Hej dziewczyny
Szczegóły wizyty na odpowiednim wątku ;-) w skrócie - jest dobrze i nie jest dobrze :-( choć to "nie jest dobrze" wynika raczej z mojej paniki niż tego , że dzieje się coś złego
Natkusia oj wyobrażam sobie noworodka i dwulatka ;-) u mnie Martyna ma prawie 5 ale też czuję, że będzie "wesoło"
Martyna a mieszkanie nie jest ubezpieczone? no i myślę, że skoro był taki ostrożny z przyjmowaniem kasy za wynajem to pewnie nie zgłosił tego do US , natomiast co do okresu wypowiedzenia to niestety ale zgadzam się z dziewczynami - dla mnie jest to kwestia pewnej uczciwości i zawartej umowy. a jakbyście się poczuli jakby on przyszedł i tak z dnia na dzień kazał się Wam wyprowadzić? rozumiem, że to pieniądze i negocjowałabym z nim. choć czynsz bym zapłaciła bez tego co bierze za wynajem
Izis ja kanapek nie, ale co chwila chodziłam do lodówki po picie :-( i spałam trochę w sypialni, trochę w salonie pod wiatrakiem, a spociłam się jak mops :-(
rano jak się szykowałam na wizytę to wzięłam prysznic i za chwilę byłam cała mokra :-(
Pępkowe przy Martynie to tylko moja antyalkoholowa mama miała pępkowe mąż mówił, ze w życiu jej takiej nie widział. teraz mąż pewnie też nie zrobi, bo jak będę w szpitalu to musi zajmować się Martynką a nie latać po mieście z koleżkami ;-) a jak wrócę to nie wiem czy będzie miał do tego głowę
cwikla u mnie też bardzo dużo na + :-( tym bardziej, że startowałam z dużą wagą i nie powinnam tak tyć :-( napuchnięta jestem okropnie :-( już widzę te komentarze w szpitalu - ale pani dużo przytyła :-( moja ginka twierdzi, że magazynuję w sobie dużo wody. zobaczymy jak będzie po porodzie
Ewaelinka i jak u Ciebie?
ewcol super, że Wy już do domu!
Asiołek dobrze, że z palcem lepiej
fiufiu u mojej Martyny żółtaczka zaczęła się w drugiej dobie a w czwartej wypuścili nas do domu, bo mimo, że poziom bilurubiny nadal był wysoki to jednak zaczął spadać
co do brzucha - to włąśnie już widzę jak mi się rana goi :-( normalnie jakoś do szyi będę musiała go sobie dowiązać czy jak bo inaczej to będzie cienko z gojeniem
i u nas było fajnie, bo dziecko leżało pod lampami ale w tej swojej kuwecie ;-) i miałam ją cały czas przy sobie
annias ja jestem za lewatywą ale nie samemu tylko w szpitalu. miałam przed cc z Martyną i teraz też nie zamierzam protestować
martuskaa eh nie zazdroszczę szpitala ale nóż widelec coś się zadzieje &&&&&&&&&&
karaiwana to trzymam kciuki, żeby to jeszcze nie było to!
gorgusia eh nasza kobieto z żelaza. u mnie niby wszystko gra, niby na poród się nie zapowiada, a ginka zabroniła w te upały dużo chodzić :-( tylko łątwo powiedzieć, a przecież muszę iść choćby po chleb! najwyżej będę do osiedlowego sklepu chodziła, bo w sumie boję się trochę o to swojej ciśnienie
Madison pięknie Wam dziewuszki rosną :-) a synek nadal zachwycony siostrzyczkami?
