reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

sierpnióweczki z Warszawy i okolic

No tu mnie stopi zaskoczylas totalnie, przeciez cc to jest operacja i trwale uszkadza powloke macicy, jakis powod przeciez jest ze kobieta moze miec maxymalnie 3 cesarki a rodzic moze i ze 20, prawda??
 
reklama
KASKAX25 - mowie tu głównie o zdrowiu dziecka, które jak dla mnie jest wazniesze niz moje. Zobacz ile moze byc komplikacji u dziecka po prodzie SN, a ile po CC?? I zobacz ile porod rozpoczetych SN konczy sie haslem tniemy, bo zagrozenie zycia dziecka. Jakoś nie znam mam, ktore miały dobrze zrobione CC i narzekały by na dolegliwosci zwiazane z cieciem (z wyjatkiem tych, które najpierw byly meczone wiele godzin SN i na koniec trzeba było zronic CC na cito). A zobacz ile jest zagrozen dla dziecka podczas SN - podduszenie dziecka, zaniki tetna, uszkodzenie dziecka, porażenie mózgowe, mozliwosc zarazenie sie od matki róznymi infekcjami, wirusami, porody naprawde duzych dzieci, ulozenie miednicowe (nie wszedzie jest to uznawane jako wskazanie do CC), nie pisze tu juz o akcjach typu wyciskanie dziecka, kleszcze (co niestety nadal jest praktykowane) itd. Jak dla mnie to są wystarczajace powody, zeby uwazac, ze CC jest bezpieczniesze dla dziecka :-) :-)
 
Dalej jestem w szoku z powodu twojej wypowiedzi :szok:A to twoje pierwsze dziecko i pierwszy porod??Bo moje trzecie i porod trzeci i zawsze rodzilam SN i jestem z tego bardzo zadowolona. Ale masz prawo do wlasnego zdania
 
przecież cc to operacja! w szkole rodzenia mówili nam ile ważnych bodźców omija dziecko po cc, a które dostaje właśnie podczas porodu SN; mimo wszystko, w życiu nie uznam, że cc jest korzystniejsze zarówno dla kobiety i dziecka niż poród naturalny... jeśli nie ma ku temu oczywiście wyraźnych i niekwestionowanych wskazań medycznych;
 
ja długo uważałam, że cesarka jest lepszą opcją nic SN (właśnie dzieki temu, że nie ma cięcia krocza i komplikacji z tym związanych). Ale po wykładach w szkole rodzenia zaczęłam się przekonywać do SN, tyle tylko, że się okazało, że to nie jest opcja dla mnie. I zaczęłam żałować. Ironia losu, co? Jak już przestałam tak panicznie bać się porodu i myśleć o konsekwencjach dla mnie, a zaczęłam myśleć o korzyściach dla dziecka wynikających z porodu SN i gotowa byłabym przeżyć ten ból itd, to się okazało, że decyzja/wybór nie jest mój.:-(
w tej sytuacji pozostaje mi przyjąć do wiadomości, że będę miała CC i nie dyskutować o wyzszosci jednej metody nad druga...
 
Własnie kazda z nas ma prawo do własnego zdania :-) Ja tez jestem po szkole rodzenia, ale nadal uwazam, ze zdrowie dziecka i jego dobro jest ważniejsze nad moje, stad takie moje podejscie. Kaskax25 ja szanuje takie kobiety jak Ty i super,ze dobrze wspominasz swoje porody!! Fajnie, ze nie masz dolegliwosci po nacinaniu itd. Ja jeszcze nie rodziłam, ale miałam biopsje i zabiegi na szyjce macicy i do dzis czuje dyskomfort. Jest moj pierwszy poród, ale wiem, ze dla bezpieczenstwa mojej corci lepiej by było gdybym miała CC. A to ze względu na wirusa jakim moze sie ode mnie zarazic. I to jest takie granie w totka moze sie nie zarazi, a moze sie zarazi. Wiec jako przyszła matka chce, zeby moje dzieciatko było zdrowe.
 
