Ewcol dobrze, że pokój w domu nastał i naprawa samochodu okazałą się niezbyt droga.
Marlenkus gratuluję udanego grilla
Madison czyli aby do wtorku i będzie lżej
Kahaka - ja teraz będę czekałą 10 dni na zdjęcie szwów poprzednio było 7 ale po drugiej cesarce ten czas się wydłuża. U nas nie ma zwyczaju zakładania szwów rozpuszczalnych...
Wyczekany u mnie nawet na siedząco robi się brzusio chwilami jak skała... czasem nawet tak często, że zaczynam liczyć te skurcze.
Izis - udanego pierogowego debiutu dziś
i nie martw się o czujność nocną - to się sama robi....
Gawit - super, ze auto stare sprzedane i gratuluję nowego
Monia456 jak się dziś czujesz, jak skurcze?
Gorgusia te kostki to chyba wszystkim ostatnio kradną złodzieje
Carine nigdy nie trzymałam soli fizjologicznej w lodówce.
Fiuu spełnienia marzeń
))))
Wkasia ja wczoraj miałąm upalno krytyczny dzień więc rozumiem Cię doskonale.
Gorgusia upały dają się we znaki nam wszystkim i nawet nie ma perspektywy zmiany pogody... dobrze, że mąż będzie obok
Kacper śpi genialnie
Martuśka smaruj nóżki kremem!!!
Naktusia
fajny masz już czas...
takiego bezpiecznego oczekiwania...
Madison - najważniejsze, że czujesz się coraz lepiej po cc... z dnia na dzień będzie całkiem dobrze
więc pewnie niedługo będziesz na pełnych Mamowych obrotach... jeju
troje dzieci
super
)))
Lilith tak samo mogłabym okreśłić moją kondycję psychiczną... musi być coś w tej końcówce ciąży bo ja też siebie samej nie poznaję!!!
Sierpniowa miałąś prawdziwy wakacyjny weekend
a teraz rób zdjęcie i gratuluję ukończenia 36 tygodnia.
Martynba93 - od dłuższego już czasu (2 lata) nie mogę jeść drobiu... strasznie mi śmierdzi
((( jedyne co jeszcze czasem wciągnę to pieczone skrzydełka uprzednio porządnie zamarynowane. Życzę powodzenia na wizycie
Ojaka - nic nie robić - DOBRY PLAN ihihihihi
mnoże i ja tak zrobię
Kaspian fajnie, że wyskoczyliście sobie na kolacje
Mały jak dziś wróci to już wszystko będzie dobrze
Dzień dobry
)))
Tak sobie myślę o tej naszej galerii w kończonym 36 tygodniu... kto tak już jest może odetchnąć spokojnie
to taka informacja, że jestem już w 37 tygodniu za kilka dni mogę rodzić
))) ja muszę jeszcze poczekać 2 tygodnie aby tam trafić.
Ja noc miałąm jak większość ciężką bo upały nie dają mi spokoju. Niestety nie jestem ciepłolubna i bardzo się męczę... ale to nic nowego
przechodziłam to już z Mają... urodziła się 22 lipca i też cały lipiec słonko grzało niemiłosiernie
tylko byłam niemal 10 lat młodsza
Dziś w planie mam gości... ale podwozie mnie boli przy chodzeniu.. więc na razie na półleżąc czytam sobie forum
Bardzo mnie motywujecie do karmienia piersią więc się odpowiednio nastrajam
dziś powinien przyjść mój laktator...