reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2024

To tym bardziej nie ma szans, żeby był zarodek na tym etapie. Na razie jest ok, pęcherzyk w macicy. Spróbuj umówić się na wizytę (do kogos innego :p) za 7-10 dni, wtedy już powinno być widać malucha. Ja i część dziewczyn z wątku też jesteśmy po stratach, więc rozumiemy Twój strach, ale w tym momencie jest wszystko w porządku.
we wtorek mam.umówioną wizytę ( od pozytywnego testu) u mojego ginekologa prywatnie w invicie, na super sprzęcie i przede wszystkim to świetny lekarz i ufam temu jak oceni te ciążę... zobaczymy co będzie widać i co on powie...
 
reklama
Dziękuję... potrzebowałam chyba właśnie to usłyszeć. Niby sama do tego doszłam, że po 1 nic nie zrobię na tym etapie, a po 2 że na pewno będzie dobrze...
Jednak poprzednia ciąża nie rozwijała się adekwatnie do wieku ciąży i to jest moja trauma i to poronienie w 12 tygodniu...
Dziewczyny ROK cały cholerny rok diagnostyki, wyjęty z życia... rok leków, przygotowań, miliona wizyt u różnych lekarzy... Co ja jeszcze mam zrobić gdyby teraz sie nie udało... :( już nie wiem co jeszcze mogłabym zrobić... oby było dobrze...
Za Was też trzymam.mocno kciuki...
Kochana, jestem po CP i dwóch poronieniach. Jutro się okaże po becie, czy właśnie nie jestem w trakcie trzeciego. Naprawdę nic nie musisz mi mówić na temat stresu ciążowego 😅😅😅
Kuźwa, mój mąż ma pozytywny test na covid 😞
O nieee... Obyś się nie zaraziła... 😓😓😓
 
we wtorek mam.umówioną wizytę ( od pozytywnego testu) u mojego ginekologa prywatnie w invicie, na super sprzęcie i przede wszystkim to świetny lekarz i ufam temu jak oceni te ciążę... zobaczymy co będzie widać i co on powie...
do wtorku nie jest już daleko, trzymam mocno kciuki, by udało Ci się złapać trochę oddechu w tym stresie
 
jestem 8 dni po transferze. Właśnie się przeprowadziłam do innego pokoju, ale wydaje mi się, że już i tak za późno i jutro pewnie do niego dołączę 😞
chyba jak każda z nas boję się covid w ciąży i czytałam trochę, że najbardziej niebezpieczne dla płodu jest złapać covid w 3 trymestrze... liczę, ze Cie jednak ominie 💜 plus płód na początku ma te dodatkową "ochronę"...
 
A chorowalas juz na covid ? Niekoniecznie musisz sie zarazić, u nas w domu w czasie pandemii bylo chorowanie zmianowe, a żeby było zabawniej jeszcze przed pandemia moj ojciec, ktory jest kierowcą, wrócił do domu z wycieczki objazdowej z chińczykami chory jak diabli, bez węchu, twierdzac, ze na bank chinczyki mu cos sprzedaly. Oczywiscie sie z niego śmialiśmy i Wszyscy OCZYWISCIE siedzieli razem na kupie, łącznie z babcią (tzn mieszkamy wszyscy osobno, ale byliśmy u nich w domu co chwilę) i dopiero grubo po fakcie skminilismy, że to na 10000% byl covid i nikt sie szczesliwie nie zarazil ;) takze trzymam mocno kciuki, żeby sie wirus trzymał od Ciebie z daleka 🤞🤞
 
Kochana, jestem po CP i dwóch poronieniach. Jutro się okaże po becie, czy właśnie nie jestem w trakcie trzeciego. Naprawdę nic nie musisz mi mówić na temat stresu ciążowego 😅😅😅

O nieee... Obyś się nie zaraziła... 😓😓😓
bardzo mi przykro... to wszystko takie niesprawiedliwe... naprawde l wierzę że Twoja ciąża będzie jedną z tych, które wszystkich pozytywnie zaskoczyły...
 
A chorowalas juz na covid ? Niekoniecznie musisz sie zarazić, u nas w domu w czasie pandemii bylo chorowanie zmianowe, a żeby było zabawniej jeszcze przed pandemia moj ojciec, ktory jest kierowcą, wrócił do domu z wycieczki objazdowej z chińczykami chory jak diabli, bez węchu, twierdzac, ze na bank chinczyki mu cos sprzedaly. Oczywiscie sie z niego śmialiśmy i Wszyscy OCZYWISCIE siedzieli razem na kupie, łącznie z babcią (tzn mieszkamy wszyscy osobno, ale byliśmy u nich w domu co chwilę) i dopiero grubo po fakcie skminilismy, że to na 10000% byl covid i nikt sie szczesliwie nie zarazil ;) takze trzymam mocno kciuki, żeby sie wirus trzymał od Ciebie z daleka 🤞🤞
dzięki :) nie chorowałam na covid do tej pory albo nie wiem, że chorowalam
 
reklama
jestem 8 dni po transferze. Właśnie się przeprowadziłam do innego pokoju, ale wydaje mi się, że już i tak za późno i jutro pewnie do niego dołączę 😞
My tak zrobiliśmy w zeszłym roku i ani ja ani córcia się nie zaraziłyśmy od męża także jest szansa. Na pewno jesteś obstawiona witaminami z wi D i cynkiem, także trzymamy kciuki <3
 
Do góry