GORGUSIA - nasz mały tez tak często sypia
Ze tez im tak wygodnie ![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
FIUUFIUU - sto lat, sto lat! Spełnienia marzeń i snów (tych wybranych)![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
IZIS - nie przespisz pobudki dziecka, no way
Ale fakt, za bedą dni kiedy stracisz kontakt z rzeczywistością![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Sa dzieci, które zaczynaja przesypiac noce w pierwszych tygodniach zycia. Moze którejś na forum sie trafi![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
U mnie pierwsza przespana noc tuż przed roczkiem, jak przestał sie karmić piersia w nocy.
Tez miałam tygodnie gdy byłam bliska szaleństwa. Przecież pozbawienia snu to klasyczna tortura![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
MONYA - znałam to, ale super było sobie przypomnieć. Całe koty
Niech Twoj wraca szybko do formy!
Udało mi sie w nocy zebrać kolejny pojemnik, ale juz pózniej nie wstalam na kolejne regularne ściąganie. Teraz ściągam. Przynajmniej czułam rano bol przepelnionych piersi.
No i zostaje sama, M. do pracy, synek z niania, a ja do szpitala. Moze Kama bedzie juz w lozeczku.
Sytuacja sie normalizuje wiec bede miała coraz wiecej do roboty na oddziale. Fajniej było jeździć tam z M.
FIUUFIUU - sto lat, sto lat! Spełnienia marzeń i snów (tych wybranych)
IZIS - nie przespisz pobudki dziecka, no way
Ale fakt, za bedą dni kiedy stracisz kontakt z rzeczywistością
Sa dzieci, które zaczynaja przesypiac noce w pierwszych tygodniach zycia. Moze którejś na forum sie trafi
U mnie pierwsza przespana noc tuż przed roczkiem, jak przestał sie karmić piersia w nocy.
Tez miałam tygodnie gdy byłam bliska szaleństwa. Przecież pozbawienia snu to klasyczna tortura
MONYA - znałam to, ale super było sobie przypomnieć. Całe koty
Udało mi sie w nocy zebrać kolejny pojemnik, ale juz pózniej nie wstalam na kolejne regularne ściąganie. Teraz ściągam. Przynajmniej czułam rano bol przepelnionych piersi.
No i zostaje sama, M. do pracy, synek z niania, a ja do szpitala. Moze Kama bedzie juz w lozeczku.
Sytuacja sie normalizuje wiec bede miała coraz wiecej do roboty na oddziale. Fajniej było jeździć tam z M.