reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniówki 2014

Dzięki Wam za słowa wsparcia :)
Ja gdzieś tam cały czas wierzę, że sutuacja się ułoży jakoś. Za to mój K. w głowie ma sajgon, jestem tego pewna.

Na hucie ciężko czegokolwiek się dowiedzieć. Jak ktoś dostaje info o zwolnieniu to w zasadzie jest za późno na jakieś ruchy. Na tą chwilę ustaliliśmy, że będzie próbował się nieoficjalnie dowiedzieć czy jest na liście, a jeśli tak to sam się zwolni i wtedy może chociaż odprawa za 3 miesiące będzie - taka nagroda za to, że pracownik sam odchodzi i chroni tyłki innym...
Taki brak informacji wynika z tego, że nawet Ci na najwyższych stanowiskach trzęsą portkami. 900 osób to bardzo mało na hute. Na samej jednej brygadzie jest około 200 osób fizycznych, potrzebnych do obsługi maszyn i jest to minimum... nie wiem jak oni sobie wyobrażają działanie tego jak na całość zostanie 900 osób.
 
reklama
Izis qrka to nieciekawie sie porobilo! Czy twoj maz ma chociaz jeszcze ta dodatkową pracę? Ale wlasnie nie raz to tak jest ze moze sie na lepsze obrócić. Moj m. 2 razy jak tracil pracę to sie okazywało, ze lepszą znajdował i wam tego życzę! Trzymaj się!:tak:

Monya to bedzie randeczka:-) Tylko uważaj bo nas wczoraj tak jakos na amory rano zebralo i w lazience trochę tirarira a potem jak wróciłam z zakupów poszłam siku a tam mala plamka krwi takiej jasnej na papierze:szok: Przestraszylam sie nieźle ale nic mnie nie bolalo tylko jakby trochę tam obtarcie czułam. Postanowilam polezec i sie poobserwowac ale juz nic sie nie działo jak narazie od tamtej pory wiec nigdzie nie jechalam. Prawdopodobnie jakies naczynko poszło czy coś...ale juz nie nie owaze chyba do 38tc na zadne igraszki:eek:

Za to mama wczoraj niespodziewanie wpadła i całą fure wyprasowala. Chyba zaczne zamawiac te srodki higieniczne do szpitala bo jednak sie przestraszylam, ze jakby co...a jakie kapciochy bierzecie do szpitala takie materialowe jakies frotte, czy z tworzywa jakies klapki?
 
Ostatnia edycja:
Asiołek a mi coś wcięło w poprzednim poście wypowiedź do Ciebie.. Chciałam Ci powiedzieć że to powiedzenie "Denerwujac się karzesz siebie za głupotę innych " strasznie mi się spodobało bo jest baaardzo trafne! Rzeczywiście ludzi dookoła sie nie pozmienia a szkoda zdrowia na nerwy :) dzięki dało mi to do myślenia w paru osobistych kwestiach..
 
witam dziewczynki

jak tam, która szykuje sie na pełnie:-D?

izis ja nie wiem co sie w tym kraju dzieje. Zamiast lepiej jest coraz gorzej...życze wam aby to jednak was nie dotyczyło, ewentualnie zeby udalo sie jakies sensowne rozwiazanie znalesc...

gorgusia podziwiam, ze ty jeszcze masz siłę pracować...ja to bym godziny w pracy nie umiała wytrzymac na aktualnym etapie ciaży.silna babka z ciebie

aż musiałam sie polozyc bo mam takie zawirowania w glowie ze szok..nie cierpie tego uczucia jak mi uszy zatyka , glowa boli i kreci sie w glowie...od razu wiem,że musze sie polozyc bo zemdleje...pewnie mam cisnienie niskie....

mamy w planach dzisiaj do galerii sie wybrac a potem u rodzinki jestesmy umówieni, takze dzien jakoś zleci...:)
 
Ale pogoda na weekend sie trafiła.

My pospalismy wszyscy do 9, super.
Teraz trzeba zageszczac ruchy, zeby mleko zawieźc.

NATKUSIA - no wiesz... az mi sie przykro zrobiło. Wiem, ze wszystko jest względne, ale zeby narzekać na 38tc na liczniku...? Przecież Ty i tak nie przenosisz wiec perspektywa kolejnego miesiąca w ciazy Cie nie dotyczy.
Ile ja bym dała, zeby doczekać do tego dnia.

Wczoraj do szpitala jechała kobieta w 37t1d i słyszałam jak planowalo czy cc od razu czy da sie poczekać do pn i podać sterydy. W 37tc!
Nie ma co tak wyganiac dzieci z brzuszkow.