angie mnie też studenci nie peszą - jest tak jak mówisz - gdzieś się uczyć muszą - i mimo tego, że wyglądam jak wyglądam to niech tam se patrzą ;-)
Lilith z tego co ja kojarzę to przy żółtaczce białka w oczkach są właśnie żółte, no i cera marchewkowa ;-)
Rany mnie coś brzuchol swędzi :-( pewnie przez te upały, najlepiej to byłoby siedzieć w jakimś basenie czy coś ;-)a tu proza życia ;-)
Szczegóły wizyty na odpowiednim wątku ;-) w skrócie - jest dobrze i nie jest dobrze :-( choć to "nie jest dobrze" wynika raczej z mojej paniki niż tego , że dzieje się coś złego
Natkusia oj wyobrażam sobie noworodka i dwulatka ;-) u mnie Martyna ma prawie 5 ale też czuję, że będzie "wesoło"
Martyna a mieszkanie nie jest ubezpieczone? no i myślę, że skoro był taki ostrożny z przyjmowaniem kasy za wynajem to pewnie nie zgłosił tego do US , natomiast co do okresu wypowiedzenia to niestety ale zgadzam się z dziewczynami - dla mnie jest to kwestia pewnej uczciwości i zawartej umowy. a jakbyście się poczuli jakby on przyszedł i tak z dnia na dzień kazał się Wam wyprowadzić? rozumiem, że to pieniądze i negocjowałabym z nim. choć czynsz bym zapłaciła bez tego co bierze za wynajem
Izis ja kanapek nie, ale co chwila chodziłam do lodówki po picie :-( i spałam trochę w sypialni, trochę w salonie pod wiatrakiem, a spociłam się jak mops :-(
rano jak się szykowałam na wizytę to wzięłam prysznic i za chwilę byłam cała mokra :-(
Pępkowe przy Martynie to tylko moja antyalkoholowa mama miała pępkowe mąż mówił, ze w życiu jej takiej nie widział. teraz mąż pewnie też nie zrobi, bo jak będę w szpitalu to musi zajmować się Martynką a nie latać po mieście z koleżkami ;-) a jak wrócę to nie wiem czy będzie miał do tego głowę
cwikla u mnie też bardzo dużo na + :-( tym bardziej, że startowałam z dużą wagą i nie powinnam tak tyć :-( napuchnięta jestem okropnie :-( już widzę te komentarze w szpitalu - ale pani dużo przytyła :-( moja ginka twierdzi, że magazynuję w sobie dużo wody. zobaczymy jak będzie po porodzie
Ewaelinka i jak u Ciebie?
ewcol super, że Wy już do domu!
Asiołek dobrze, że z palcem lepiej
fiufiu u mojej Martyny żółtaczka zaczęła się w drugiej dobie a w czwartej wypuścili nas do domu, bo mimo, że poziom bilurubiny nadal był wysoki to jednak zaczął spadać
co do brzucha - to włąśnie już widzę jak mi się rana goi :-( normalnie jakoś do szyi będę musiała go sobie dowiązać czy jak bo inaczej to będzie cienko z gojeniem
i u nas było fajnie, bo dziecko leżało pod lampami ale w tej swojej kuwecie ;-) i miałam ją cały czas przy sobie
annias ja jestem za lewatywą ale nie samemu tylko w szpitalu. miałam przed cc z Martyną i teraz też nie zamierzam protestować
martuskaa eh nie zazdroszczę szpitala ale nóż widelec coś się zadzieje &&&&&&&&&&
karaiwana to trzymam kciuki, żeby to jeszcze nie było to!
gorgusia eh nasza kobieto z żelaza. u mnie niby wszystko gra, niby na poród się nie zapowiada, a ginka zabroniła w te upały dużo chodzić :-( tylko łątwo powiedzieć, a przecież muszę iść choćby po chleb! najwyżej będę do osiedlowego sklepu chodziła, bo w sumie boję się trochę o to swojej ciśnienie
Madison pięknie Wam dziewuszki rosną :-) a synek nadal zachwycony siostrzyczkami?
angie mnie też studenci nie peszą - jest tak jak mówisz - gdzieś się uczyć muszą - i mimo tego, że wyglądam jak wyglądam to niech tam se patrzą ;-)
Lilith z tego co ja kojarzę to przy żółtaczce białka w oczkach są właśnie żółte, no i cera marchewkowa ;-)
Rany mnie coś brzuchol swędzi :-( pewnie przez te upały, najlepiej to byłoby siedzieć w jakimś basenie czy coś ;-)a tu proza życia ;-)