Veraverrto
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Listopad 2023
- Postów
- 4 502
I ja nie wiem czy powiedzialam ostanie slowoTo chyba mamy rekord ja wstępnie chciałam iść pon, sr, pt i pon, a wt wizyta
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
I ja nie wiem czy powiedzialam ostanie slowoTo chyba mamy rekord ja wstępnie chciałam iść pon, sr, pt i pon, a wt wizyta
No jedynie problem jest taki, że potem dość mocno zwalnia i też już nie działa tak uspokajająco ja dopiero jestem na poziomie 60, więc powinna skakać ładnieI ja nie wiem czy powiedzialam ostanie slowo
Ostatni moj wynik to 2353. W pierwszej ciazy zbastowalam na 29 tysiacach, ale badan mialam zdecydowanie mniej.No jedynie problem jest taki, że potem dość mocno zwalnia i też już nie działa tak uspokajająco ja dopiero jestem na poziomie 60, więc powinna skakać ładnie
No ja miałam wtedy pierwszą 10k i kolejną 20k, także nie było co powtarzać ale no wadliwy test ciązowy to czekałam na okres, a nie na dobre nowiny. O ile to człowiek był spokojniejszyOstatni moj wynik to 2353. W pierwszej ciazy zbastowalam na 29 tysiacach, ale badan mialam zdecydowanie mniej.
U mnie nie. To znaczy na start tak, ale potem to korygują i jak zrobisz dodatkowo nifty to tam też z genetyki wyliczają. Mi się pokryło z takimi kalkulatorami z neta (jeden dzień różnicy).A to nie jest tak, ze lekarze i tak nie patrza na dlugosc cyklu i kazdej wyliczaja zakladajac ze sa 28 dniowe?
U mnie o 8 się różnił a i tak brali z nifty. To najpewniejsze.Jak z usg a miesiączki termin się rozmija o więcej niż 10 dni to bierze się ten z USG, najczęściej się potwierdza jeszcze na 1. prenatalnych.
Ja bym bardzo tak chciała poprzestać na 2, ale u mnie ten brak czegokolwiek do zrobienia potęguje stresJa chyba jakaś inna jestem, bo zrobiłam tylko 2 razy i tyle. Teraz czekam na wizytę do piątku. W sumie chyba to dla mnie lepiej niż stresować się 4,5 razy i wydawać hajs. Wyszłam z założenia że nawet jak coś się podzieje to wolę raz (na wizycie czy krwawieniu) się dowiedzieć. No ale to ja ;D