reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniówki 2014

reklama
fiufiu jak dla mnie zmiana na korzyść! o wiele Ci lepiej niż w blondzie :-)

Pamiętam jak mi się zachciało mieć ciemne włosy (od liceum farbuje na jasny blond) no, ale kobieta lubi zmiany! jak szybko w domu zafarbowałam, tak jeszcze szybciej leciałam do ciotki fryzjerki, żeby mi coś z tymi ciemnymi zrobiła! koszmar - czułam się stara i brzydka. ciotka powiedziała, że szampon przeciwłupieżowy wypłukuje kolor więc myłam łeb 2x dziennie i po 2 tyg poleciałam znów do niej na pasemka :-D od tamtej pory już nie eksperymentuję :-) najlepiej czuję się w jasnym blondzie i tego się trzymam

Teraz mam fazę na zapuszczanie :-) marzą mi się długie do pasa :-) (w zyciu takich nie miałam, najdłuższe to były do łopatek i to było w I klasie liceum :-D)
 
Ją to zmieniam kolor jak kameleon że 4 razu do roku.nudzi mi sie ciągle to samo,a teraz trzeba bylo ujednolicic kolor. Btw Izis w biedrze kupiłam taka maskę na stopy,zeby zluszczyc skórę.na razie nie testuje,bo jak sie porod zacznie,a ją będę liniec to głupio ale jestem ciekawa rezultatu. Ostatnio moje stopy odzyly,boi jasio co wieczór je smaruje kremikiem.Sweet. a teraz będę obcinac paznokcie...boję sie że umrę przy tym ale raz kozie śmierć :-)
 
witam witam,
człowiek położy się spać, rano pojedzie na zakupy i już 7 stron do nadrobienia:-)
odpisze tylko na to co pamiętam, dużo tego nie będzie:-D mój brzuch przestał rosnąć jakieś 2 tygodnie temu i nadal mam go wysoko więc pewnie też nie opadnie..
co do liczenia ruchów też tego nie robię, lekarz konkretnie mi nie zlecił kazał tylko patrzec czy nie ma ich zbyt dużo ani zbyt mało. Kiedyś już o tym pisałam że nie wiem jak to rozumieć dlatego jak czuje że Mały się rusza to uznaje że wszystko z nim ok.

fiuufiuu podziwiam zmiany. Ja od zawsze byłam blond i nie wyobrażam sobie ryzyka związanego z farbowaniem. Zmiana oczywiście na plus.

natkusia powodzenia na jutrzejszy dzień i już zazdroszczę! ;-);-);-) też bym chciała już tulić;-) chciałabym też żeby mieli mnie na oku gdyby w razie co zaczęlo się coś dziać. wizyta jutro;-)

gratuluje wszystkim skończonego kolejnego tygodnia nie ważne którego byle bliżej bezpiecznego;-) a sobie i izis skończonego 38, pamiętam że jedziemy na jednym wózku z terminem;-)

a mnie dalej męczy kaszel nic nie pomaga:-( nie wiem już co robić, do tego w nocy miałam krwotok z nosa i co przysnełam to zaczynał się na nowo. dziś póki co spokój. tylko ten kaszel straszny, trzęsie mi się cały brzuch odkaszlnac nie mogę wieczorem okropnie przez to boli mnie głowa.

Miłego dnia:-*;-)
 
Kaspian - tak, do tej pory nie miałam problemow ze spaniem.... jedynie zasypianie trwało trochę dluzej, ale tylko w czasie upałow
Izis - taaaa, pewnie niedługo... w końcu 11 dni do terminu mam..... ;-)
 
Natkusia szkoda,że Cię nie ruszyło,bo przypuszczam,że będziesz zestresowana dzisiaj cały dzień. No i jak tu zająć myśli czymś innym,jeśli się jest w szpitalu:tak:
fiuufiuu też uważam,że bardzo twarzowy ten Twój nowy kolor. Co do płacenia za poród mam takie samo zdanie. Komfort psychiczny bezcenny,ale na coś mi odciągają co miesiąć 1/3 pensji;-).Mam nadzieję,żę mój poród minie szybko i po trzech dniach wyjdę do domu.

Moja przyjaciółka od zawsze farbuje się na blond. Jej chłopak nalegał, aby się farbnęła na ciemno,ale zgodnie stwierdziłyśmy,że wyglądałaby jak czarownica. Nawet nie eksperymentuje, bo jeśli przyciemni, to tego ładnego odcienia już nie osiągnie. A co do długości ja tylko raz w dorosłym życiu miałam krótkie włosy(sciełam perzed maturą) i twierdzę,że to nie dla mnie, lubię moje długie włosy, czasami mnie wkurzają, ale nie wyobrażam sobie mieć krótkich.

Gratuluję ukończenia kolejnego tygodnia, donosznym zazdroszczę i życzę szybkiego porodu, a tym czekającym spokojnego "czekania''.
 
