reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpniowe mamy 2024


Dzięki, że pytasz! Lepiej w końcu trochę! Temperatura dzisiaj tak ok.37.3-5, czyli nie jest źle. Zatoki dalej przytkane, z nosa cieknie, gardło pobolewa. Delikatne plamienie, które miałam na szczęście zniknęło, więc jestem dobrej myśli, bo w sumie ta najgorsza gorączka zamknęła się w jednej dobie.
Coś Ci powiedzieli w klinice o tej gorączce w tak wczesnej ciąży i jej ewentualnych konsekwencjach? Ten I trymestr to psychicznie ciężki jest 🤣
 
reklama
Dzięki, że pytasz! Lepiej w końcu trochę! Temperatura dzisiaj tak ok.37.3-5, czyli nie jest źle. Zatoki dalej przytkane, z nosa cieknie, gardło pobolewa. Delikatne plamienie, które miałam na szczęście zniknęło, więc jestem dobrej myśli, bo w sumie ta najgorsza gorączka zamknęła się w jednej dobie.
Coś Ci powiedzieli w klinice o tej gorączce w tak wczesnej ciąży i jej ewentualnych konsekwencjach? Ten I trymestr to psychicznie ciężki jest 🤣
to cieszę się, że lepiej się czujesz :)

Nie, nic mi nie mówili, zdecydowanie nie chcieli mnie straszyc. Położna mi powiedziała, że wiele ciężarnych przechodzi w ciąży jakieś dziadostwo - jak nie covid, to grypę, i wszystko jest w porządku. Lekarz kazał mi przekazać, że covid nie będzie miał wpływu na ciążę i mam się tym nie martwić.
 
Dziewczyny... mam lekką schize...
jesteśmy na kilkudniowym wyjeździe w górach i już prawie nic tu nie jem - nie jem jajecznicy bo boję się o pochodzenie jajka, nie jem warzyw bo nie wiem jak były myte... jem twarożek, gotowane jajko i jakis jawalek zwykłej szynki... tyle... I dziś zjadłam kawałek pasztetu, takiego pieczonego.
Po zaczęłam się zastanawiać czy to na pewno było ok i googlowac... a tam, że pasztetów absolutnie nie można :( że ogromne ryzyko listeriozy...
Będę teraz sie zadręczać przez najbliższy miesiąc w obawie przed bakterią...
 
Dziewczyny... mam lekką schize...
jesteśmy na kilkudniowym wyjeździe w górach i już prawie nic tu nie jem - nie jem jajecznicy bo boję się o pochodzenie jajka, nie jem warzyw bo nie wiem jak były myte... jem twarożek, gotowane jajko i jakis jawalek zwykłej szynki... tyle... I dziś zjadłam kawałek pasztetu, takiego pieczonego.
Po zaczęłam się zastanawiać czy to na pewno było ok i googlowac... a tam, że pasztetów absolutnie nie można :( że ogromne ryzyko listeriozy...
Będę teraz sie zadręczać przez najbliższy miesiąc w obawie przed bakterią...
Ja czytałam że można pasztet jeść. Bo jest poddamy obróbce termicznej do 70 stopni.
 
Dziewczyny... mam lekką schize...
jesteśmy na kilkudniowym wyjeździe w górach i już prawie nic tu nie jem - nie jem jajecznicy bo boję się o pochodzenie jajka, nie jem warzyw bo nie wiem jak były myte... jem twarożek, gotowane jajko i jakis jawalek zwykłej szynki... tyle... I dziś zjadłam kawałek pasztetu, takiego pieczonego.
Po zaczęłam się zastanawiać czy to na pewno było ok i googlowac... a tam, że pasztetów absolutnie nie można :( że ogromne ryzyko listeriozy...
Będę teraz sie zadręczać przez najbliższy miesiąc w obawie przed bakterią...
Poszukaj informacji w wiarygodnych źródłach. Ogólnie jest dużo stron z fajnymi wskazówkami. A są takie co wszystkiego nie można..
 
Akurat odnośnie pasztetów wszędzie piszą to samo... 😭
nie jadam pasztetów prawie nigdy, nie wiem co mnie napadło, że dziś miałam.ochotę... więc to była jedna z niewielu rzeczy, których wcześniej nie sprawdzałam...
 
Akurat odnośnie pasztetów wszędzie piszą to samo... 😭
nie jadam pasztetów prawie nigdy, nie wiem co mnie napadło, że dziś miałam.ochotę... więc to była jedna z niewielu rzeczy, których wcześniej nie sprawdzałam...
Czy to był pasztet pieczony w foremce czy taki miękki w flaku?
 
reklama
Akurat odnośnie pasztetów wszędzie piszą to samo... 😭
nie jadam pasztetów prawie nigdy, nie wiem co mnie napadło, że dziś miałam.ochotę... więc to była jedna z niewielu rzeczy, których wcześniej nie sprawdzałam...
Poczytaj. Moim zdaniem zjadłaś trochę, nic się nie stanie. Jeśli się obawiasz nie jedz więcej. Będzie dobrze. Nie stresuj się. Zawsze jak masz wątpliwości w danej restauracji możesz podpytać o sposób wykonania itp
 
Do góry