Hej ja tez nie spie. Koncze dzis 37 tydzien wczoraj rozstawilismy wreszcie lozeczko. Ale porodu sie boje. Wczoraj juz lezalam w lozku taka mega padnieta i hak sobie pomyslalam, ze cos mialoby sie zaczac w nocy to strach mnie oblecial. Chce nad ranem albo w dzien. Noc, nie wiem czemu,ale mnie przeraza. Wogole jak rozum spi, budza sie demony, choc powinnam napisac, gdy rozum dosc nie wybudzony. Zaczelam schizowac jaka matka dla dwojga bede i oczywiscie stanely mi przed oczami wszystkie zle chwile z malym. Gdy tracilam cierpliwosc, gdy krzyczalam na niego, gdy raz w zyciu dalam mu porzadnego klapsa i do teraz mam wyrzuty sumienia:/
Ojjj koniec marudzenia.
Fiuufiuu oby to byly skurcze
Lilith powodzenia
Ojjj koniec marudzenia.
Fiuufiuu oby to byly skurcze
Lilith powodzenia