reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpniowe mamy 2022🙂

W Diagnostyce nie mogę kupić komercyjnie, to uznałam, że nie można...
Anyway, udało mi się umówić do tego pierwszego lekarza na dziś wieczór... może w końcu rozwieje moje wątpliwości...
Ja w diagnostyce robiłam prywatnie, Ale najpierw pobrali mi z palca żeby zobaczyć czy w ogóle zrobią
 
reklama
Trzeba tylko pamiętać, że @Johanna_85 mieszka w Niemczech, a tam procedury mogą być zupełnie inne niż w Polsce. Nie wiem czy akurat w DE, ale o ile dobrze pamiętam to w Holandii Nifty jest za darmo tylko nie podają płci (żeby ktoś robił aborcji z tego powodu bo jest legana na żądanie) wiec może lekarz się tak nie skupia na USG bo jak jest coś źle to i tak robią test i jest da nich wiążący. U nas jednak ta diagnostyka prenatalna jest drogą i prywatna, a niedługo być może w ogóle nielegana.

A ja oczywiście uważam, że lepiej wiedzieć. Bo jednak szukanie w połogu odpowiedniego szpitala dla dziecka, leczenia, może robienie zbiórki to według mnie słaby pomysł. Do tego dochodzi to, że raczej od razu należy rodzić w szpitalu z III stopniem, a nie zawsze ma się taki w okolicy.

Sama będąc w ciąży z synem miałam koleżankę na podobnym etapie. Ona prowadziła ciążę na NFZ i raczej nie przykładała się do wizyt. Jakim szokiem było kiedy miesiąc przed terminem okazało się, że dziecko jest bardzo ciężko chore, a porodu naturalnego nawet by nie przeżyło. Po USG szybko szpital i cc. Nie wiem czy to taki mniejszy stres. Ja wtedy wprost dopytałam mojego lekarza czy to było widoczne wcześniej czy można było to przegapić - odpowiedział, że w żadnym wypadku
Oczywiście, też jestem tego zdania że badania są bardzo ważne. Testy genetyczne z krwi są bardzo drogie ale poniosę ten koszt bo ten stres mnie wykończy. Liczę na to że wynik będzie dobry.
 
Ok, witam się i ja. Wchodzę w środku Waszych rozmów, ale nie mogłam się zebrać, żeby w końcu wejść w to forum. Sumiennie Was podczytywałam i jeśli można, to również chciałabym być uwzględniona w prywatnej grupie.

25 lat w tym roku. U mnie wg. OM 10t3d, a według ostatniego usg 10t1d. Moja druga ciąża, pierwsza niestety stracona na jeszcze wcześniejszym etapie rok temu. Po pierwszej stracie na własną rękę chodziłam do lekarzy w celu diagnostyki- czy wszystko z Nami ok itd.

No i żeby nie było, że wszystko jest takie piękne i bezproblemowe tym razem, to borykam się z bólami brzucha. Serio, od początku ciąży boli mnie brzuch w różnym natężeniu, w różnych miejscach, o różnych portach dnia. Jakby mało było tego, to dziś zauważyłam odrobine krwi. Szybko telefon po wszystkich możliwych lekarzach i udało się- jeden, cudowny człowiek przyjmie mnie wyjątkowo u siebie w gabinecie, przyjedzie specjalnie po 16. Okropnie się martwie, mam jak zwykle same czarne scenariusze, bo bóle brzucha, bo odrobina krwi. Bo jestem takim o, pechowcem zawsze.
Nie martw się.
Ja takze mialam plamienia od brązowych po krwawe przez okolo tydzień ,do tego bole brzucha i krzyża.
Dostalam progesteron i wbrew temu co lekarka na IP mówiła,po 5 dniach brania,wszystko ustąpiło.
Wierze,ze tak juz zostanie.

Ale super,ze idziesz na kontrole.To jest bardzo ważne!
 
Nie martw się.
Ja takze mialam plamienia od brązowych po krwawe przez okolo tydzień ,do tego bole brzucha i krzyża.
Dostalam progesteron i wbrew temu co lekarka na IP mówiła,po 5 dniach brania,wszystko ustąpiło.
Wierze,ze tak juz zostanie.

Ale super,ze idziesz na kontrole.To jest bardzo ważne!
Dziękuje za ten głos optymizmu, w oczekiwaniu na tą 16:00, to bardzo mnie podnosi na duchu, że może u mnie też będzie dobrze.

Ogólnie mam tez pytanie do Was dziewczyny. Czy Wy macie codziennie możliwość skontaktowania się ze swoim lekarzem prowadzącym? Chodzi właśnie o takie sytuacje jak ta, że dzieje się coś i możecie jakoś skontaktować się z lekarzem i liczyć na niego?
Ja mam taką sytuacje, że mój lekarz przyjmuje tylko 3 dni w tygodniu w godzinach popołudniowych i nie ma żadnej możliwości skontaktowania się z nim poza godzinami jego przyjęć.
 
Ok, witam się i ja. Wchodzę w środku Waszych rozmów, ale nie mogłam się zebrać, żeby w końcu wejść w to forum. Sumiennie Was podczytywałam i jeśli można, to również chciałabym być uwzględniona w prywatnej grupie.

25 lat w tym roku. U mnie wg. OM 10t3d, a według ostatniego usg 10t1d. Moja druga ciąża, pierwsza niestety stracona na jeszcze wcześniejszym etapie rok temu. Po pierwszej stracie na własną rękę chodziłam do lekarzy w celu diagnostyki- czy wszystko z Nami ok itd.

No i żeby nie było, że wszystko jest takie piękne i bezproblemowe tym razem, to borykam się z bólami brzucha. Serio, od początku ciąży boli mnie brzuch w różnym natężeniu, w różnych miejscach, o różnych portach dnia. Jakby mało było tego, to dziś zauważyłam odrobine krwi. Szybko telefon po wszystkich możliwych lekarzach i udało się- jeden, cudowny człowiek przyjmie mnie wyjątkowo u siebie w gabinecie, przyjedzie specjalnie po 16. Okropnie się martwie, mam jak zwykle same czarne scenariusze, bo bóle brzucha, bo odrobina krwi. Bo jestem takim o, pechowcem zawsze.
Witaj i ani waz sie tak pisać że jesteś pechowcem. Co druga z nas tutaj przeszła przez straty. U mnie 6ciaza a tylko dwójką dzieci w domu. I mimo strachu nie załamujemy się. Trzeba myśleć pozytywnie, w końcu to my jesteśmy już mamami tych robaczków pod naszymi sercami ,[emoji6]

Daj znać po wizycie co lekarz powiedział. Wiem że tutaj bardzo dużo dziewczyn ma plamienia a mimo to maluszki pięknie I zdrowo rosną. Trzymam kciuki za pozytywne wieści
 
reklama
Dziękuje za ten głos optymizmu, w oczekiwaniu na tą 16:00, to bardzo mnie podnosi na duchu, że może u mnie też będzie dobrze.

Ogólnie mam tez pytanie do Was dziewczyny. Czy Wy macie codziennie możliwość skontaktowania się ze swoim lekarzem prowadzącym? Chodzi właśnie o takie sytuacje jak ta, że dzieje się coś i możecie jakoś skontaktować się z lekarzem i liczyć na niego?
Ja mam taką sytuacje, że mój lekarz przyjmuje tylko 3 dni w tygodniu w godzinach popołudniowych i nie ma żadnej możliwości skontaktowania się z nim poza godzinami jego przyjęć.
tak, ja mam prywatny numer mojej ginekolog. Na szczęście na razie nie było potrzeby
 
Do góry