reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2014

Upichciłam zapiekanke i ległam z Kacim. Dołek mnie złapał... Nienawidzę jak w mojej poukładanej rzeczywistości nagle coś się burzy.... Jeśli jakoś się dokulam do sierpnia- a to jest w moim mniemaniu mocno realne,to chyba naprawdę do dnia porodu będę w pracy. Ludzilam się,że będzie inaczej. Mam ochotę potupać nogami jak mała dziewczynka....
 
reklama
Czytam Was, ale nie mam powera zeby odpisywać. Ciepło myśle o cierpiących, podziwiam te aktywne, trzymam kciuki za te co maja przed sobą jeszcze troche zadań przec porodami.

Bylam pierwszy raz u dziewczyn. M. tam biegał juz tyle razy, cały zadowolony wracał, a dla mnie to była bardzo wstrząsająca wizyta. Łzy mi leciały ciurkiem. Lekarka pozwoliła poglaskac, ale malutka tak zaczęła płakać, ze sie tylko speszylam. Wszystko jest tak inne niz z synkiem. Wtedy było naturalnie spokojnie, teraz wiem, ze to wcale nie jest takie naturalne.
Małe nie sa wcale takie duze jak na zdjęciach.

Wiem, ze wbijam sie w dol, ale jest mi ciezko i na razie jestem na absurdalnym etapie godzenie sie z tym, ze czasu nie cofne. Ze myślenie, ze powinnam byc jeszcze w ciazy nie pomoże. I ze JA nie dałam rady.

Udalo mi sie ściągnąć 3ml siary. Sukces. Położna kazała po 15min na pierś, a ja swoje - po 40 min. Pokarm poszedł do dzieci. To była pierwsza próba. Przez pierwsze 15 min to nic a nic. Za 3h od nowa. Zapytam czy w nocy tez.

Zazdroszcze Wam bardzo.
Ciezko mi tu bardzo, mam trójkę dzieci i żadnego blisko siebie.
Baby blues, here I come!
 
Gorgusia ja sie zglaszam. Kiedy przyjsc na rozmowe?;-) A powaznie mowiac to naprawdę myślę zeby po powrocie do pracy zaczac szukac jakiejs innej. Tym bardziej ze moja zastepczyni robi pedicure bo szefowa wprowadziła a mnie sie to nie usmiecha bo ja nie robię, nawet manicure nie bardzo lubię ale robię oprucz tipsow. Jak ja wrócę to nie wiem jak to bedzie? Albo bede musiała sie podszkolic i robic albo wroce na pol etatu i będę szukac...a przydałaby sie zmiana juz. Czasem zastanawiam sie zeby w innym zawodzie ale to nie latwe...najbardziej to bym chciala cos swojego miec ale to marzenie scietej glowy raczej.

Wogole to te porodowe sytuacje u nas naprawdę mnie chyba zmobilizuja i pozamawiam rzeczy do torby szpitalnej zeby ja przygotowac na wszelki wypadek. Niby wczesnie z Alkiem pakowalam 2tyg przd terminem ale teraz jakos sie zaczelam b. Stresowac...nigdy nic nie wiadomo!

Madison jeszcze trochę i powinnas sie otrząsnąć...trzymaj się. Jak nie dajesz rady to popros meza zeby wiecej z toba byl w szpitalu albo jakas bliska ci osobę.

Dzieki dziewczyny za rady dotyczace chorobska spróbuje to jakos stlamsic mozliwymi sposobami.
 
Ostatnia edycja:
Gorgusia, Angie - może się dogadacie? :-D Będziecie na zmianę z dziećmi zostawać? :-D Żartuję! A tak poważnie, współczuje Wam problemów w pracy, zwłaszcza tej niepewności :tak:

W celu odciągnięcia głowy od złych myśli i mojego centrum bólowego (czyt. brzucha) - zaczęłam ponownie czytać Język niemowląt Tracy Hogg. Może tym razem uda się wprowadzić "łatwy plan" ;-)
 
No fakt , pogoda nie pomaga.

Madison....delektuj się tymi ostatnimi godzinami w samotności bez dzieci, bo już za chwileczkę juz za momencik : ImageUploadedByForum BabyBoom1404139137.608714.jpg

Ja fizyczni jestem sama, ale telefon non stop chodzi: czy nie podjechać i czy nie pomóc. Także mam cudownych znajomych, którzy nie tylko składają deklaracje, że jakby co pomogą , ale fizycznie to robią. Z S jesteśmy na telefonie, a zdjęcia roześmianych dzieci biegających po plaży przypominają mi , że dla dzieciow warto czasem się poświęcić.
 

Załączniki

  • ImageUploadedByForum BabyBoom1404139137.608714.jpg
    ImageUploadedByForum BabyBoom1404139137.608714.jpg
    25,3 KB · Wyświetleń: 63
Nie znosze takiej pogody, u nas od rana leje bez przerwy.
Niedawno wróciliśmy z przedszkola,mały poszedł oglądać bajkę,ja to bym sie położyła koło niego i zasnęła.
Od paru dni mam straszne problemy z zaśnięciem, wczoraj próbowałam na 3 razy,M oglądał TV,co chwilę schodziłam do niego,bo nie mogłam zasnąć.

