reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniówki 2014

Ulika- herbata z lisci malin nie ma za zadanie przyspieszyć porodu, a jedynie go usprawńic :) ma ona działać na mięśnie macicy, przez co porod powinien byc krótszy. Niektórzy ginekolodzy polecają picie nawet przez cały okres trwania ciazy, a inni po 32 tyg.
 
reklama
Asiołek - w takim razie && za wizytę we wtorek, wiadomo że lepiej czułabyś się w swoim szpitalu a komfort psychiczny to jest ważna rzecz
Faiska - dzięki za rozjaśnienie sprawy z malinami bo myślałam inaczej.

Carine - jak ja Ci zazdroszczę przetworków :) próbowałam parę lat z rzędu różnych - od ogórków, papryki, soczków i dźemików.. i zawsze z takim samym skutkiem - słoiki mi "puszczają" i wszystko się psuje, praca tylko na darmo. I nie wiem co robię nie tak. Moja mama robi dokładnie tak samo i jej trzymają. Stwierdziła, że ja to chyba "nie mam ręki do przetworów" A wiadomo taki kompocik zimą np... mniaaaam. Z A Z D R O S Z C Z Ę :-p w tym roku spasowałam.
 
zjadłam kolacje,a teraz zamierzam sobie popłakac do poduszki...dzis nie moj dzien...caly czas sama gdac do siebie zaczynam... czuje sie zapomniana, niekochana,sama jak palec. nawet nie mam sie na kogo wkurzać.
cos bym porobila ale nie wszystko boli, głownie dzisiaj zrę jak opętana. głód wilczy mnie dopadł. byle do poniedziałku,byle!
 
Fiu Fiu - no co Ty! Dzięki Tobie dziś mój dzień wesoło się zaczął jak sobie poczytałam o Twoim Jasiu - "łaknącym świętości" więc czuję się zobowiązana poprawić Ci humor pod koniec tego dnia!
Gorszy dzień każdego dopada,a już napewno KAŻDĄ, ale na szczęście ten już się kończy a jutrzejszy będzie lepszy zobaczysz! Weź sobie pachnącą kąpiel, a później do wyreczka i zobaczysz jaka wstaniesz wesolutka. Sen jest najwspanialszym lekarstwem na smuteczki :) no i trzeba robić zapasy snu na pierwsze miesiące z maluszkiem :)
 
Cześć Dziewuszki
Ojaka bardzo mi miło, że o mnie pamiętałaś :-D

Przez tydzień była u mnie mama i nie chciałam przesiadywać przy komputerze, tym bardziej , że to był hardcore...coś się z moim mężem nie bardzo dogadywali....oj działo się. Ale koniec końców wszystko już jest ok. Najważniejsze, że już jestem trochę bardziej gotowa, ubranka poprane i poprasowane, okna pomyte...same najgorsze prace. Mama już pojechała, a małżonek działa nad nową szafką do łazienki, z przewijakiem. Właściwie już wszystko mam, ale muszę to wreszcie ogarnąć. A jutro i w niedzielę szkoła rodzenia.

Przebrnęłam przez Wasze wpisy z ostatnich kilku dni, ale nie bardzo mam jak teraz wszystkim odpisać.

Przerażają mnie Wasze chęci rozpakowywania się już...chociaż momentami też już mam dosyć...oby ta zapowiadana pełnia na mnie nie podziałała.

Buziaki dla wszystkich, szczególnie dla tych szpitalnych (chyba to już tylko Kami z Ewcią?) i miłego wieczorku
 
Anna gratuluję 37 tygodnia a sen niesamowity naprawdę - nie zazdroszczę :no: co do mamy to czasami odnoszę wrażenie że teraz masz więcej roboty niż jak jej niebyło:sorry2:
Fiufiu no to Twój mężczyzna teraz święty ;-)
Ewaelinka trzymaj się kochana jeszcze troszkę, oj na koniec jeszcze cukrzycę ci "wynależli":szok:
Monya tylko nie szalj za bardzo jak mąż wróci ;-):-D
Agula82 ja też nie lubię takich dni gdy nie mam siły a pogoda ładna a niestety ostatnio tak jest coraz częściej i szkoda mi małej:-( - ja mam termin na 10.08 więc moje dziecko też "wypłatowe":-D a co do szlafroku to myślę, że będzie ok
Lilith nie zapominamy - obyś odpoczęła sobie jeszcze przed porodem :tak:
Ewcol3 Ty to się kochana masz z tą cukrzycą - masz rację lepiej skonsultować wszystko:tak:
Asiołek licznik genialny ;-)- ja choćbym chciała to nie mam aż tyle rzeczy do odznaczenia, gratuluję autka - naprawdę fajne - my się szykujemy do wymiany naszego
Madison dziewczynki super nadrabiają z wagami oby tak dalej:tak:
Angie masz rację z tym rodzeniem - jak przyjdzie sierpień to zostanie nas tylko kilka :-)
Karaiwina gratuluję 36 tygodnia:-)
Ulika ja ostatnio też tak mam z gotowaniem i przyprawianiem obiadów:baffled:
Natkusia ja miałam takich kilka ostatnich dni a teraz właczyło mi się odwrotnie - nic bym nie robiła tylko sprzątała i coś robiła mimo braku sił mnie nosi
Caltha witaj spowrotem i fajnie, że w dwupaku

A ja dzisiaj doszłam do wniosku, że mam już oficjalnie dość. Nie mam na nic siły - ja z tych co ciągle bym coś robiła i w ogóle a tu doooopa blada normalnie. Chodzę i czuję się jak rozjechana żaba. Poszłam z P i małą na plac zabaw (jakieś 300m od mojego bloku). Siedziałam cały czas na ławce i praktycznie zero ruchu a jak wróciłam do domu to miałam wrażenie, że kręgosłup mam połamany w każdym możliwym miejscu. Niestety teraz włączył mi się tryb sprzątania mycia i w ogóle robienia wszystkiego a mój P ciągle krzyczy, żebym siadła na dooopie i odpoczywała a mnie nosi.
Pisałyście ostatnio o wydzielinach - ja ostatnio odnoszę wrażenie, że ciągle "pływam". Skurcze na szczęście minęły (nie całkiem ale mam bardzo rzadko) i pod tym kontem już lepiej.
Ktoś wie co u Edys? Czy to ja nie doczytałam?
Zmykam poczytać resztę wątków
Miłej nocki
 
Fiuufiuu ją dziś podobnie, nastrój wisielczy. Od rani sama z synem tzn. on u siebie a ja u siebie. Jak mąż wrócił z pracy to zabrał Adriana i pojechali ponurkować (to akurat był mój pomysł). Wrócili po 20. No ile można gadać z psem. Mama była z tatą cały dzień na działce i nawet pomyślmała żeby zadzwonić do córki. A jak przyjechali na chwilę to oczywiście pokazałem swoje niezadowolenie. I teraz mam wyrzuty sumienia. I chce mi się ryczeć. Do tej pory niemiewałam humorów. Może jutro będzie lepiej.
 
reklama
Fiuu- to i ja dołączam. Humor mam do du**. M mnie wkurza swoim olewczym podejściem,jestem zmęczona,boli mnie kręgosłup,poszukiwania kosmetyczki kompletne nie idą,zepsuło się znowu urządzenie w firmie,mam brzuch na wysokości brody i nawet zębów wygodnie nie mogę umyć :-( To sobie ponarzekałam....
 
Do góry