reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2014

reklama
Jestem i ja.

Współczuję Wam tych nocy, widziałam, że dużo pisałyście. Normalnie wstwałam ostatnio co godzinkę a dziś sukces! Wstałam ze 3 razy a ogólnie spałam aż do 9.30!
Znowu zapowiada się upalny dzień, dziś nie ma lenistwa takie dosłownego typu leżenie w wyrku, ide z mężem do salonu podziwiać jak remontuje, tv też tam jest to nudzić się nie będę, choć pewnie i tak skończę z książką. Obiad prosty, to się nie narobie. Coś kaszel mnie łapie od kilku dni, muszę chyba się popsikać tantum verde bo najlepiej się sprawdza.

Na zgage ja dostałam od lekarza gaviscon, nie wiem czy jest w pl. Jak wypije trochę z butli to na chwilkę działa :tak:

Dziś skończony 38tc. Długo i tak już nie pochodzę, wczoraj mi się wręcz żal zrobiło ale mąż mówi, że jak za brzuchem zatęsknie to małego będę tulić.

Uważajcie tam na siebie, szczególnie przy tych dziwnych skurczach i pogodzie, baseników czy wody wam zazdroszczę, choć wyszedł u mnie leń i nawet na plaże bym nie pojechała.

Co do porodów, to ciekawa jestem która następna zostanie mamą, bo jak widać różnie to bywa. Trzymam kciuki za Was oczywiście :tak:

Asiołek no i gratki 36tc, bo i poród taki będzie jaki sobie wymarzyłaś :)

Tak się zastanawiam Ewcol a Ty czasem nie pójdziesz na wywołanie z powodu tego cukru?


Jeśli chodzi o nas to nowiny dobre, wczoraj już nie miałam siły i czasu pisać, tym bardziej, że siedziałam na tablecie. Judi jedzie na 8 z nami do szkoły, my do szpitala. Po lekcjach zabiera ją ten nasz znajomy, akurat ich córa też kończy wtedy ale to oni oboje są w domu i ona pójdzie po córe. Nie ma żadnych problemów, zostaje od razu na noc, odbiera ją mąż w piątek jak mu będzie pasować. I mamy się nie przejmować, bo ich prywatna sprawa nie wpływa na to jak się umawialiśmy. Mocno mi ulżyło.. na prawdę..
Dalej nie wiem jak się przepakować. Chyba zadzwonimy do położnych i zapytamy co to ma być to małe coś. Wysterylizowałam już butle i smoczki. W środę ostatnie sprzątanie, wyjmę miśki i ozdoby do małego, nawet na karuzeli nie ma, by się nie kurzyły i jestem gotowa.

Idę po śniadanko, ostatnio macie smaki? Bo mnie coś od tygodnia dwóch zaś wzięło..
 
Natkusia śliczny chłopak.:-D

A ja mam problem ze snem w nocy, w dzień drzemki to i owszem, ale w nocy masakra. Nie wiem czy to upały czy zmęczenie materiału w nocy mam wrażenie, że nie śpię, zasypiam na chwilę, budzę się i potem męczę się z godzinę, żeby zasnąć na 15 min. masakra.
A i już wieczorem nie będę jadła arbuza:no:. Normalnie z 6 razy dzis musiałam wstać. Dosyć, że się budzę to jeszcze muszę iść do łazienki.:szok:
 
olcia , super ! Z zaskoczenia nas wzięłaś :-)
natkusia, słodki maluszek! Cudnie, że możesz już tulić dzidziusia!

Wszystkim Mamusion udanej niedzieli!
 
No proszę jakie wieści z rana Olciakk wielkie gratulacje kochana
A ja ostatnio pisałam że będzie tak że urodzi ta która najmniej się tego spodziewa:-D
U nas skwar masakryczny - siedzę i dosłownie się topię ale niestety na 2 mój umówił nas na obiad u teściowej i powiedział mi dopiero przed chwilą:dry:. Niecierpię takich sytuacji :wściekła/y:bo ja jak do jego mamy idę nawet na 5 min muszę się nastawić psychicznie:tak:
Dziś pewnie też wylądujemy nad stawem po południu

Izis współczuję ciężkich nocy - ja ostatnio padam jak tylko poczuję poduszkę pod głową.
Barbarka fajnie że mąż zauważył chumor i zadbał o Ciebie:tak:
Asiołek zdrówka życzę:tak: to dobrze że mają rekwirowany telefon bo po kilku dniach to pewnie byłby koniec kasy i nie miałaby z czego dzwonić
Ewaelinka nie martw się ja dotrzymam Ci towarzystwa;-):tak: u mnie termin na 10.08 a przepowiadające się wyciszyły
Natkusia super że Wojtuś taki gezeczny (odpukać w niemalowane):tak: ja boję się że mój to będzie taki jak mała że jak najmniej snu a jak najwięcej cyca
Fiufiu miłego chłodzenia:tak:
Angie błagam podeślij troszkę tego deszczu nawet z bólem głowy;-):tak:
Lilith super że wszystko się wyjaśniło i jesteś już spokojniejsza:tak:

Miłego dnia dziewczynki i uważajcie na siebie:tak:
 
Natkusia - Wojtuś cudny jest :)

Olcaikk - ale niespodzianka :) raz jeszcze gratuluję :)

Monia - trochę czasu jeszcze masz by się pozytywnie nastawić :) ja też miałam iść ale pójdą sami , to nie na moje nerwy dziś :)
 
Olciak super wiadomość bardzo gratuluję.
Asiolek torba spakowana dziś już chyba nie zasne w nocy z wrażenia. Instrukcja na sprZęty domowe zapisana, zapasy obiadów zamrożone. Teraz tylko rodzić.
Lilith właśnie dziś dzwoniłam do lekarza i pytałam jak to wygląda, powiedział że sam musi to stwierdzić po.zbadaniu mnie
 
Ostatnia edycja:
No to sie troche ruszyło :)
A przyszły tydzien to juz bedzie sie działo i kolejny i kolejny. Wesoły czas na forum nadszedł :)

My po pierwszych domowych kapielach, pierwszym spacerze w piątkę, wozek sprawuje sie super. Czekamy na jakaś przekładke do dostawki dla synka.

Dziewczyny juz ładnie i szybko jedza z butelek, ten stres odpadł.

Dzis pospalismy do 10! Dzięki synkowi, bo przy dziewczynach to mozna by spać cały czas, byle co 3h przewinac i nakarmić.

Zaczynam juz rozpuszczac moje małe. Jak któraś za bardzo marudzi w nocy to biorę do łóżka, od razu sie uspokaja i ładnie spi. A ja to lubię jak sa blisko.
Teraz leże i jedna spi na mnie. Ale i tak jestem duzo bardziej konsekwenta i 'surowa' niz przy synku.
Takze w sumie od połowy nocy jestesmy w piątkę w sypialni, a chwilami we 4 w łóżku :)
 
reklama
Ciekawe co u Kami...:tak: Może jutro Caltha wyjdzie ze szpitala i wrzuci fotki Maluszka...:tak:

U mnie kilka skurczybyków było co 10 min., ale pochodziłam trochę i przeszły. teraz boli okresowo.
Znów spadamy na grilla, potem już nie pojem takich dobroci :-(
 
Do góry