reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniówki 2014

U mnie nawał laktacyjny juz minął ( mam nadzieję), o już nie płaczę z bólu. Szałwia okazała sie zbawienna.
Mam za to zniżkę formy psychicznej spowodowną kiepską kondycją fizyczną: bolesność piersi, ciągnące krocze, zdrętwialy pośladek i bol kręgosłupa. Na spacerach długo nie jestem w stanie chodzic. Nie lubię u siebie takiego stanu niemocy. Chyba wolę juz rodzić niż być w połogu.

Gratuluję rozpakowanym dzisiaj i trzymam kciuki za dzisiejsze cesarki a akcje niespodzianki.
 
reklama
Tez czekam na nowinki, sypac sie juz ladnie Zaczelo :-) teraz sprzatanie, pozniej przychodzi polozna ostatni raz zobaczyc na pepuszek a tam go juz nie ma, odpadl Wczoraj :-) maly jada juz po 120, gdy ma dluzsze przerwy, wymiotow brak, mleko zaakceptowane w formie 1 do 3. Musze go juz bardziej wyciszac, za duzo rzeczy go rozprasza. Tu sprawdza sie super metoda z otuleniem, ale tym na wyciszenie, rece do ciala, odpowiednio zawinac, na lewy bok, na reke swoja I podrzucac lekko jak pileczke, nie lulac. To jak w brzuchu ma.. Wlaczam oczyszczacz powietrza, on szumi, I maly ma momentalnie odjazd, zasypia kamiennym snem :-) jak maluch przemeczony I juz zasnac nie moze to ta metoda jest super, poleca, :-) z tym, ze jak sie zawija moze wrzeszczec jeszcze glosniej :-)
 
Kama11 ja mam na 23 sierpnia ale na razie wszystko się trzyma. I nawet lekarz mi wczoraj powiedział ze poród jeszcze w lesie ;-) i jak tak dalej pójdzie to mogę przenosić. Musze M bardziej molestowac ale pewnie i to niewiele da ;-)
 
no długi był ten nasz poranek dzisiaj, prezeniu nie było końca,cyc nie dawał rady wiec trzeba było butlą dokarmić i teraz sobie przysypia dziewczyna.

monya- u mnie było podobnie ale od kilku dni odpukać jest lepiej i z kregosłupem i ze szwami(mnie nie tyle ciągnęły,co swędziały ale już się większość rozpuściła). Jak mozesz to spij,sen naprawdę regeneruje psychicznie. Nic wiecej nie jestem ci w stanie polecić.

madison-fajnie,ze u ciebie synek tak gładko przeszedł ze stanu jedynactwa. (odpukać). mysle,ze to,ze ma nianie w pewnym sensie na wylacznosc tez duzo daje.

gorgusiu-ojeju ciezki temat u ciebie. moze rzeczywiscie jak sie m.zajmie Kacprem,to bedzie łatwiej i moze lepiej bedzie traktowal antka. u kazdej z nas najblizsze kilka tygodni to bedzie troche pole bitwy ze starszakami,zeby przywykli do nowej roli.

kahaka-ewcia juz sie taka fajna okrąglutka robi :)

barbarka-trzymaj sie, mam nadzieje,ze 21 przyjmą ci edo szpitala i bedziesz mogla urodzic.

karaiwina- i u ciebie zaczyna sie dziac cos w kierunku porodu :)

ananias-trzymam za ciebie kciuki :)

sylwia- spokojnie masz jeszcze troszkę czasu do terminu:) i paietaj ostatni będa pierwszymi :)


u nas kolejny dzien :)
jutro wieczorem jedziemy na wies. czeka nas ponad 200km. wyruszzamy koło 20:00. oczywiscie ja zamierzam prowadzić ;p bo mnie jasio jako kierowca wkurza niemiłosiernie. zobaczymy. no i zastanawiam sie jak ten moj lulek zareaguje na siostre. bede musiala uwazac,zeby jej czegos małego nie wrzucił,bo ostatnio moja mam a prała wózek,a ten moj bohater postanowił nasypać do niego ziaren zboza "dla Irenki,do jedzeni ai zabawy"... wiec oczy dookoła głowy.

