reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2023

na razie ok, plamienia i bóle ustały! :)

dziewczyny ćwiczycie w ciąży?
ja wcześniej ćwiczyłam siłowo, mam jeszcze 4 treningi wykupione, kolejny jutro o 9:00, widaomo że zejdziemy z intensywności, ale planujecie ćwiczyć? bo nie wiem czy przestawać i przestawić się np na pilates?
ja dzis ide na trening personalny :D Czuje sie ok, wiec mysle ze narazie nie ma co rezygnowac. Oczywiscie powiedzialam trenerowi o ciazy, wiec bedzie to mial na uwadze.
 
reklama
na razie ok, plamienia i bóle ustały! :)

dziewczyny ćwiczycie w ciąży?
ja wcześniej ćwiczyłam siłowo, mam jeszcze 4 treningi wykupione, kolejny jutro o 9:00, widaomo że zejdziemy z intensywności, ale planujecie ćwiczyć? bo nie wiem czy przestawać i przestawić się np na pilates?
Też właśnie przed ciążą jakieś 2 miesiące wróciłam po przerwie do ćwiczeń i teraz od kiedy sie dowiedziałam to nie byłam na siłowini ale zagwozdka jest 🤔
Póki co myślałam, że po protu sie ruszac, takie delikatne cardio na orbitreku, rowerku bo z ćwiczeniami to nie wiem, może bez obciążenia po prostu?
 
Hejka dziewczyny. Ja jakoś nie mam powera. Ani psychicznie ani fizycznie. Zdecydowanie widzę zależność pomiędzy moją aktywnością a plamieniem. Nawet jak cały dzień jest spoko i korzystam (robię zakupy, wożę dzieci na zajęcia itd), to zawsze po powrocie do domu plamie. Wczoraj nawet dość mocno, ale krótko. Z kolei dziś pojechałam z samego rana z mężem do urzędu i już w urzędzie podbarwiony śluz. Teraz zaległam na kanapie i czysto. Ale mnie to wkoorwia😐 moja mama zapierdziela w kuchni i przygotowuje święta, a ja jak królowa wygniatam kanapę🙄

@Karolinaaslu chyba jeszcze nie pogratulowałam, to gratuluję 2cm człowieka❤️

Co do lipcowych terminów, to ja ogólnie się urodziłam w lipcu😬 więc jeśli uda się ciąże donosić (wiem, ze za każdym razem tak piszę, ale boje się, ze inaczej zapeszę) to będziemy z Dżuniorem mieć urodziny całkiem blisko siebie🤪

@Kelly. Witamy! A co do plamienia to trzymam kciuki, żeby wszystko było Ok. My tutaj jesteśmy doświadczone w plamieniach🙈

Co do torbieli i innych tworów to u mnie na pierwszym usg, gdzie jeszcze w ogóle ciąży nie było widać, lekarka zobaczyła mięśniaka prawie 3cm. Od tamtej pory minął miesiąc i lekarze twierdzą, ze tego mięśniaka albo już nie ma albo jest mikroskopijny🤷‍♀️ a przerażona byłam bardzo. Moja mama w ciąży ze mną tez miała mięśniaka i mnie pocieszała, ale zniknął dopiero jakoś połowy ciąży, a u mnie w przeciągu kilku tygodni🤔

Pisałyście tez o różnicy wieku. Pomiędzy moimi dziewczynami jest 2,5 roku różnicy. Niby niedużo, ale różnice są ogromne😬 któregoś razu poszłam do TK Maxxa i kupiłam jednej i drugiej legginsy tej samej firmy. Starszej dorosły rozmiar M, a młodszej rozmiar 116🤣 taka fizyczna przepaść pomiędzy nimi jest. Ogólnie starsza wazy 2x więcej od młodszej🫣

Kciuki za wszystkie wizytujące!
U mnie z plamieniami jest dokładnie tak samo jak u Ciebie..robię coś plamie,nie robię,nie plamie..też czuje się jak len,ale co zrobić..koło mnie lata mąż,ogarnia jeszcze syna,pracę,zakupy,porządki...Chłopu zaraz doby braknie 😥a ja leżę..też mi to siada na głowę,bo jestem generalnie aktywna,dużo pracuje i nie znoszę jak ktoś coś musi zrobić za mnie
 
U mnie z plamieniami jest dokładnie tak samo jak u Ciebie..robię coś plamie,nie robię,nie plamie..też czuje się jak len,ale co zrobić..koło mnie lata mąż,ogarnia jeszcze syna,pracę,zakupy,porządki...Chłopu zaraz doby braknie 😥a ja leżę..też mi to siada na głowę,bo jestem generalnie aktywna,dużo pracuje i nie znoszę jak ktoś coś musi zrobić za mnie
Wokół mnie lata moja już nienajmlodsza mama, bo mojego męża wiecznie nie ma. A jak już się pojawi w domu, to ma tyle rzeczy do załatwiania czy w urzędach czy służbowo, że tez w domu nie siedzi. Dobrze, że mam już spore córki, to wiadomo, że coś przyniosą, trochę posprzątają itd ale ogólnie są strasznie rozpuszczone (wychowywali je dziadkowie w dużej mierze, więc wiadomo jak to się kończy), dlatego często zmusić je do czegokolwiek to tragedia🙈
 
reklama
Do góry