IZIS - bardzo Ci współczuje, takie wiadomości tuż przez porodem...
Wiadomo, ze wszystko sie pouklada, raz z gorki raz po górkę, tak to juz jest. A Wy jesteście młodzi, dobrze zorganizowani, pracowici, Twoj mąż wydaje sie byc bardzo zaradny. Szkoda tylko, ze teraz musicie sie tym martwic, mąż na pewno bedzie to bardzo, bardzo przeżywał. Trzymam kciuki żeby sie u Was szybko wyprostowalo.

MONYA - rob sie na bóstwo i ciesz chlopem :)

Miłego dnia!
 
Kochane...widzę, że Wy w głowach macie większe świństwa niż ja. Do środy nici z porządnego przytulanka , bo przeca korek siedzi na dole i mocno studzi nasze zapędy. Tak więc do środy na spokojnie, a potem....;)
 
Postanowienie poprawy.. przemyslalam sobie i nie bede narzekac ;-) (przynajmbiej dzisiaj :-D) .. czuje sie jak stara, marudna baba dzizis

Dzisiaj wybierzemy sie na nauki chrzcielne :tak: i kolejne bedzie z glowy!

KAHAKA gratuluje donoszenia! :-)

ULIKA no to odpoczywaj sobie w samotnosci :tak:

IZIS to oby sie udało i mial odprawe! Rzeczywiscie strasznie malo ludzi jak na hute.. co oni wyprawiaja :sorry2:

ANGIE ja mam normalne papucie z materialu a pod prysznic klapki :-) ee to masz poprasowane!

CARINE wspolczuje tych zawirowan.. ueazaj na siebie!

MADISON wiesz jak to jest.. Ty bys chciala byc jeszcze w ciazy a ja majac 39tc i calkowite zielone swiatlo na porod to chcialabym urodzic, to zle? Nie powinnas moich wypowiedzi brac osobiscie. Ty czujesz tak a ja tak ;-)

MONYA a no tak.. to trzeba poczekac do srody a potem hulaj dusza ;-)
 
Angie taką plamkę różowej krwi na papierze też miałam chyba dwa razy i też właśnie po amorach(ok.miesiąc temu). Byłam przerażona,ale od tamtego czasu nic sie nie dzieje.
Właśnie sobie uświadomiłam,że ogólnie dla mnie najlepszy(pod względem samopoczucia)jest ostatni trymestr. Pierwszy cały spędziłam w sypialni albo w łazience, w drugim pobolewał mnie brzuch i stawiał się,gdy za dużo pochodziłam a w trzecim właściwie na palcach moge policzyć,kiedy coś było nie tak.
 
Ja już w pracy. Tempo miałam,bo Kacper nie chciał mnie z domu wypuścić. Mam wyrzuty sumienia,bo planowałam przed porodem mieć dla niego więcej czasu,a wyszło odwrotnie.... Ale na tą chwilę nic nie poradzę.

Izis-przykro mi z powodu takiej sytuacji jaka Was spotyka. Ale poukłada się. Zobaczysz,że będzie dobrze. Wraz z dzieckiem wiele szczęścia się pojawia,więc M znajdzie szybko coś nowego. Trzymam kciuki!

Natkusia- ten Twój suwak tak poważnie wygląda ;)

Monya- my mamy seksowe światło od 15.07. Ale dziś coś M planuje na wieczór ;) Fajnie,że cieszysz się tak na przyjazd swojego połówka :)

Co do mojego trybu życia to mi się on wydaje w sumie normalny.... Czuję się nieco zmęczona,ale to anemia chyba mnie trochę gasi. Pracuję trzy dni w tygodniu w normalnym trybie po 11-12h. Jak mam wolne to zajmuje się dzieckiem,gotuję,sprzątam- tak samo jak większość z Was. Teraz moja siostra wyjechała i niestety muszę mieć zmiany i swoje i jej. Nie ukrywam,że delikatnie mnie to przeraża,ale z drugiej strony lekarz nie widzi żadnego zagrożenia,więc i ja czuję się bezpiecznie.

Miłego dnia dla Was-mimo tej smutnej pogody.
 
reklama
Izis wspolczuje dodatkowego stresu.ech nie dosc ze koncowka ciazy to jeszcze inne klopoty.
Madison fajnie ze dziewczynki rosna i ze wszystko ma sie ku lepszemu.
Ja nadal w szpitalu z cala bateria lekow na cisnienie ktore dzialaja tylko w dzien.wrr...w nocy widocznie stres wychodzi i cisnionko rosnie :-( ale modle sie zeby wytrzymac w dwupaku do czwartku to juz na spokojnie beda mogli zrobic mi cc.wybaczcie ze tak haotycznie pisze ale po tych prochach to ja tu po scianach chodze z wycienczenia.milego weekendu dla wszystkich :-)
 
Do góry