reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2014

annias powiem Ci co usłyszałam na szkole rodzenia od położnej. Absolutnie złym pomysłem jest robienie sobie samej lewatywy. W szpitalu jak proponują to brać, jak nie to poprosić o nią. Lewatywa robi tyle, że wypróżnia nasze jelita, porusza je i dzięki temu dziecku łatwiej na świat wyjść. Ma więc jakieś zalety. Jak nie zrobisz to dziecko i tak wypcha to co Ci tam będzie zalegać. Nakazu ogólnie nie ma, zawsze możesz odmówić i tyle.


Z innej beczki. Poproszę trochę chłodu i deszczu. Czytałam, że u któreś pada cały czas:tak:
 
reklama
Martyna - pozostaje poczekać do piątku i z nim na spokojnie pogadać. Macie tam cała historię mieszkania i kontaktu z właścicielem. Teraz to możemy tylko gdybać - jak on się zachowa.

Annias - z lewatywą różnie jest w róznych szpitalach, już ten temat był poruszany, W niektórych dają, w innych nie. Dają też np. czopki glicerolowe - na wypróżnienie. Ja jak rodziłam w 2012 roku - nie miałam nic podawane.( w pewnym momencie musiałam iść do kibelka - ale to była naturalna potrzeba), I szczerze jakoś ta sprawa jest dla mnie poboczną, nie rozkminiam tego tematu. Nawet nie wiem czy w szpitalu w którym chcę teraz rodzić robią czy nie.
 
Ostatnia edycja:
Madison dzięki za info:-)

My mamy 2 tygodnie tj Brysiek ma 2 tyg więc jeszcze poczekamy na wyjście. U mnie nie było jeszcze lekarki tylko 2x położna na wizycie patronażowej . Póki co walczymy z żółtaczką , zdaniem położnej od ostatniej wizyty stan skóry się nie pogorszył więc póki co nie trzeba robić wyników na bilirubinę, których sobie nie wyobrażam , jak miałabym jechać z 2 tygodniowym maluszkiem do labu pełnego ludzi brrrr

Brysiek przybiera na wadze uffff ma już 2290 . Pojawiły się niestety pleśniawki ale gencjana wydaje się być dobrym rozwiązaniem .:-)
 
Martyna, ale dlaczego nie daliście mu wypowiedzenia miesiąc temu ? Rozumiem, że dopiero po wybuchu zapalniczki podjęliście decyzje o wyprowadzeniu się ? Mieszkać tam nie będziecie, więc możecie z nim rozmawiać odnośnie anulowania jakiejś kwoty za sierpień, ale postawienie go przed faktem "bierz Pan to i to i więcej Panu nie damy bo nie mamy i martw sie Pan sam" to wg mnie nie fair, bo on też ma jakąś tam swoją sytuację zyciową, której oczywiście nie znam. Równie dobrze może być milionerem, mieć kupę hajsu etc. ;)

Rzeczy możecie zabrać, zostać tam żeby z nim porozmawiać, ale porozmawiać, dyskutować. Jeśli będzie jednym z tych z brakiem empatii itd., to wtedy możecie trochę zmienić front rozmowy na bardziej zdecydowany żeby mu pokazać, że jednak nie może Was stawiać w mało przyjemnej sytuacji bo i tak nie może tego nigdzie zgłosić i powinien pójść na kompromis.

Ja też rozumiem brak pieniędzy, sama ostatnio opisywałam mało fajną sytuację z własnego podwórka odnośnie sprzedaży auta, prawdopodobnej utraty pracy etc., tylko sa jakieś tam zasady współżycia w społeczeństwie ;)
Zastanawia mnie, czemu wcześniej nie złożyliście wypowiedzenia skoro mieszkanie Wam nie odpowiadało ?


Co do lewatywy to ja bym chciała, czułabym się trochę bezpieczniej, że nie będzie nieprzyjemnej niespodzianki podczas porodu. Ja generalnie nie rozumiem kontrowersji związanych z lewatywą :D Ale może dlatego, że niewiele czytałam o tym :D
 
Ja przed porodem miałam chyba w sumie trzy. Nic przyjemnego ale jednak wolę to niż w czasie porodu się załatwić.
Gorąco jak w piekle. Ugotowalam zupę i smigam głowę szorowac bo nie zdążą kłaczki wyschnac...
 
wychodzę za 25 minut ale siedzę w majtkach i biustonoszu przed wiatrakiem.... chyba ubiorę się 2 minuty przed wyjściem :)))) masakra jakaś... zajadę pewnie całą spocona....
 
Ale nudy w tym szpitalu. Oddział caly zapelniony i na jakims wwygwizdowie leżę. Mialam dzis ktg oczywiście bez skurczy i badanie wód plodowych.dzis jeszcze tylko wieczorem ktg. Usg dopiero jutro. Jak wszystko bedzie dobrze a nic sie nie zadzieje to do 4 sierpnia nic nie będą wywolywac. Czyli sobie poleze. Glowa mniw boli z tego upalu
 
Od rana czuje sie jakoś dziwnie. Plecy bolały, teraz brzuch boli. Takie dziwne mrowienia mam i leże w wannie właśnie, bo cała sie topiłam. Mam
nadzieje, ze te bóle to jakieś przepowiadacze tylko, bo jeszcze jest za wcześnie. Nie skończyłyśmy wg USG 37 tc, nie mam stymulatora do porodu, remont nie skończony. Mała musi jeszcze ze 2 tygodnie posiedzieć. Stresa mam...
 
Mnie ostatnio u lekarza było wstyd bo byłam spocona meeega, a on mi pokazywał jak mi K. ma pomagać w trakcie porodu no i mnie łapał, trzymał i w ogóle..dobrze, że chociaż wiatrak tam miał to choć trochę mnie przewiało :D

Martuska, dobrze, że tam jesteś :) Dla Was lepiej mimo wszystko. A jak te wody ? Wszystko ok ? Dziewczyny coś tu piszą, że od czwartku ma być chłodniej, to trochę ulgi Wam przyniesie :)
Ja liczę po cichu, że jak pójdę na wizytę 31.07 to jednak mnie solidnie zbada i coś się ruszy hehe
 
reklama
U mnie nic o ochłodzeniu nie mówią :-( w niedziele 34` mają być....
Położyłam się chwilę przy Kacim bo dziś sie złaziłam i mam dość. Najpierw długi spacer,a później gotowanie i sprzątanie. Ciekawe czy lekarz coś dziś zadziała.... Jedziemy 60km samochodem bez klimy. Chyba sie lodem obłoże :p Masakra.
 
Do góry