reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2014

reklama
Oo pamiętałaś :)) nie dziękuję, ale za pamięć zamierzam podziękować :))

Właśnie się wykąpałam i się relaksuje :)
 
Izis no wlasnie powodzenia!
Oj dziewczyny uważajcie z cisnieniem. I oby was że szpitala wypuścili jął sie wszystko unormuje.ją padam dzisiaj.
 
Oo pamiętałaś :)) nie dziękuję, ale za pamięć zamierzam podziękować :))

Właśnie się wykąpałam i się relaksuje :)

Na pewno świetnie dasz sobie radę! I męczyć Cię nie powinni zbyt długo, w końcu nie można stresować kobiety w 9 miesiącu:-D Czekamy na wieści!
 
Fiu fiu witaj ja tez nie w sosie. Nienawidze goraca. Do nas nad ranem przyszedl max sie przytulic a wersalka mala. W nocy na dworze bylo cudownie zimno to maz dupek zamknal bslkon i koldre wyciagnal i co sie odkryłam to moje kochanie w obawie ze zmarzne mnie przykrywal.
 
Witajcie ,,,,ja to najchetniej spalabym na stojaco ---wszedzie cos uwiera ,gniecie ,boli :-/ do momentu zasniecia masakra
Fiufiu takze rozumiem czemu ci humorek nie dopisuje :-/
Izis kciukasy i czekamy na wiesci &&&!!!!
 
I ja już na nogach.

Współczuję leżenia w szpitalu, ale jak trzeba... Trzymam kciuki za szybki powrót do domu.

Ostatnie dni pobytu rodziców wykorzystuję na maxa, z tatą robimy pokoje chłopców. Niestety płacę za to potwornym bólem pleców, wieczorem ledwo funkcjonuję... Ważne jednak, że robota idzie do przodu i powoli widać efekty.

Trzeba budzić chłopaków.

Miłego dnia.
 
reklama
Dzień dobry, melduje się przy kawusi i kanapkach z dżemem :-) Podłe nastroje mi przeszły, co za ulga:laugh2: Nawet się wyspałam, bo wstawałam tylko dwa razy- szał:-) Wczoraj poszłam sama na szkołę rodzenia, bo mąż miał kilka komputerów do zrobienia. Wracam, a tam nowa lampa w kuchni zawieszona, szuflada w łóżeczku skręcona:laugh2: Dziś kładę tam pościele i ozdóbki i jestem gotowa do porodu.
Wczoraj na szkole oglądaliśmy filmy z kilku porodów i cc i sn. Myślałam, że sobie obrzydzę ten moment, albo będę miała większego stresa. Tymczasem stałam się jakaś taka spokojna:rofl2:
 
Do góry