Bolilol
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Listopad 2022
- Postów
- 11 688
to niedużo bierzesz. Miałaś transfer na naturalnym cyklu?Ja biorę besins 2x1 ciekawe czy mi coś już będzie zmniejszał . W czwartek wizyta.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
to niedużo bierzesz. Miałaś transfer na naturalnym cyklu?Ja biorę besins 2x1 ciekawe czy mi coś już będzie zmniejszał . W czwartek wizyta.
To trzymam kciuki!Ja tak samo Jeszcze mam zajebisty bol w prawej pachwinie. Nie pomaga nic.
lekarz z kliniki mówił, że po 10 tc można myśleć o odstawianiu. Ale zapytaj, ja też w czwartek zapytam mojego.Będę jutro na wizycie to się podpytam czy aby napewno nie za szybko mi zaleciła odstawianie.
ile ci TSH wyszło?My właśnie wróciliśmy z sanek z córką i biorę się za obiad
Wczoraj byłam na pobraniu krwi... pierwszy raz zaliczyłam rzyganko jak wróciłam do domu
Znowu tsh poszybowało mocno do góry wykończy mnie ta moja tarczyca. Córka urodziła się z wrodzoną niedoczynnościa i boję się powtórki
jak leżysz też boli?Ja tak samo Jeszcze mam zajebisty bol w prawej pachwinie. Nie pomaga nic.
od początku? Na początku sprawdzają teoretyczny powód braku ciąży naturalnej (badania nasienia), ja miałam przed in-vitro jeszcze inseminację (to badanie drożności jajowodów). Jak inseminacje nic nie dały to przekwalifikowano nas do in-vitro. Od nowego cyklu zaczyna się stymulację (codziennie zastrzyki) na wytworzenie większej ilości pęcherzyków w jajnikach. Cały czas sprawdzają jak rosną. Jak lekarz uzna, że są już dość duże, bierze się zastrzyki kończące stymulację i robią punkcję (pobierają komórki pod narkozą). Selekcja komórek, zapładniają i hodują od 3 do 5 doby i zamrażają (są dziewczyny, które mogą mieć transfer świeżego zarodka, ale to od poziomu hormonow zależy). W następnym cyklu masz wszczepienie (wprowadzają do macicy takim cewnikiem - nic nie boli). I mogą to robić na cyklu naturalnym (czekają na naturalną owulację) lub sztucznym (lekami imitują owulację). I czekasz. Przyjmie się lub nie.Ej, sporo tu Was z in vitro. Wytłumaczy któraś jak głupiemu jak ten cały proces wygląda ? Bo czasem gadacie i dla mnie to jak czarna magia, nic nie rozumiem
Ja biorę bo na początku krwawiłam i poprzednie dwie ciąże straciłam ok 9tygodnia progesteron to tak zapobiegawczoto niedużo bierzesz. Miałaś transfer na naturalnym cyklu?
Ale to skomplikowane podziwiam Was dziewczynyod początku? Na początku sprawdzają teoretyczny powód braku ciąży naturalnej (badania nasienia), ja miałam przed in-vitro jeszcze inseminację (to badanie drożności jajowodów). Jak inseminacje nic nie dały to przekwalifikowano nas do in-vitro. Od nowego cyklu zaczyna się stymulację (codziennie zastrzyki) na wytworzenie większej ilości pęcherzyków w jajnikach. Cały czas sprawdzają jak rosną. Jak lekarz uzna, że są już dość duże, bierze się zastrzyki kończące stymulację i robią punkcję (pobierają komórki pod narkozą). Selekcja komórek, zapładniają i hodują od 3 do 5 doby i zamrażają (są dziewczyny, które mogą mieć transfer świeżego zarodka, ale to od poziomu hormonow zależy). W następnym cyklu masz wszczepienie (wprowadzają do macicy takim cewnikiem - nic nie boli). I mogą to robić na cyklu naturalnym (czekają na naturalną owulację) lub sztucznym (lekami imitują owulację). I czekasz. Przyjmie się lub nie.
No to tak po krótce
Dokładnie Też podziwiam te Wszystkie Mamusie, które tak dzielnie walczą o maleństwa szacunAle to skomplikowane podziwiam Was dziewczyny