reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2023

O ciekawe, a niby prywatnie łatwiej dostać zwolnienie 😀 ja na razie byłam prywatnie i na medicover i zero pytań o zwolnienie że strony lekarzy. Dlatego się stresuje poruszyć sama ten temat.
Nie stresuj się naprawdę, niektóre dziewczyny są od początku na zwolnieniu bo miały plamienia, dzidziuś jest najważniejszy i lekarze mają to na uwadze, ze nawet stres źle działa, dodatkowo nudności wymioty, zmęczenie, jest bardzo dużo objawów. Moja koleżanka powiedziała ze ma stresującą prace i dostała zwolnienie od 2 miesiąca, ja mam 101 powodów na zwolnienie 😅 tez mam niestety stres, a czasami nie jestem w stanie nawet wyjść do toalety przez kilka godzin, już nie mówiąc o tym ze mam teraz w kratkę, męczą mnie mdłości, potem jest ok, znowu niedobrze, ok, a jak jadę autem jest tragedia naprawdę a do pracy mam 30 minut niestety :(
 
reklama
Mam to samo, stresuję się myślą, że może lekarz pomyśli, że jestem wyłudzaczką L4 :D
Ale ja ze zwolnieniem czekam na nifty, bo jeśli będzie źle to jak się będę tłumaczyła?
A myśle ze lekarz widzi kto miał ile l4, ja jak pracowaliśmy jeszcze w biurze, bo teraz pracuje w domu, byłam chora non stop, lato wiecznie przeziębiona potem przyszła jesień cały czas byłam chora, jestem w domu od kilku mówiący i nic, u mnie działa tak klima niestety + chorzy ludzie, wiec sobie nie wyobrażam przyjść i tyle zarazków 😂
 
Właśnie już i tak w pracy musiałam powiedzieć o ciąży, bo miałam mieć szkolenie teraz i przejmować nowe zadania. Więc jak coś się stanie to tłumaczenie mnie nie ominie. Ale rozumiem, że jak nic w pracy jeszcze nie mówiłaś to też wolisz poczekać że zwolnieniem.
Mam podobną sytuację... Jestem handlowcem i od nowego roku miałam dostać samochód służbowy i jezdzić więcej po całej Polsce więc czułam, że powinnam jednak powiedzieć w takiej sytuacji jak najszybciej (szczególnie że teraz koniec roku, nowe plany na kolejny rok, itd) a mam cudownego szefa, bardzo wyrozumiałego, który od razu powiedział, że będe pracowała do kiedy chce, to wszystko zależy ode mnie i od tego jak bedę sie czuła, zapewnił mnie też o dyskrecji ☺️
Natomiast mimo wszystko mam dylemat - pracuję głównie zdalnie, praca nie jest jakoś szalenie stresująca i wiadomo, że jako handlowiec mam kasę głównie z premii więc nie pracuję = nie mam ekstra kasy. Może któraś z Was ma podobny dylemat jak to ugryźć? 🤔
 
Ostatnia edycja:
Mam podobną sytuację... Jestem handlowcem i od nowego oku miałam dostać samochód służbowy i jezdzić więcej po całej Polsce więc czułam, że powinnam jednak powiedzieć w takiej sytuacji jak najszybciej (szczególnie że teraz koniec roku, nowe plany na kolejny rok, itd) a mam cudownego szefa, bardzo wyrozumiałego, który od razu powiedział, że będe pracowała do kiedy chce, to wszystko zależy ode mnie i od tego jak bedę sie czuła, zapewnił mnie też o dyskrecji ☺️
Natomiast mimo wszystko mam dylemat - pracuję głównie zdalnie, praca nie jest jako szalenie stresująca i wiadomo, że jako handlowiec mam kasę głównie z premii więc nie pracuję = nie mam ekstra kasy. Może któraś z Was ma podobny dylemat jak to ugryźć? 🤔
Ja mam stałe wynagrodzenie, ale widziałam się ostatnio z koleżanką która pracowała do 5 miesiąca i mówi, ze żałuje ze tak długo po prostu wiec No zależy, z drugiej strony ja bym na pewno nie jeździła autem ale w sumie jak masz prace zdalna super szefa i dobrze się czujesz, to bym została 🌸
 
