reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2014

Hej , taki ruch że nie ogarniam :) , mała już drugi tydzień nie chodzi do żłobka bo ciągle chora i ciężko przysiąść choć na chwilę . Wyciągnęłam dziś wózek i zbieram siły by go wyprać , tak mi się nie chce : / , w ogóle ciężko mi idą przygotowania , mam jakiś paraliż decyzyjny , nawet z wyborem pościeli mam problem : /

Madison - cieszę się , że lepiej się czujesz i że laktacja ruszyła :) , zdrówka dla synka

Atana - &&&&& za wizytę

Natkusia - spóźnione Najlepsze życzenia dla Michałka :)

Izis - Gratulacje !!!

Kaspian - bardzo mi przykro :(

Ulika - mój teść miał tak samo tylko nie wróble a gołębie , nie dość że gruchały od rana to jeszcze srały dookoła :) , kupił jakiegoś wielkiego ptaka z drewna, że niby ma je odstraszać i przywiązał do barierki :) , wygląda to okropnie ale zadziałało i gołębie wyniosły się do sąsiada :)
 
reklama
Ulika, od razu się przyznaję - nie lubię i brzydzę się ptaków (wszelkich, ale gołębi to wręcz nienawidzę).
Gdy wynajmowaliśmy mieszkanie na naszym balkonie urządziły sobie miejsce schadzek, potem nawet gniazdo zaczęły wić . Ktoś mi podpowiedział, żeby przetrzeć barierkę i podłogę na balkonie Domestosem - trzeba poprawiać np po każdym deszczu, ale gołębie się wyniosły.
 
Hej ją dzieją od rana w biegu. Koleżanka wyciągnęła mnie na rajd po szrotach w poszukiwaniu krzeseł do jej stołu a'la Ludwik XVI...po trzecim poprosilam o odwiezienie do domu...Inka dzisiaj aktywna,rozciąga sie smoczyca,a ją mam wrażenie,że mi wyskoczy zaraz uszami dosłownie...zagrałam sie za kuchnię...ostatnie porządne szorowanoe równo rok temu jak malowanie robiłam,bez druciaka ani rusz,bo tłuszcz na półkach =-O.to robię przerwę i leze. Wieczorem po pracy Jasia idziemy kupić mu buty (za tydzień jego siostra ma ślub,on jedzie do wawy ja zostaje sama)i juz sie nastawiambmentalnie na walker,bo kupienie czegokolwiek temu chlopu,to jak orka na ugorze... Izis gratuluję obrony,kaspian [*],Natkusia spóźnione życzenia urodzinowe dla synka
 
gorgusia ze szpitala nie wygonią jasne, ale perspektywa spędzenia kilku godzin na izbie przyjęć jest na pewno mało komfortowa w sytuacji jak poród przebiega prawidłowo a tak jak pisze Joanna w pl podobnie jak nie ma skurczy co 3-4 min to sobie można posiedzieć na tej izbie, ew. podpięta pod ktg - o ile jest akurat wolne
 
Karaiwina a jakie wózki bierzecie pod uwagę?
Fiufiu ja dziś wyspana od 4;/ Długi dzień przede mną... A od rana jeszcze nie zdążyłam usiąść dobrze... Zaliczyłam udane zakupy dzieciowe w Tesco, ugotowalam obiad, przygotowałam deserki, sałatkę i koktajl dla gości;) Zaraz powinni być;)
Ma-Dunia fajnie, że tak pomagają;)
Madison fajnie, że piszesz:*
Atana kciuki za wizytę! Juz co raz bliżej;)

I koniec czasu wolnego... Resztę doczytam wieczorkiem... Miłego:*
 
Wiecie u mnie ogarnięcie się po odejściu wód,czyli kąpiel,opieka dla Kacpra,zebranie się i dojechanie do szpitala to jakieś 3-4h;więc nie hop i siup ;-) W sumie to moim marzeniem jest właśnie by poród rozpoczął się odejściem wód...
Mój Młody aktywny. Ciągle coś kombinuje,wypina się i pływa. Ale fajnie będzie jak już się wykluje- będę widzieć stopy,ogole się bez zacięcia i będę oddychać jak człowiek a nie lokomotywa! Też nie możecie się doczekać? Fajny jest okres ciąży,ale jednak fajnie też że te 9msc szybko mija.
 
ten ostatni miesiąc oczekiwania jest najgorszy... tak jak piszesz... maleństwo napiera na płuca, rozpycha się... i cała szkaradość ruchów brzuchatki jest powalająca :p ja się przynajmniej czuję jak słoń w składzie porcelany

ja już chciałabym aby nastał 37 tc, ten bezpieczny czas kiedy to można rozpocząć akcje przyspieszania ;)
 
Dzięki ogólnie za Wasze informację odnośnie tych wód i przede wszystkim paciorkowca, bo o niego głównie mi chodziło:-)

agula82 z zielonymi wodami to wiem, o paciorkowca mi chodziło;-)
Madison a ja patrzę na to nie tak jak Ty opisujesz. Nie chodzi o to, że szpital zaraz zechce, jak mówisz, żebyśmy z urodzonym dzieckiem dopiero przyjechały:-) To ja sama z własnej woli chciała bym opóźnić moment wyjazdu do szpitala w najbardziej możliwy, bezpieczny odstęp czasu. Wiadomo, że jak coś jest źle to jedzie się natychmiast. Ja nienawidzę szpitali, będąc tam nachodzi mnie na płacz. Za dużo się po szpitalach bujałam. Chcę opóźnić czas wyjazdu do szpitala, bo moje mieszkanie to mój azyl i co by się nie działo, czuję się tu najbezpieczniej. No ale wiem, że z tym paciorkowcem to nie przelewki...
edys właśnie tak na luzaka chciałabym to potraktować. Dzięki bardzo za odpowiedź;-)
wyczekany źle mnie zrozumiałaś kochana:-) czy będę miała zielone czy czyste wody, okaże się po ich odejściu:-)
Monya81 dokładnie o to mi chodziło:tak:
caltha napędziłaś mi trochę stracha
Izis86 g r a t u la c j e !!!!:-)
Kaspian a po co nospa skoro nie czujesz skurczy?
kahaka mój w ciągu dnia spokojny, na noc istne szaleństwo i niestety dosyć nieprzyjemne. Prawe żebro molestowane jest non stop;-)
Ulika ja mam do szpitala rzut beretem, dlatego zastanawiam się czy te kilka godzin "mnie zbawi". Wiadomo jak to w szpitalu- stres, stres, stres. A w domu jakoś dla mnie wydaje się to spokojniejsze.

Bolą mnie plecy, idę poleżeć na kanapie...
 
reklama
Sierpniowa, a zdecydowałaś się już w którym szpitalu będziesz rodzić? Mnie cały czas każdy pyta gdzie będę rodzić, w Puławach czy w Lublinie. Nawet lekarz się mnie pytał. A ja po prostu nie wiem :confused2:
 
Do góry