Fiuu-bardzo fajnie :) A Twój Ludek jest niesamowity z tą samodzielnością. Mam siostrzeńca czteroletniego to na godzinę od mamusi ciężko go odciągnąć.... Fajnie,że masz taki komfort i jesteś o niego spokojna.

Ja w przyszłym tygodniu się wybieram do fryzjera i boję z myślami czy zostawić ombre czy zrobić jeden kolor....nie wiem....

Ujaka-to ja się żaliłam... Mój M ma trzy siostry 13 lat,23 lata i 30lat. Ta środkowa jak siedziała w domu to pomagała przy Kacperku- jak jechałam do pracy to z nim zostawała. Najstarszej nie ma na miejscu,więc ciężko o pomoc, a najmłodsza to nawet jak ją ostatnio poprosiłam żeby wpadła bo nie daję rady w upały to mnie olała :-p A pytań o moje samopoczucie czy potrzebę jakiejś pomocy to już nie wyglądam... po wizytach nawet nikt nie zapyta czy wszystko ok. Ja przyjęłam zasadę samodzielnego radzenia sobie ze wszystkim. Jak nie chcą pomagać to nie. Zagryzę zęby i dam radę,mam chociaż większą satysfakcję. I łatwiej mi odkąd tej pomocy nie wyglądam.

Miałam teraz nową klientkę... bardzo miła,ale i smutna kobieta. Ma około 40 lat i nie może mieć dzieci.... odmówione jej adopcji. Boże...jaki to jest dramat jak nie można mieć swojego szczęścia.... Jesteśmy bardzo szczęśliwe Dziewczyny!
 
reklama
Ogarnęłam się trochę to mogę zacząć obijanie :) jak mi się to znudzi to może jeszcze trochę popiorę, przydałoby mi się też zrobić selekcję w moich ciuchach bo z szaf się wysypuje a wiecie jak to jest, to szkoda wyrzucić bo ładne w sumie, a może schudnę itp. :-)

Mój gin nie kazał mi liczyć ruchów, pyta się tylko czy czuję. Może faktycznie to jest dobra metoda bo przez to liczenie to może być sam stres. Moja Emilka potrafi mieć np. koło dwóch dni lenia, obróci się ze dwa-trzy razy niemrawo i więcej się jej nie chce, a bywa, że gimnastyka jest praktycznie co chwilę...

U mnie, odpukać, żadnych plamień od początku nie było, w sumie dobrze, bo patrząc przez pryzmat mojej historii to bym była już chyba siwa jak gołąbek .

Coraz więcej wchodzi w magiczny 36 tydzień, ja muszę jeszcze tydzień poczekać, ale to w sumie może szybciej niż mi się wydaje :-)

Madison - niezłe kwoty :-) Faktycznie deal życia :-)

Caltha - powodzenia i czekamy na relację i zdjęcia dzidziusia :-)

Ulika - nieraz z rodziną tak jest, ja akurat nie mogę narzekać, bo najbliżsi są pomocni ale się nie narzucają więc złoty środek :-) Ale żeby nie było tak słodko to oczywiście mam i takich co sobie przypominają o nas raz w roku, a konkretniej w sezonie pitowym jak się trzeba z Urzędem Skarbowym rozliczyć :-) Jak w zegarku wtedy dzwonią i jak co roku tak niebywale interesują co u nas słychać :-)

Natkusia - na pewno tak będzie :-)

Fiuufiuu - bardzo fajna i twarzowa fryzurka :-) A obcinanie teraz paznokci to hardcore, powodzenia życzę :-)

Wiecie, ja od zawsze w sumie miałam takie metalowe ciągoty, nie chodziłam co prawda w skórach, glanach i mrocznych podkoszulkach bo mi to do urody nie pasowało, ale zachowywałam pewne zasady gatunku, można powiedzieć, że nosiłam się trochę w stylu eleganckiego gotyku, czarne włosy, jasna karnacja, dosyć mocny makijaż :-) Przez myśl mi nawet nie śmigło, żeby zrobić się na blond, on sam przez przypadek wyszedł, jak przed wyjazdem do Grecji poszłam do fryzjera zrobić sobie czerwone pasma na czarnych włosach i następnie się przejechałam nad jeziorko, upał był sakramencki w efekcie czerwona farba mi zlazła całkiem zostawiając mi rozjaśnione te pasma, moja fryzjerka stwierdziła, że w Grecji może być to samo jak nie lepiej i ona proponuje te odbarwione części zafarbować na blond, zgodziłam się i potem było już coraz więcej i bardziej jasnego... blond jednak uzależnia :-) Ale gdyby mi ktoś wcześniej powiedział, że skończę jako blondynka to bym go chyba wyśmiała :-)

Gorgusia - uważam, że przesadzają z tym śrubowaniem wymagań przy adopcji dziecka, w końcu nie zasobność i metraż jest w tym przypadku najważniejszy, a najczęściej odmowy padają, z któregoś z tych dwóch powodów. Jest to dla mnie totalny absurd, bo w bidulu dzieciaki mają takie luksusy?
 
Do góry