reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2014

Magda no to gratuluję wygranej;-) my też z bratową śmiejemy się że będziemy rodziły w jednym dniu. Na początku jeszcze miała rodzić w tym smym szpitalu co ja ale doszli do wniosku z moim bratem że będą wzywać karetkę bo brat za bardzo będzie się stresować żeby ją wieść samochodem (to jest ich pierwsze dziecko i 20 i 18 lat)
 
reklama
Magda - aż spojrzałam ze po 23 jeszcze pisałas:) a rano takie wieści :-)
Serdeczne gratulacje
i zazdroszczę:) i ze już po i ze tak szybciutko.

u mnie dzien wcale nie lepszy niż wczoraj - już maz zdarzył mnie zdenerwować. Zaraz zbieram sie na ktg.
milego dzionka
 
Asiołek może ja wkleje listę w swoją sygnaturkę (albo Ty) tak żeby nam się lista nie zgubiła i co jakiś czas się będzie ją edytować
 
Magda- super! Jeszcze wczoraj nic nie wskazywało, ze bedziesz kolejna a tu taka niespodzianka z rana :)

Barbarka- ja tez nie miałam robionego KTG. Pierwsze mam zaplanowane w dniu terminu z om, ale przecież urodzę szybciej ;)
 
Magda gratulacje wygranej!!! :) Toscie z bratowa zaszalaly. Jednego dnia:D

Atana ja naprawdę jestem bardzo mocno nastawiona na poród SN i dla mnie CC to zło konieczne, a jeśli okaże sie konieczne na pewno odbije sie to na mnie. Nie neguje cesarek jako takich, tylko pisze czym ona jest dla mnie. Bardzo marże o licznym potomstwie, a CC by to bardzo skomplikowało, a wręcz uniemozliwilo ze względów oczywistych wiec dlatego takie moje podejście. A wiem, ze odkupie to
łzami, bo lekarz z NFZ-tu jak mnie nastraszyl CC to w domu
maz musisz mnie uspokajac, bo ryczałam. Wiec jestem po prostu świadoma reakcji swojej psychiki na takie wydarzenie i tyle.

Carine, a nie możesz w tej tabele wpisywać tak jak dziewczyny Ci wysyłają dane, a potem edytowac miedzy wierszami zeby podtrzymać chronologie?
 
magda gratuluję wygranej. Ale fajnie, że was ruszyło w jednym dniu :tak:

U mnie ciężkawa noc...
Wczoraj miałam gości: brat M z żoną, siostra M z chłopakiem i na przyczepkę cioteczny brat M...
Powiedziałam M, że nie mam zamiaru biegać po schodach i pichcić zwłaszcza w upał 34 stopnie - miała być kawka, lody, przekąski, zimne piwko. Oni najpierw byli nad wodą, mieli wrócić do domu i na 15-16 być. Okazało się że zostali na plaży dłużej i że będą po 17 i to prosto z plaży.
Poświęciłam się w ogóle w sobotę i w taki upał uruchomiłam piekarnik i upiekłam ciasto. Ale jak przyjechali to zapytałam czy starczy to co jest czyli ciasto, przekąski, lody czy są głodni. A oni na to że SĄ GŁODNI:szok: M zobaczył moją minę zwłaszcza że i tak byłam zła że się spóźnili i dobrze wiedział że nie zamierzałam zastawiać stołów obficie... Więc zadecydował że niech jedzą co jest do kawki a potem M skoczy po pizze ;-) tak też zrobił, rzeczywiście byli mega głodni bo kilka sztuk pizzy poszło w mgnieniu oka:szok: M im proponuje zimne piwko a oni że wolą wódkę:szok: pomyślałam "ooo nieeee ja nie zamierzam znów żarcia szykować do tej wódki" ale jakoś wypili do pizzy i potem trochę i chcieli iść na zabawę, bo u nas wczoraj był odpust i niemal pod moim domem była impreza.

Oni poszli, a ja zostałam ogarnąć, bo po tej pizzy, piciu itd. był niezły chlewik. M przyszedł za pół godziny bo mówi że głupio mu tam być beze mnie a ja tu sprzątam. W końcu poszłam na tą imprezę na pół godziny - brygada pewnie przyszłaby jeszcze na kolacyjkę ale ten brat cioteczny M zaczął trochę marudzić że o 4 jedzie do pracy i wolałby już wracać. I pojechali. :tak: Ucieszyło mnie to bo było już późno i nie uśmiechało mi się szykować kolacji....

Właśnie wstawiłam część rzeczy do zmywarki, a część będę zaraz zmywać ręcznie bo niektóre sztućce i talerze mają takie ozłocenia i zdobienia że nie wkładam ich do zmywarki bo strasznie się niszczą.

Jak mi tu jeszcze ktoś w wielką gościnę przyjedzie przed porodem to się załamię... A teściowie mieli być tydzień temu, nie było ich, teraz pracowali, to się nie zdziwię jak wpadną w przyszły weekend... kto wie...

W salonie jak tyle osób siadło to chyba było ze 40 stopni... masakra normalnie.

To się wyżaliłam, mogę iść zmywać i prać obrus...

Normalnie lubię mieć gości, tylko w czerwcu czy lipcu nikt nas nie odwiedzał a teraz przed porodem wszyscy chcą.:szok:

Dodam, że do 1 była ta zabawa, a że to blisko to się spać nie dało. Usnęłam po 1 a już po 4 się obudziłam i nie usnęłam.
 
reklama
Do góry