reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2014

sierpniowa​ spróbuj octem. Moze pomożepomoże

Magda moj maź taki sam typ. Najpierw sie wkurza ze cos nie zrobione, a jak zrobię to sie wydziera, ze po co sie ruszam. No nie dogodzisz chłopu.
 
reklama
wyczekany on miał to zrobić po pracy-zapowiedział wczoraj a ja chciałam zrobic coś pożytecznego,czuję się nie potrzebna,przy remoncie ,malowaniu nie moge pomóc więc chcialam to ogarnąć by miał mniej roboty a on wyskoczył ,że po co.....:-:)-:)-(
 
magda u mnie jest podobnie. Nieraz M wraca z pracy i pyta co robiłam,jak nic to dlaczego nic, a jak np.wysprzatałam cały dom to dlaczego cały,przeciez jestem w ciązy..no dramat..i komu tu hormony buzują:)

izis ja też mam przeczucie że przenoszę teraz ciążę. Synka przenosiłam 6 dni,sama byłam przenoszona o 10 dni. Ale jednak wole być przygotowania na wszystko,bo ta ciąża duzo różni się od poprzedniej. No i teraz musimy mieć mieć plan A i plan B,bo już nie jesteśmy sami, a w razie wyjazdu na porodówke to chyba najbardziej będę sie martwić o synka. Tylko raz od urodzenia musiałam go zostawić na 2,5 dnia (został z M i moją mamą) jak musiałam jechać na zajęcia terenowe ze studiów jak miał 1,5 miesiąca. A tak to to góra zostawał na pół nocy z babcią (i to tyle razy,że mogę to wyliczyć na palach jednej ręki) w przypadku jakiegoś wesela.
Do żłobka chodzi odkąd skończył 1,5 roku,teraz przedszkole,cały czas jest wśród ludzi. Ale może przez to,że się z nim nie rozstaje na dłużej ciężko mi przychodzi myśl o pobycie w szpitalu..
 
W Krakowie taka pogoda, że żałość bierze, ciemno, buro, zimno i pada.

Też gotuję rosołek :-)

Dziewczyny, czyli nie ma żadnych objawów, że wody mogą odejść? Tak sobie po prostu odchodzą?
 
uff, doczytałam wszystko
Madison - fajnie, że nas informujesz na bieżąco....jesteś silna i dzielna i Twoje dziewczyny także.... poradzą sobie, mają na pewno dobrą opiekę..... masz rację, w życiu nie można sobie niczego zaplanować, bo los pisze nam inne scenariusze..... ale nasz swoje księżniczki i nie mialaś wplywu na to, kiedy się akcja zacznie,..... teraz jeszcze jesteś pelna emocji, za chwilę ochłoniesz i będziemy tu dostawac od ciebie same mega pozytywne posty
trzymajcie się
 
Atana ja w pierwszej ciąży nie miałam żadnych objawów. Wody zaczęły mi odchodzić o 23 wieczorem, a tego samego dnia rano byłam na ktg i badaniu w szpitalu (powiedzieli,że nic się nie dzieje i umówili mnie nawet za wywołanie za 2 dni) potem pojechałam(busem!) do przychodni po L4 (którego nie dostałam,bo było dużo ludzi i lekarz mnie nie mógł podobno przyjąć),wkurzona wracałam 2,5 km do domu na nogach (bylam 5 dni po terminie:p ),wysłałam M do mojej lekarki na drugi koniec Krk po to nieszczęsne L4, a wieczorem pojechaliśmy na duże zakupy do Tesco. Chyba tym maratonem i nerwami wywołałam sama sobie poród. Ale objawów że coś się zaczyna dziać przez cały dzień nie miałam.
 
Sierpniowa zmywacz do paznokci zawsze działa :) a jeżeli chcesz mniej toksyczną metodę to polecam ostry zmywak plus oliwka dla niemowląt :)

Madison Słoneczko nie wyrzucaj sobie ani losowi... nie wpędzaj się w taki stan bo on będzie kiełkował niestety... Skup się na dzieciach :) są takie cudowne słodziaki :) i są już :) z Tobą :) a z dnia na dzień będziecie w coraz lepszej kondycji... Jesteś dzielną kobietką :) dasz sobie radę :) Tulę Cię bardzo ciepło niech Ci tam słoneczko nad głową zaświeci aby myśli w końcu nie biegły dzikim pędem a uspokoiły się :)
 
reklama
Madison- nie powinnas sie zadręczac. Przecież nic nie wskazywało na wcześniejszy porod i nie mogłas temu zapobiedz. Ja to uważam, ze wszystko w życiu jest celowe i dziewczynki przyszły w tym, a nie innym momencie bo tak miało byc. Najważniejsze, ze obie sa zdrowe i wszystko poszło dobrze. Postaraj sie znalesc troche magii w tej szpitalnej rzeczywistości i ciesz sie swoimi malenstwami.
Co do mleka to pewnie niektórzy uznają to za głupotę, ale mi często pomaga ... A wiec afirmacje. Wyobraź sobie tak mocno, ze masz juz mleko i karmisz dziewczynki. Nie zaszkodzi spróbować a nóż pomoże ;)


Magda- maz sie o Was martwi poprostu :)


A u mnie samopoczucie dzisiaj generalnie tez do dupy ;) chyba pogoda i jeszce przykra sytuacja w sklepie i jakos tak nie moge sie pozbierać dzisiaj.
 
Do góry