reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniówki 2014

Za 20 minut ruszam :)))) ściskam Was ciepło :))) Wszystkie razem i każdą z osobna i brzuszki i dzieci, które są już za brzuszkiem ;) Odezwę się jak tylko dam radę ;)

4564530.jpg
 

Załączniki

  • 4564530.jpg
    4564530.jpg
    59,8 KB · Wyświetleń: 67
reklama
Asiołek-&&&
Natkusia-u nas to nie działa....Kacper nie chce pomagać. Nie pozwala mi nakarmić Antka. Ogolnie jest kompletnie na nie... chwalę go,mowie ze Antek go kocha i jest dumny ze starszego brata, ale to nic nie daje. Musze uważać bo Kacper bije Antka i celuje w głowę. Mam nadzieje ze przez urlop M wypracujemy jakies sposoby na te zachowania..
 
Fiufiu, tak jak edys napisała - PESEL tam, gdzie meldunek. I to jest pewna informacja, bo tak właśnie zrobiliśmy i czekamy na PESEL, który będzie na dniach.

Mexi, misiura!!! Gratulacje wielkie!
 
ASIOŁEK &&&&&&&&&&&& i czekamy na wieści Kochana :-)

GORGUSIA to lipcia.. będziecie musieli z M popracować i obrać jakaś taktykę.. na pewno coś zadziała na Kacpra! Może idź tylko z Kacim na plac zabaw albo spacer (jak nakarmisz Antka), żeby wiedział, że nie jest zagrożony i że nadal będziesz miała dla niego czas. Życzę Wam dużo cierpliwości :*
 
Gorgusia...a nie jest tak, że wczesniej pisałaś, że Twój maż nie akceptuje małego i jeszcze nastawia Kacpra przeciwko niemu "oj jaki Ty biedny jestes ". Może ta nauka dla starszego syna powinna wyjść ze strony ojca.
 
Ewaelinka - Mia przesłodka :-)

Mexi, Misiura - gratuluję dzieciaczków :-)

Asiołku - trzymam kciuki i czekamy na wieści :-)

Ja po KTG, faktycznie niefajna ta leżanka, kręgosłup chce przy wstawaniu odpaść, wzięłam chłopa ze sobą to mnie jakoś dźwignął :-) No ale jest wszystko OK, potwierdzili mi przy okazji, że oficjalnie jestem wciągnięta na 14-ego na listę cesarkową. W poniedziałek na wizycie u mojego gina pewnie dowiem się wszystkiego co muszę wiedzieć :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
FIUUFIUU - ale chodzi o to samo miasto czy to sam urząd wręcz?
Bo my meldunek mamy w jednej dzielnicy, a akt urodzenia z innej, tam szpital wysyła info o dzieciach i to oni nam dostarcza PESEL. Tak było z synkiem i teraz z dziewczynami. Nasz urząd przypisany do miejsca zameldowania zupełnie nie uczestniczy w tym bałaganie.

Mi tez sie wydaje, ze to ze syn ma swoj świat z niania bardzo pomogło. Plus to, ze mnie ciaza wyłączyła z samodzielnej opieki i spędzania czasu z nim.
Ale u naszych znajomych, ktory rodzili w maju taka sama konfiguracja zawiodła na poczatku.

GORGUSIA - nasi znajomi mieli podobny problem, pisałam tu o tym jakis czas temu, ze mała była agresywna wobec noworodka i wobec siebie. Oni mieli isc do psychologa, bo mimo, ze oboje rodzice w domu przez kilka tygodni, oddelegowali nianie, skupili sie na starszej to nic nie pomogalo. Spróbuje podpytac jak sie akcje rozwinęła.
A byc moze MONYA ma racje i Kacper przejmuje nastawienie taty, ktory zapewne jest autorytetem.
Przywołał chłopa do porządku!

MONYA - z kazdym dniem bedzie coraz lepiej. Ja pierwszy polog tez zle wspominam. Dolegliwosci fizyczne plus ten ogrom nowej rzeczywistości spowodował mieszankę, która kilka tygodni trzymała mnie w niezłym szoku ;)
Teraz nastawialam sie na powtórk, a tu nic. Ale myśle, ze po pierwsze psychicznie byłam juz w innym miejscu niz te dwa lata temu, kiedy to macierzyństwo było zagadka. A przede wszystkim nerwy o dzieci i cos tak prozaicznego jak to, ze mogłam sie wysypiac, bo ich w nocy nie miałam przy sobie pomogło szybko sie zregenerować.
Tak jak pisze FIUUFIUU - śpij ile sie da, jak sie zregenerujesz wszystko bedzie duzo łatwiejsze.
Mi to bardzo pomaga trzymanie takiej dyscypliny - wstanie rano, prysznic, makijaż, ubranie sie porządne. A potem to moge juz zalec i spać, ale nie w wersji rozmemlanej i 'chorej' bo sie wtedy czuje duzo bardziej nie w formie.
 
Do góry