reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2014

Gratulacje Natkusia! Oby się zdrowo chował!
PS . poród liczysz od momentu gdy juz pozwalają przeć czy od wjazdu na porodowke?
Mój pierwszy poród trwał 16 minut ale za to 8 godzin ciężkich skurczy :/ czy rzeczywiście z drugim dzieckiem idzie łatwiej?

Fiufiu współczuję bardzo! Ja tez mam momenty gdy z dziadkami jest gorzej a świadomość że jestem tak daleko od nich jeszcze mnie przytłacza bo w razie czego to nawet nie nie zdążę pożegnać :/

Zapowiada sie ciężka noc, duszno jest tak że najlepiej byloby spac na dworze. Do tego zapowiadali na jutro 40 stopni w cieniu także załamka :(
 
reklama
Hej :-)

U mnie ok.. i Wojtusia podobno ale go go nie widziałam :-(
Niestety cukry mi latały wczoraj masakrycznie, słabo mi było itd no a podczas porodu mialam krwawienie.. z pomoca pomoznej wzielam szybki prysznic no i niestety łóżko..
Niestety nie mialam sil dojsc na noworodki.. ale był pediatra i wszystko ok :tak: dzisiaj Wojtuś ma badania, szczepienia i ok 10-11 bede go miala dla siebie :-) ojj a strasznie tesknie..

BARBARKA podali mi kroplówke na skurcze ale ona nie dzialala przez 3,5h.. cos tam bylo ale malo bolesne wiec polozna sie zlitowala i przebila mi o 13 wody. Wtedy juz zaczely sie okropne skurcze od razu i po godzinie Wojtek był na swiecie :tak: moj pierwszy porod był na podobnej zasadzie i trwał ponad 2h a teraz 1h wiec drugi lepszy natomiast parte byly przy drugim bardziej bolące i wiekszy stres bo malemu zaczelo spadac tetno i byla szybka akcja.

FIUFIU trzymam &&&& za babcie! Oby wszysyko bylo dobrze :*

KATUSKA dajesz, dajesz ;-)

Dziekuje Wam wszystkom za dobre slowa :-) :*
 
Dzien dobry!
Natkusia szkoda, ze nie możesz sie już Wojtusiem cieszyć i bliskością... Ale mam nadzieje, ze odpoczelas i nabrałaś sił. Mam nadzieje, ze to krwawienie to nic poważnego.

A ja już nie śpię. Na pewno w dzień mnie zetnie z nóg. Dobrze, ze chociaż Natkusia napisała, bo nie miałam co czytac.

Milego dnia dziewczyny!
 
Hej dziewczynki :)

Ale gorąco znowu będzie :/

Natkusia, oby do 10:00 Ci czas szybko zleciał :)

No i więcej na razie nie mam co pisać :) miłego dnia:)

Aaaa ja dziś kończę 38 tc :D
 
Hejka, dzis kończę 37 tydzień :) i jakos lżej i bezpieczniej sie poczułam. Chociaż rodzic jeszcze bym nie chciała. Idę na usg - zobaczę ile ta moja córcia wazy.
Poza tym bez zmian. I dziękuję Monia ze pytałas o mnie:)
aaa i moja Wiki tez sie nie dobra ostatnio zrobiła. Nie słucha, robi po swojemu - ale to chyba chodzi o to byle nie zrobic o co prosze:( liczę na to że to chwilowe. Miłej soboty dziewczynki :)
 
Ostatnia edycja:
Hej Kobitki.
Natkusia wiesz ja przy pierszym dziecku bardzo krwawilam i tez mi cholernie slabo bylo i normalnie padalam, fajnie ze malutki na noworodkach sobie spokojnie odpoczywa.Mi przyniesli dziecko zaraz po porodzie i niewiedzialam jak mam sie nim zajac jak na naogach ledwo stalam.Nawet prysznic to dla mnie byla wyprawa jak na mont ewerest,ale na drugi dzien juz ok.
Zycze ci samych przyjemnych chwil.

Kobitki wy narzekacie na upaly?? no jak? to lato... nie no jaja se robie. u nas tez mega goraco, zyc sie normlanie nieda. Wczoraj to nawet bralam zimny prysznic przed spanie i co pol godziny puzniej znowu go bralam.

Zasnelam przed 12 a o 5 obudzilo mnie najpierw laskotanie po tylku a potem ciach cos mnie upiepszylo.Walnelam to i poszlam spac dalej.O 6 budze sie a to ***** pajak.Matko juz niemialo co mnie ugrys mam nadzieje ze to nie zadna wstretna zaraza. bo jakis babelek jest i swedzi,ale narazie nic dziwnego sie niedzieje.

Swoja droga przespalam wczoraj praktycznie caly dzien dzis cala noc i dalej spac mi sie chce hahaha.
A no i inna rzecz jak bylam na wizycie z tym plamieniem i pytalam czy to czop lekarka powiedziala ze takiego ja niemam a dzisiaj po toalecie a tam kupa sluzu zoltawo/bialo przezroczysty zabrwiony na bordowo z takimi czerwonymi nitkami czy to wlasnie moze byc czop??

Ech kobitki 38 tc na karku.Chcialabym juz urodzic.U nas zapowiadaja mega upaly od 3 dni ponad 36 a ma byc jeszcze wiecej toc to pasc mozna !!

No pomarudzilam se pomarudzilam biore Maxia idziemy z Basia na spacer...
 
Witam;)
Chwilka luzu, więc postaram się Was trochę nadrobić. Natrzaskałyście postów...
Życie szpitalne jest jednak ciężkie;/
Izis ja też lubiłam zawsze coś szamać, ale tu jakoś się nie chce:/
Justyna dziękuję za kciuki:*
Kahaka jak prasowanie?
Magda jak u Ciebie?
Mexi przez weekend to mnie raczej nie wypuszcza.
Magda 37 jedyny plus, że wszystko kontrolują...z nudów to już nawet wymyślają...
Katrina ja już od dawna szyjkę mam na około 1 cm. Tempa nie zwalniałam...Mała jest na tyle nisko główką, że na USG ciężko pomiary zrobić.
Fiufiu u mnie tez zgaga się momentami nasila, chyba muszę połknąć gumkę, żeby Hania juz kitkę zaczesała;)
Asiołek u mnie cisza...może przed burzą:)
Ewaelinka ładna waga;) u nas podobnie;)
Gorgusia jak się wchodzi na bieżąco to może i nie ma co czytać, ale po całym dniu...ciężko!!!
Oszqrde fajnie z tym boćkiem ;)

Reszta na później....
 
Malenkus współczuję bo życie szpitalne wiem, że nie jest łatwe, doświadczyłem tego już dwa razy w tej ciąży. A we wtorek mam się zgłosić na ktg i usg taki tam monitoring i mam być z torbą, znając życie na pewno zostawią mnie. Ale damy radę.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry