reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2024

Tak podpytuje, bo moja sytuacja była bardzo podobna 😔
Jakie dała zalecenia? Pewnie masz przyjść za jakiś tydzień, dwa?

Przesyłam dużo siły i uścisków!
Ta na NFZ dała mi skierowanie na badania, mam zrobić na początku przyszłego tygodnia. I wizytę na NFZ mam w przyszły czwartek.
A ta prywatna kazała zrobić przyrost bety jeszcze raz, ale w ciul sie boję. I mam przyjść za tydzień/dwa. Umówiłam sie za dwa, bo nie widzę sensu dwóch wizyt za tydzień, jak dzisiaj nic tam nie widać ciekawego. 🥺
 
reklama
Dziewczyny, czy ktoras z Was orientuje sie w… zarazaniu ospą? 🙊🤦🏼‍♀️ Ja u siebie ospy nie pamietam. Mama twierdzi, ze nie mialam. Pamietam kolegow i kolezanki z klasy w wysypce, ale u siebie nie. W karcie w osrodku zdrowia zero na ten temat. Dopiero jak urodzilam to zbadalam przeciwciala. Powyzej 1,1 wynik pozytywny, na mialam 1,75. Wiec w teorii chorowalam. Teraz sie dowiedzialam, ze dziewczyna, ktora szczepi w osrodku ma chorego malucha w domu. I teraz pytanie za milion - zakaza sie przez bezposredni kontakt? Czy taka mama choruska tez moze? Tak na chlopski rozum jesliby to tak dzialalo to wszyscy domownicy by musieli siedziec zamknieci a w kolejce nie mam pewnosci czy nie stoi za mna mama chorego dziecka. Niemniej - lekko dygam.
Powiem tak, jeśli ona nie chorowała a zaraziła się od swojego malucha i jest dwa albo dzień przed wystąpieniem objawów to już zaraża, ale jak masz przeciwciała to nie powinnaś zachorować. I ona może też przechorowała, więc nie jest już rezerwuarem tego wirusa nawet jak ma chore dziecko :)
 
Mimo wszystko jest pęcherzyk żółtkowy... ciąża prawdopodobnie młodsza więc 5+... kurcze nie chce robić Ci jakichś złudnych nadzieji, ale tu naprawdę jest jeszcze szansa, że to pójdzie w dobrą stronę...
Przetrwać ten tydzień będzie najtrudniej, ale za tydzień tak naprawdę wszystko musi się wyjaśnić. 💜 biedna, tyle stresu...
 
Mówiła, że kształt jest ładny. Tylko według wymiarów to 4/5tydzien ... A z om 6+4
Średnio to widzę 🥺
a kiedy Ci wyszedł pierwszy pozytywny test ciążowy? I kiedy i ile wynosiła pierwsza beta? Może z tego wywnioskujemy kiedy mniej więcej mogło dojść do zapłodnienia

Ważne, że te jajowody czyste, to już jedno zmartwienie za nami. Teraz poczekamy na piękny zarodek z serduchem. Kiedy masz mieć wizytę?

Edit: już widzę odpowiedzi na moje pytania
 
Nie wiem kiedy miałam owulacje. W tym cyklu byłam po antybiotyku, może on coś namieszał. Tylko test ciążowy wyszedł mi pozytywny dość wcześnie, bo 3+2
Beta 30 grudnia 4500, więc no już coś powinno być widać 🥺
kurcze, no tak, to jak Ci wyszedl w 23dc pozytywny test ciążowy, to faktycznie nie ma co mówić o późniejszej owulacji.
Chociaż na tym etapie każdy mm się liczy, a to drgnięcie ręki lekarza przy pomiarze. Ja byłam w krótkim odstępie czasu u 3 i u każdego miałam inne wymiary... I to tak solidnie się różniły.

Czekamy razem z Tobą na przyszły tydzień
 
Powiem tak, jeśli ona nie chorowała a zaraziła się od swojego malucha i jest dwa albo dzień przed wystąpieniem objawów to już zaraża, ale jak masz przeciwciała to nie powinnaś zachorować. I ona może też przechorowała, więc nie jest już rezerwuarem tego wirusa nawet jak ma chore dziecko :)
Uwaga! Nie wie 😁 Dzwonilam do niej i mowi, ze nie pamieta. Ale tez ma trojke dzieci, kazde mialo ospe i ona nie chorowala. Nie wiem w ogole skad w mojej glowie sieka, ze zachoruje mimo ze mam przeciwciala.
 
reklama
Do góry