Wróciliśmy z wizyty i powiem Wam, że mam mętlik w głowie. W obrazie usg "ciąża żywa" ale... No wlasnie ale. Jak Pani dr pokazala mi monitor, to oblał mnie pot, bo moja pierwsza mysla bylo, ze serce bije za wolno i ze zespol Downa (nie pytajcie, mam w rodzinie osobe z ZD i stad moj strach). Zapytalam czy nie za wolno i powiedziala, ze jak na ten moment jest w porzadku. Powiedzialam jej czego sie boje, wysluchala, uspokoila. Ze wg usg ciaza 5+6/6+0 i ze serce moglo dopiero zaczac bic. A to, ze wolno to moje slowa, nie jej. Uspokajala, ze gdyby bylo cos nie tak z zarodkiem to by widziala, na ten moment wg niech serce. bije w porzadku i ze liczy sie FHR + i u mnie tak jest. Wiec musze teraz to po prostu przemielic w glowie. Mam tylko pytanie do tych, ktore juz byly na usg z zarodkiem i sercem. Mialyscie podana wartosc FHR czy po prostu wpisany "+"?