Dziewczyny,ktore rodzily nie w miejscu zamieszkania- powiedzcie mi- o nr pesel wnioskuje ten urząd usc,do ktorego sie poszlo po akt urodzenia,a nie ten gdzie sie melduje prawda???
 
Dziękujemy :)
moja Oleńka spi. Ciumka, i znowu spi :) zobaczymy jak długo ;)

fiuufiu - akt urodzenia w urzędzie pod który podlega szpital.
A PESEL - tam gdzie meldunek. Przynajmniej w 2012 roku tak było
 
edys-bo ja mam metlik...w usc,w ktorym rodzilam w Policach mowia,ze tam gdzie meldunek, w moim mowia,ze tam gdzi eakt urodzenia.... i badz tu madry...

EWCOL- pomóż! ty wiesz na pewno
 
Sylwia_k to tak jak myślałam ja mam na 31 sierpnia, więc będę ostatnia i z tego co widzę to raczej przed terminem żadne z dziewczyn nie rodzą? Ja już wariuje wiem ze ważne żeby dzidzius powiedział jak najdłużej ale to czekanie mnie wykancza. Czytam o tych porodach i sie denerwuje chociaż jak córkę rodzilam 6 lat temu to miałam super poród ale teraz boje sie ze nie dam rady wytrzymać tego bólu. Wcześniej miałam znieczulenie boje sie ze jeśli teraz mi nie dadzą to nie wytrzymam. Już druga noc pod rząd śni mi sie poród.
 
Cześć
A więc tak na szybko :-) bo sytuacja na froncie nadal ogarnięta tyle o ile ;-)
Moja Polcia urodziła się 01.08.2014 o godz. 23.20; 2950g, 51cm, 10pkt
Jesteśmy już w domu od wtorku i pomału uczymy się siebie.

Widziałam, że przybyło troszkę maluszków, gratuluję wszystkim mamom :-)

PS. Nie wiem kiedy się odezwę, ale się odezwę.

Dziewczyny trzymajcie się. Buziaki
 
reklama
zbawienna cisza - chłopcy mają drzemkę :-D

MEXI pięknie :-):-)

KARAIWINA dobry znak :tak:

GORGUSIA my robimy tak jak MADISON.. Michaś we wszystkim pomaga. Wyciera mu pupe, zapina/odpina pieluszkę, wynosi pampersy itd itp ja straszaka dopuszczam całkowicie do Wojtka ale oczywiście oczy dookoła głowy :tak: chwalę go na każdym kroku jak mi pomoże. I też pomagają teksty za Wojtusia lub jak coś zrobi to mówię "Wojtuś ma najlepszego brata na świecie" a Michaś wtedy ma uśmiech od ucha do ucha i jest z siebie dumny. Dzięki temu jeszcze nigdy nie było zagrożenia ze strony Michaśka.. tuli Wojtka, całuje.. jak płaczę to szybko biegnie i go głaszcze a mi mówi, że mam go nakarmić.. Jak jest w wózku i zaczyna pojękiwać to Michał go wozi i nuci "ciiiii". Ogólnie taktyka pomocy i chwalenia u nas się bardzo sprawdza :tak: Powodzenia Kochana bo na pewno to trudne dla Was.. może Kacper za niedługo się oswoi z nową sytuacją! Teraz jak będziecie w 4 w domu to popracujcie nad tym.. będzie dobrze :*

MADISON Ty to masz życie :-) 3 małych dzieci i jeszcze się wysypia ;-) U nas jest identycznie jak u Ciebie.. starszak strasznie pomaga i chce być obecny we wszystkim co dzieje się z Wojtkiem :-) oby ten płacz był jednorazowy.. mam nadzieję, że nas wszystkie kolki ominą ;-)

MONYA każda chyba ma kryzys ale to na szczęście chwilowe i pamiętaj.. połóg nie trwa wiecznie ;-)

LILITH super, że z brzuszkiem już lepiej :tak: fajne masz pomysły na uspokajanie dziecka.

FIUFIU no to wielka chwila! Brat pozna siostrę :-) niestety na starszaków trzeba uważać hihi

EDYS fajnie, że sobie radzicie :-)

MISIURA gratuluję :tak:


P.S: dzisiaj kończymy 3 tygodnie :-):-):-)
 
Do góry