Aż się boję co będzie dziś,M nie ma,do piątku nie będzie..w razie bezsenności chyba spędzę ten czas z Wami:)

Madison nie wiem już co Ci napisać,chyba ważne żebyś miała kogoś bliskiego koło siebie,żebyś nie leżała tam sama. Dziewczynki są silne,widocznie tak miało być,że były już gotowe na przyjście na świat.
Co do mleka to ja wierzę,że wszystko będzie ok,ja po porodzie naturalnym i to 6 dni po terminie przez wiele godzin walczyłam żeby coś popłynęło,a mały leciał z wagi. Ale udało się:)
trzymam mocno kciuki za całą rodzinkę
gorgusia nie zazdroszczę sytuacji, żebyś tylko w pracy nie zaczęła rodzić!!
 
Dziewczyny ja juz niemoge.Wymiekam fizycznie psyhicznie i wogole.
Rano powstawialam fotki napisalam teksty i zostawilam wlaczonego chroma i poszlam do wc szykowac sie do szpitala na wymaz.przychodze babka na kompie powylaczala mi wszystko.I jeszcze do mnie z pretensjami to trzeba bylo karteczke ze niewolno ruszac.

A napisac sie napisalam duzo bo wszystkie zale wylalam.
Noc byla okropna dla mnie i to niewiem jak bardzo by to opisac. O 12 obudzila mnie okropna zgaga,tak okropna jak nigdy dotad.Poszlam wypilam leki i prubowalam zasnac.Udalo sie ale punkt 2 znowu pobudka.W glowie sie kreci niedobrze mi parcie jak diabli myslalam ze biegunke dostane czy cos.Ale nic.Cisnienie 80/45 czulam sie okropmnie.Nic niepomagalo ani na mdlosci ani na zgagae ani na zoladek ktory bolal przeokrutnie.udalo mi sie zasnac kolo 6.o 7 pobudka.Przez ta godzine nasnil mi sie Bog. Niby zwiastun radosci i blogoslawienstwa a ja sie wystraszylam.
Bardzo balam sie wymazu bo osttaniraz (czyt w pierwszej ciazy) jak mi go robila lekarka zemdlalam z bolu. Tym razem przyszla jakas pani doktor poloznictwa i zrobila to w sekunde nawet niewiedzialam kiedy.
No i zapytalam ja o bole brzucha ktore towarzysza mi od jakiegos czasu normalnie jakbym miesiaczk emialam dostac.
Pani na mniepopatrzyla zbadala brzuch i stwierdzila ze maly jest w kanale rodnym.Ale skurczy i rozwarcia niemam sprawdzila na szybciora poziom wod wszytko ok.Kazala przygotowac torbe w samochodzie a jesli chce moge nawet torbe przywiesc do nich zeby juz czekala bo prawdo podobnie moge spokojnie w ciagu tygodnia rodzic.Zapytalam czy 35 tydzien dla dziecka jest bespieczny.Wytlumaczyla ze przy pierwszym dziecku najlepiej gdy rodzi sie w 38 a przy drugim granica jest na 35,36 tygodniu a 37 to juz wogule luksus i ze jesli dziecko bedzie mialo dobra wage to i nawet po 3 dniach do domu wyjdzie.
Troszke sie wytsraszylam przyznam wam szczeze.
Kazala mi lezec.A ja juz nawet ledwo do domu przyszlam.Objad jeszcze jako tako ugotowalam ale juz w czasie jedzenia jak mnie zlapal bol myslalam ze umieram.naszczecie to bol a nie skurcz. Teraz leze pokornie i czkeam na rozwoj sprawy.Oby Tomcio jeszcze poczekal bo ja w tym tygodniu kupe badan i wizyt mam :D


Monya tule sciskam.
Cierpiacym przesylam tytle energi ile tylko sie da. A sama klade sie bo juz mam dosc juz niewiem co mi bardziej dziisaj dokucza bole ala miesiaczkowe mdlosci bol zoladka czy stan psyhiczny ze taka slaba jestem....
 
Nie wiem jak Was pocieszyć dziewczyny... ściskam Was ciepło ciągle wirtualnie ale chyba niewiele to daje ;)

Odpoczywajcie, dbajcie o siebie... a dolegliwości niech szybko minął ... rzeczywiście dają już w kość ale jeszcze troszeczkę!!!
 
reklama
Monya wszystko bedzie dobrze..nie zamartwiaj sie tak, w twoim stanie to nie jest wskazane..stresy nerwy, nie fajnie na maluszka wpływaja.pomysl o nim :)
Madison uśmiechnij się, bo niedługo w depresje wpadniesz..malutkie są zdrowe, śliczne czego chcieć więcej....potrzebują teraz mamy uśmiechniętej przedewszystkim :)
anna to odpoczywaj co by maluszek jeszcze w brzuszku posiedzial...wczoraj tez mialam takie bóle i skurcze do tego bo sie brzuch napinal..o bólu krzyza juz nie wspomne...dzisiaj jak ręką odjął, tylko nogi mnie bolą dziwnie jak na zmianę pogody i pachwiny...
 
Do góry