj jaki Ty biedny jestes ". Może ta nauka dla starszego syna powinna wyjść ze strony ojca.
 
Ewaelinka - Mia przesłodka :-)

Mexi, Misiura - gratuluję dzieciaczków :-)

Asiołku - trzymam kciuki i czekamy na wieści :-)

Ja po KTG, faktycznie niefajna ta leżanka, kręgosłup chce przy wstawaniu odpaść, wzięłam chłopa ze sobą to mnie jakoś dźwignął :-) No ale jest wszystko OK, potwierdzili mi przy okazji, że oficjalnie jestem wciągnięta na 14-ego na listę cesarkową. W poniedziałek na wizycie u mojego gina pewnie dowiem się wszystkiego co muszę wiedzieć :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
FIUUFIUU - ale chodzi o to samo miasto czy to sam urząd wręcz?
Bo my meldunek mamy w jednej dzielnicy, a akt urodzenia z innej, tam szpital wysyła info o dzieciach i to oni nam dostarcza PESEL. Tak było z synkiem i teraz z dziewczynami. Nasz urząd przypisany do miejsca zameldowania zupełnie nie uczestniczy w tym bałaganie.

Mi tez sie wydaje, ze to ze syn ma swoj świat z niania bardzo pomogło. Plus to, ze mnie ciaza wyłączyła z samodzielnej opieki i spędzania czasu z nim.
Ale u naszych znajomych, ktory rodzili w maju taka sama konfiguracja zawiodła na poczatku.

GORGUSIA - nasi znajomi mieli podobny problem, pisałam tu o tym jakis czas temu, ze mała była agresywna wobec noworodka i wobec siebie. Oni mieli isc do psychologa, bo mimo, ze oboje rodzice w domu przez kilka tygodni, oddelegowali nianie, skupili sie na starszej to nic nie pomogalo. Spróbuje podpytac jak sie akcje rozwinęła.
A byc moze MONYA ma racje i Kacper przejmuje nastawienie taty, ktory zapewne jest autorytetem.
Przywołał chłopa do porządku!

MONYA - z kazdym dniem bedzie coraz lepiej. Ja pierwszy polog tez zle wspominam. Dolegliwosci fizyczne plus ten ogrom nowej rzeczywistości spowodował mieszankę, która kilka tygodni trzymała mnie w niezłym szoku ;)
Teraz nastawialam sie na powtórk, a tu nic. Ale myśle, ze po pierwsze psychicznie byłam juz w innym miejscu niz te dwa lata temu, kiedy to macierzyństwo było zagadka. A przede wszystkim nerwy o dzieci i cos tak prozaicznego jak to, ze mogłam sie wysypiac, bo ich w nocy nie miałam przy sobie pomogło szybko sie zregenerować.
Tak jak pisze FIUUFIUU - śpij ile sie da, jak sie zregenerujesz wszystko bedzie duzo łatwiejsze.
Mi to bardzo pomaga trzymanie takiej dyscypliny - wstanie rano, prysznic, makijaż, ubranie sie porządne. A potem to moge juz zalec i spać, ale nie w wersji rozmemlanej i 'chorej' bo sie wtedy czuje duzo bardziej nie w formie.
 
Do góry