Kobiety rodzą od milionów lat, po świecie chodzi miemal 6 i pól miliarda ludzi, każdego jakaś kobieta urodziła. Zanim "ujawni się" ciąża, połowa zapłodnionych komórek nawet się nie zagnieżdża, reszta z mniejszym lub większym szczęściem przetrwa 9 miesięcy, przez które w kazdej chwili dzieje się cud, którego nie jesteśmy w stanie pojąć i każda chwila ma jakiś sens. Uważam że natura nie bez przyczyny wszystko zaplanowała tak, a nie inaczej, przejście przez kanał rodny to też część dojrzewania Maluszka. Tylko my, wydelikacone dzieci cywilizacji próbjemy ją poprawiać, nawet cud. Pomijam tu sytuację wyższej konieczności, kiedy jest zagrożenie zdrowia lub życia matki, czy dziecka, ale nie dajmy się zwariować, bo jeszcze trochę, to dzieci będą przychodzić na świat jak w "Seksmisji", sztuczna macica i taśmowo zgodnie z zamówieniem.
 
STOPI ja tez się nie moge z Toba zgodzić - cesarka to konieczność... dla dziecka, które nagle jest wyrywane z bezpiecznego schronienia jakim jest macica, to jest bardzo traumatyczne przeżycie - wyobraź sobie, że spisz sobie w swoim łóżku, czujesz się bezpiecznie a nagle ktoś Cie łapie za głowę, brutalnie wyciąga z pod kołdry i świeci latarka w oczy...
Ja mam wizję cesarki bo mój synek leży w ułożeniu miednicowym poprzecznym, i mam do tego takie podejście jak GOSIA - cóz musze się z tym pogodzić, ale jest mi bardzo przykro, że istnieje szansa, że moje dziecko przyjdzie na świat przez CC...
 
ja też mimo traumatycznych przeżyć na porodówce jednak wolę urodzić sama;p
jednak jakbym była w sytuacji stopi gdzie dziecko w trakcie porodu może się zarazić wirusem to też bym była zła że nie mogę wybrać sobie cesarki na życzenie bo w razie zarażenia nie dość że kobieta się leczy to jeszcze musi leczyć już noworodka to przerażające:(
 
reklama
Dziewczyny ja sie z Wami zgadzam w kwesti, ze rodzac SN dziecko przeciskajac sie przez kanał rodny ma lagodniesze przejscie na swiat, niz przez CC. Ale ja wolała bym zeby moje dziecko zostało gwałtownie wyciagnete z brzucha przez CC niz np. miało porażenie mózgowe, bylo przyduszone, czy zarazone wirusem. Ja patrze pod tym kątem. Zrobiłam zestawienie + i - jednego i drugiego porodu na podstawie opracowan naukowych. I po tym zestawieniu do mnie przemawiają argumenty za CC jesli chodzi o bezpieczenswto dziecka. Jesli chodzi o łagodniejsze przyjscie na swiat dziecka to oczywsice SN. Ja patrze tez pod kątem niebezpieczenstw jakie czychaja na dzieciatko przez poród SN. I w swojej sytuacji wolała bym miec opcje wyboru, a nie mam zabrac wszystkie wyniki badan na porod i liczyc na połoznika, który woli zapobiegac zarazeniu dziecka, niz pozniej leczyc. Jak słysze tekst, ze co 4 kobieta rodzi z wirusem HPV tylko nie wie, ze go ma i zeby to było wskazanie do CC przez NFZ to wiązało by sie z dodatkowymi badanaimi kazdej ciezarnej, a to rowna sie kasa , to mnie krew zalewa. Jesli wiem, ze mam tego wirusa i nikt mi nie daje gwarancji, ze dziecko podczas porodu SN nie zarazi sie ode mnie, to wole zapobiegac, niz pozniej je leczyc. I wole miec wybór i odpowiedzialnosc za zdrowie dziecka brac na siebie. Moze to, ze przez całe zycie miałam stycznosc z osobami uposledzonymi tez maja wpływ na to, ze czuła bym sie bezpieczniej rodzac CC i miec pewnosc, ze nie dojdzie do uszkodzenia dziecka podczas porodu SN i niepełnosprawnosci.
 
Do góry