Monya81
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Grudzień 2013
- Postów
- 8 831
U mnie nawał laktacyjny juz minął ( mam nadzieję), o już nie płaczę z bólu. Szałwia okazała sie zbawienna.
Mam za to zniżkę formy psychicznej spowodowną kiepską kondycją fizyczną: bolesność piersi, ciągnące krocze, zdrętwialy pośladek i bol kręgosłupa. Na spacerach długo nie jestem w stanie chodzic. Nie lubię u siebie takiego stanu niemocy. Chyba wolę juz rodzić niż być w połogu.
Gratuluję rozpakowanym dzisiaj i trzymam kciuki za dzisiejsze cesarki a akcje niespodzianki.
Mam za to zniżkę formy psychicznej spowodowną kiepską kondycją fizyczną: bolesność piersi, ciągnące krocze, zdrętwialy pośladek i bol kręgosłupa. Na spacerach długo nie jestem w stanie chodzic. Nie lubię u siebie takiego stanu niemocy. Chyba wolę juz rodzić niż być w połogu.
Gratuluję rozpakowanym dzisiaj i trzymam kciuki za dzisiejsze cesarki a akcje niespodzianki.