reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2014

A u mnie coś niedobrego się dzieje...w głowie. Ja się tak bardzo zaczęłam dziś bać porodu... jestem przerażona i chcę odłożyć to jak najbardziej na tą chwilę.
Anna-ja dziś też senna...siedzę za biurkiem w pracy i najchętniej bym tutaj zasnęła.... o masakra. Dwie kawy dziś wypiłam....
 
reklama
Witajcie
Fiuufiuu bardzo wspolczoje sytulacji z babcia, moja biedna babunia zmarla teraz w listopadzie ale sie meczyla kochana, przed sama smiercia nie mowila juz:( nerki przestaly pracowac raz dalo sie uratowac za drugim juz nie :(
Co do snow to ja jakos w to wierze bo mi sie spelniaja jak cos mi sie przysni to zawsze jakis klopot albo nieszczescie w rodzienie :/
Mexi to super ze szybki porod i ze mowisz ze lepiej sie czulas ;) zazdroszcze az :)
Dziewczyny przez to wszystko to i ja zaczelam sie stresowac porodem :/ kurcze tyle tu was rodzi przed terminem. Z jednej strony to moze i chcialabym urodzic kolo 38 tyg ale z drugiej boje sie strasznie porodu, wiem glupia ja ale pomimo tego ze raz juz przeszlam i rodzilam 4h ale nie milo wspominam bol :/ ojjj strasznie sie boje a tu to sie staje juz takie realne.

Ja juz po kapieli, i czuje sie 1000 razy lepiej :) tylko ciekawe na jak dlugo bo dalej duchota na dworzu :)
Dziewczyny moj syn w ogole sie mnie nie slucha moge mu powtarzac cos 50 razy a on i tak swoje a mi juz cierpliwosci brak i czasem krzykne na niego juz niewiem co robic bo potem zaluje i siadam i tlumacze tlumacze a minie troche czasu a on dalej swoje :/
 
macku dzięki za opis całej akcji, dzidzia modelka szczupła i wysoka ;-)

U mnie dziś jakiś dziwny dzień bo mały się cały dzień wierci i wypina i przez to ciągle mam brzuch twardy :-o
Jutro przychodzi hydraulik do łazienki wiec musiałam pozbierać co nieco z szafki pod zlewem i ogarnąć ogólnie. To już w ogóle brzuch stwardnial.
 
I ja sobie zgaduję kto będzie Mamusią w przyszłym tygodniu :)

Mi pozostało 9 dni i bardzo chcę wytrzymać...

Dziś już zapięłam Mai torbę kolonijną... jutro o 8 rano Mąż ją wiezie. Po tym wypadku w pracy z ręką - będzie mu ciężko prowadzić :( dobrze, że moje auto to automat... żałuję też, że sama już się nie nadaję do podróży... ale skurcze każdego dnia mnie męczą i boję się jechać.

Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem moją maleńką córeczkę spotkam 08.08 a Maja wróci 09.08 :) i będę już Mamusią dwójki dzieci :)

Fiuu jakieś wieści odnośnie stanu Babci??
 
Natkusia! Super! Brawo i wogóle mega gratulacje ze tak szybko i sprawnie poszło ci z porodem!:-) Nie moge doczekać sie zdjec Wojtusia!

Macku dzieki za opis porodu i jeszcze raz Gratuluję!Ostatnio mnie fascynują historie porodowe bo mialam cc i z zapalem czytam i ogladam o porodach programy. Nadal bardziej boje sie cc! A stres zaczyna mnie lapac jak jestem na wizycie na Karowej i zaczynam to czuc ze to juz tak blisko:-p

Fiu strasznie ci współczuję ale powiem ci ze jesli twoja babcia mialaby sie tak meczyc jak moja z pol roku w lozlu przed smiercia to nie wiem co bys dla niej wolala...Moja tez miala jakies zatory w nodze, noga jej zczerniala, nie chcieli amputowac bo juz byla w zlym stanie ogolnym, przestala chodzic, jesc i tylko pod kroplowkami chudla i slabla az zgasła! Kochalam ja bardzo! Ale nie moglam nawet na to patrzec już! Wogóle to u mnie w rodzinie czesto jest tak ze ktos umiera w oolicy narodzin jakiegos dzecka jakby robiac mu miejsce. Jedt mnustwo niestety takich przypadkow wiec wole teraz nawet nie myśleć...i oczywiscie zycze Ci aby Twoja Babunia z tego wyszła!

Ja dzis mam dzin obrzarstwa na obiad bylismy na pizzy a teraz na kolacje robilam gofry z borowkami bo mi sie zachcialo przez ta ostatnia dyskusje o gofrownicach:-)
Jutro jak bedzie pogoda to na basen odkryty jedziemy na pare godzin. Mam nadzieję, ze będę w formie.
 
Natkusia bardzo serdecznie gratuluję. Super że tak błyskawicznie poszła. Buziaki dla Wojtusia
Fiufiu trzymam kciuki za zdrowie babci
Ja w poniedziałek idę do szpitala. Cukier bardzo mi skacze, mam codziennie robione ktg, skurcze nieregularne. Trochę tętno małej skacze co mnie martwi, och mógłby być koniec lipca.
 
angie ja u mnie w rodzinie też zauważyłam tą prawidłowość. Gdy moja Agatka miała dwa miesiące zmarła moja babcia. Boję się myśleć co stanie się teraz.
 
reklama
Angie, u mnie w rodzinie też tak jest. Gdy byłam w ciąży z Agatką, to zmarł męża dziadek, a teraz w czerwcu męża babcia.

Matkooo już prawie 21, a na dworze 27 stopni :O i w następnym tyg upałów ciąg dalszy. Ja się wykończę.
 
Do góry