Ja byłam wczoraj na wizycie bardzo się stresowałam bo już 1,5 tyg męczę się z grypą ale na szczęście dzidzia ma się dobrze ma już ponad 2 cm i serce pięknie bije Dostałam też skierowanie na badania prenatalne i kilka innych z krwi Też dostałam zwolnienie ulżyło mi trochę bo ostatnio fatalnie się czuję Podobnie jak Wy osłabienie mega senność nudności i wymioty. Mam nadzieję że do końca 3 miesiąca mina te uciążliwe objawy
 
Ja byłam wczoraj na wizycie bardzo się stresowałam bo już 1,5 tyg męczę się z grypą ale na szczęście dzidzia ma się dobrze ma już ponad 2 cm i serce pięknie bije Dostałam też skierowanie na badania prenatalne i kilka innych z krwi Też dostałam zwolnienie ulżyło mi trochę bo ostatnio fatalnie się czuję Podobnie jak Wy osłabienie mega senność nudności i wymioty. Mam nadzieję że do końca 3 miesiąca mina te uciążliwe objawy
Ooo super, a mówiłaś coś o objawach i l4 od razu? Czy gin sam zapytał?
 
Mam podobną sytuację... Jestem handlowcem i od nowego roku miałam dostać samochód służbowy i jezdzić więcej po całej Polsce więc czułam, że powinnam jednak powiedzieć w takiej sytuacji jak najszybciej (szczególnie że teraz koniec roku, nowe plany na kolejny rok, itd) a mam cudownego szefa, bardzo wyrozumiałego, który od razu powiedział, że będe pracowała do kiedy chce, to wszystko zależy ode mnie i od tego jak bedę sie czuła, zapewnił mnie też o dyskrecji ☺️
Natomiast mimo wszystko mam dylemat - pracuję głównie zdalnie, praca nie jest jakoś szalenie stresująca i wiadomo, że jako handlowiec mam kasę głównie z premii więc nie pracuję = nie mam ekstra kasy. Może któraś z Was ma podobny dylemat jak to ugryźć? 🤔
Też zależy jak ważną pozycją w Waszym budżecie rodzinnym są te premie, no i wiadomo że to i tak kwestia kilku miesięcy maksymalnie a później i tak przerwa od premii Cię nie ominie. Ale skoro się w miarę dobrze czujesz a praca nie jest stresująca, to możesz jeszcze trochę zostać i zobaczyć jak się będziesz czuła np jak się zacznie drugi trymestr.
 
Ja mam stałe wynagrodzenie, ale widziałam się ostatnio z koleżanką która pracowała do 5 miesiąca i mówi, ze żałuje ze tak długo po prostu wiec No zależy, z drugiej strony ja bym na pewno nie jeździła autem ale w sumie jak masz prace zdalna super szefa i dobrze się czujesz, to bym została 🌸
No właśnie, też potem nie chcę żałować. Z drugiej strony nie wiem czy będę w stanie się czymkolwiek zająć, żeby nie świrować o ciąży 😅 No i kasa też by się przydała przed maluchem. Ale znowu kiedy jak nie teraz, aż szkoda nie wykorzystać tego czasu na spokój...
Koleżanka z działu kiedyś się "chwaliła", że ona pracowała do 7 miesiąca 🤨 Tak długo na pewno nie zamierzam!
 
reklama
Też zależy jak ważną pozycją w Waszym budżecie rodzinnym są te premie, no i wiadomo że to i tak kwestia kilku miesięcy maksymalnie a później i tak przerwa od premii Cię nie ominie. Ale skoro się w miarę dobrze czujesz a praca nie jest stresująca, to możesz jeszcze trochę zostać i zobaczyć jak się będziesz czuła np jak się zacznie drugi trymestr.
Bez premii damy rade, to był dla nas ekstra cash, który lądował jako oszczędności.
A na L4 w ciąży jest 100% czy 80% wypłacane?
 
Do góry